Formalnie - oczywiście.Wówczas jednak jednocześnie musisz być zdania, informacje B. Rohloffa, jakie publikuje na swej stronie, są fałszem, klientów wprowadza w błąd celem zwiększenia sprzedaży. - Rohloff nie Pfizer. Tego dowiódł.
Cytat: łatośłętka w 6 Lis 2022, 14:50Różnie, jak wiesz.Dobre rzeczy za zach. granicą - w cenie carbonframesetu Grizla dość łatwo idzie się zmieścić (a i zostanie).Prosiłem o konkrety. I to nie jest dobre porównanie, bo Grizla zupełnie się nie opłaca kupować jako framesetu. Frameset karbonowy masz za 8800zł, a najtańszy model (wcale nie badziew, na kołach DT i hydraulice) na tym samym framesecie za 9800zł, to kto przy zdrowych zmysłach będzie kupował sam frameset? A w przypadku Rohloffa to właściwie nie ma wyjścia, bo bardzo mało jest gotowych rowerów na tym, szczególnie MTB.Cytat: łatośłętka w 6 Lis 2022, 14:50Spytajmy kol. liftlodz ile zapłacił za ramę swego hultaja (ta waży 1700gr).Ale to jest rama gravelowa, a nie MTB - a o tym rozmawialiśmy. I jeśli gravelowa kosztuje aż 5tys to MTB pewnie jeszcze więcej. Czyli za sam zestaw rama + Rohloff musisz wyłożyć 10tys, więc cały rower na dobrej jakości komponentach wyjdzie z 15tys minimum, za to to już można kupić rower na dużym wypasie.
Różnie, jak wiesz.Dobre rzeczy za zach. granicą - w cenie carbonframesetu Grizla dość łatwo idzie się zmieścić (a i zostanie).
Spytajmy kol. liftlodz ile zapłacił za ramę swego hultaja (ta waży 1700gr).
No to kup spersanolizowaną (robioną konkretnie pod ciebie) ramę poniżej 5000 zł.
I to że pod Rohloffa potrzeba jakiejś super specjalnej ramy to bajki, da się zamontować praktycznie w każdym rowerze.
Prosiłem o konkrety. I to nie jest dobre porównanie, bo Grizla zupełnie się nie opłaca kupować jako framesetu. Frameset karbonowy masz za 8800zł, a najtańszy model (wcale nie badziew, na kołach DT i hydraulice) na tym samym framesecie za 9800zł, to kto przy zdrowych zmysłach będzie kupował sam frameset? A w przypadku Rohloffa to właściwie nie ma wyjścia, bo bardzo mało jest gotowych rowerów na tym, szczególnie MTB.
Ale to jest rama gravelowa, a nie MTB - a o tym rozmawialiśmy. I jeśli gravelowa kosztuje aż 5tys to MTB pewnie jeszcze więcej. Czyli za sam zestaw rama + Rohloff musisz wyłożyć 10tys, więc cały rower na dobrej jakości komponentach wyjdzie z 15tys minimum, za to to już można kupić rower na dużym wypasie.
tak z czystej ciekawosci …mógłbyś podać przykład jakiegoś wypasa na elektronice za 15 tys.pln ?
Rower na rurach Columbus z piastą Rohloff, resztą, o jakiej piszesz, również jest rowerem na dużym wypasie, skrojonym na miarę indywidualnie pod ciebie.
Cytat: Mortifer w 5 Lis 2022, 00:17Ty te swoje ultra schowaj w buty. Nikt tu nie pisał o jakimś ultra. Kogo to ultra w ogóle obchodzi.Raczej kogo ta orientacja obchodzi . Przejrzyj sobie ile wypowiedzi zajmują na forum wątki poświęcone ultra, a ile orientacji - to będziesz miał odpowiedź . Nie oszukuj się orientacja to jest nisza niszy, sztuczna rywalizacja w nieistniejącej już w realnym świecie dyscyplinie, mapy papierowe wraz z wejściem nawigacji GPS odeszły do lamusa historii. A wyścigom ultra dużo bliżej do normalnego jeżdżenia jakie uprawiają zwykli rowerzyści - bo zakres tras (pomijając dystanse) dużo bliższy do normalnego jeżdżenia niż to co jest w wyścigach na orientację.
