Po drugie primo na tą chwilę Rohloff kosztuje ok 5000 zł czyli nie jest jakiś niedostępny cenowo ani szczególnie drogi.
/.../najbardziej było widać róznicę na podjazdach . ja przy andrzeju wystrzeliwałem jak z procy..on jak by memłał w miejscu /.../
Cytat: liftlodz w 4 Lis 2022, 14:51A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem.
A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.
A przewagi Rohloffa nad tradycyjnym napędem jakie ja widzę nie są wcale duże. Żeby to się finansowo wyrównało to potrzeba wielu lat użytkowania. A tradycyjny napęd wcale nie wymaga jakiejś wielkiej roboty, ja nic poza smarowaniem i wymianą na nowy nie robię.
najbardziej było widać róznicę na podjazdach . ja przy andrzeju wystrzeliwałem jak z procy..on jak by memłał w miejscu . sam na to narzekał.. to przelało czare goryczy..ale..
A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa. Jeżdżą i walczą o jak najlepszy wynik, czyli robią coś co ciebie najbardziej rajcuje. I nie są to przejażdżki po asfalcie, bo zawody pucharowe odbywają się w bardzo różnym terenie.
Kasetka tysiączek? A do Rohloffa zębatkę możesz dorobić u fachowca i używać jej na dwie strony, jak się będzie zużywać. Zużywa się dużo wolniej, bo nie ma przekosów. Żywotność względem twojej kasety, niebo a ziemia.
Cytat: Mortifer w 4 Lis 2022, 21:41A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa. Jeżdżą i walczą o jak najlepszy wynik, czyli robią coś co ciebie najbardziej rajcuje. I nie są to przejażdżki po asfalcie, bo zawody pucharowe odbywają się w bardzo różnym terenie. No i co z tego wynika?
Cytat: Wilk w 4 Lis 2022, 16:28Cytat: liftlodz w 4 Lis 2022, 14:51A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem.Może Liftlodz nie jest taką osobą. Może ty znasz iluś tam ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dających radę.I o czym to ma świadczyć?A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa. Jeżdżą i walczą o jak najlepszy wynik, czyli robią coś co ciebie najbardziej rajcuje. I nie są to przejażdżki po asfalcie, bo zawody pucharowe odbywają się w bardzo różnym terenie. A z racji, że są to zawody na orientację, to sam zawodnik wybiera (najczęściej na 5 minut przed startem) wariant trasy, którym pojedzie. Nie ma street view, musi wybrać go na podstawie papierowej mapy, którą dostanie. A tam nie do końca widać przejezdność dróg, czyli jest jazda, jak napisał Liftlodz po różnych drogach i bezdrożach. Zawody te mają minimum 100 km dystansu, średnio 130-170, a są i takie co miały 500. I tu zdecydowanie widać, że praktyka jest całkiem inna niż twoje teorie.A ciekawe co napiszesz, gdy zmielisz hak razem z przerzutką, bo ci się gałązka wkręci.
W ultra jedynie Krystian Jakubek z zawodów na orientację się mocno liczy, a on jeździ na typowym napędzie, inni ludzie z orientacji szału nie robią. Akurat zawody na orientację IMO nie są najlepszym polem do oceny wydajności sprzętu, bo wynik w sporej mierze zależy od umiejętności pozarowerowych, do tego niewiele jest imprez w górach, gdzie to ma większe znaczenie. Nie znam środowiska, więc trudno mi oceniać dlaczego akurat Rohloffy stosują niektórzy, ale zyskiwać na prędkości to dzięki temu nie zyskują. Poza tym to nie jest tak, że na Rohloffie nie masz żadnych szans, różnice nie są powalające na kolana. Ale są.
Cytat: Mortifer w 4 Lis 2022, 21:51Cytat: Wilk w 4 Lis 2022, 18:35A przewagi Rohloffa nad tradycyjnym napędem jakie ja widzę nie są wcale duże. Żeby to się finansowo wyrównało to potrzeba wielu lat użytkowania. A tradycyjny napęd wcale nie wymaga jakiejś wielkiej roboty, ja nic poza smarowaniem i wymianą na nowy nie robię.Kasetka tysiączek? A do Rohloffa zębatkę możesz dorobić u fachowca i używać jej na dwie strony, jak się będzie zużywać. Zużywa się dużo wolniej, bo nie ma przekosów. Żywotność względem twojej kasety, niebo a ziemia.Kaseta dwunastorzędowa kosztuje 400-500zł, a nie 1000zł (tyle to kosztują wypasione modele), a starsze kasety jeszcze taniej. Przeciętnemu zawodnikowi starczy na 2 lata (ja na mojej jeżdżę już ponad rok i jeszcze pojeżdżę). Więc zanim Ci się Rohloff zwróci to masz 20 lat jeżdżenia . A łańcuchy czy przednie zębatki w obu systemach zużyją się podobnie. Więc finansowo to dość średni deal, poza tym sporo wygodniej jest wykładać po trochę na napęd, niż na raz wyłożyć 5 kafli na Rohloffa + jeszcze sporo na niestandardową ramę.
Cytat: Wilk w 4 Lis 2022, 18:35A przewagi Rohloffa nad tradycyjnym napędem jakie ja widzę nie są wcale duże. Żeby to się finansowo wyrównało to potrzeba wielu lat użytkowania. A tradycyjny napęd wcale nie wymaga jakiejś wielkiej roboty, ja nic poza smarowaniem i wymianą na nowy nie robię.Kasetka tysiączek? A do Rohloffa zębatkę możesz dorobić u fachowca i używać jej na dwie strony, jak się będzie zużywać. Zużywa się dużo wolniej, bo nie ma przekosów. Żywotność względem twojej kasety, niebo a ziemia.
Ale to nie jest wątek o Rohloffach, tylko o konkretnym rowerze i nie ma co już dalej go zaśmiecać takimi sporami. Ważne, ze właścicielowi taka koncepcja pasuje, pojeździ trochę na tym sprzęcie - to będzie miał zdanie z pierwszej ręki.
Trzeba jeszcze wziąc pod uwagę że Rohoff ma mniejszą sprawność (na niektórych biegach nawet 20% idzie w powietrze).Nie ma też takiego zakresu/zestopniowania przełożeń jak klasyczny napęd 2/3 biegowy + kaseta 11/12.Nie widze tego w górach, nawet nie w terenie ale na szosie. Tak z doświadczenia mojego (górskiego) w drodze do pracy muszę kilka razy kasetę (11-36) przerzucić i zejść z blatu na małą tarczę.Rolhoff ma ograniczenie w rozpiętości biegów - nie widze go u siebie w moim terenie i stylu/upodobań jazdy.Dodać do tego znacząco zwiększona wagę roweru - minusy przeważaja plusy.