Ty te swoje ultra schowaj w buty. Nikt tu nie pisał o jakimś ultra. Kogo to ultra w ogóle obchodzi.
Cytat: Wilk w 4 Lis 2022, 16:28Cytat: liftlodz w 4 Lis 2022, 14:51A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem.Może Liftlodz nie jest taką osobą. Może ty znasz iluś tam ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dających radę.I o czym to ma świadczyć?A ja znam co najmniej cztery osoby z czołówki Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, którzy jeżdżą na piastach Rohloffa.
Cytat: liftlodz w 4 Lis 2022, 14:51A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.Tylko w tym zakresie to warto posłuchać osoby, która rzeczywiście tak się dużo szwęda, a Ty taką osobą nie jesteś, ograniczasz się jedynie do krótkich tras pod domem. Ja znam iluś ludzi jeżdżących trasy na tradycyjnych napędach i świetnie sobie dają radę. Zdarzają się awarie haka, ale wożenie zapasowego haka nie jest aż takim problemem.
A moim zdaniem właśnie Rohloff w takim rowerze, nastawionym na szwędanie się po różnych drogach i bezdrożach, robi robotę, bo jest praktycznie bezobsługowy i nie ma niebezpieczeństwa urwania haka przerzutki.
Ilość wypowiedzi nie jest tu żadnym miernikiem popularności, ponieważ jest tu na forum taki jeden, co ma ponad 16k wypowiedzi. A, że ma w zwyczaju swoje wypowiedzi sprowadzać do ultra to nie jest to miarodajne.
Orientacja nie jest żadną niszą. To nie tylko maratony na orientację, to są zawody piesze i rowerowe na różnych dystansach. Jest o wiele bardziej popularna niż te twoje ultra, zwłaszcza szosowe. Startują w niej całe rodziny. Są organizowane zawody szkolne, międzyszkolne, itp, aż po Mistrzostwa Świata. Jest związek sportowy. Lasy Państwowe wprowadziły projekt pod nazwą "Zielony Punkt Kontrolny". I wszytko to pracuje na mapach papierowych.
No wszystko fajnie ale to nie jest rower skrojony dokładnie pod ciebie\siebie tylko typowa masówka. Tak że porównanie jest nierzetelne.Poza tym chyba Cię nie dziwi że karbon jest lżejszy od stali.
Ale /.../
Rohloff jest niszą, naturalnie.Dlaczego wciąż są osoby, jakie akceptują większą wagę (1kg, dwa, trzy, pięć), o to spytajmy autora wątku, kol. liftlodz. Domniemywać należy, nie u wszystkich, nie zawsze waga jest priorytetem, dyskwalifikacją zaś - większy ciężar tylnego koła. Liczna zwłaszcza jest grupa commuterów, wycieczkowiczów, podróżników, turystów, beztroskich, techfreaków, fantastów, dusigroszy.
Jeśli coś nie jest mainstreamem, przy tym dobre, od masy jest droższe, np. epedały (mierniki mocy), egrupy /również karbonrama, karbonkoła, karbonkiera itd./. Te, jak wiesz, - w przeciwieństwie do piasty Rohloffa - nigdy "się nie zwrócą". Tych użytkownicy dostrzegają jednak korzyść, kupują ("przepłacają"). - Za Rohloffa nie przepłacasz, weń ... (db.) inwestujesz.
Jedyny zgrzyt dla mnie to wybór opon. Speed to tu raczej nie będzie a w nawet lekkim terenie będzie już sporo emocji szczególnie na zakrętach Ja u siebie w podobnej maszynie mam continental race king 2.2 tył i x king 2.4 przód i to dość dobrze się sprawdza również na łatwiejszych singlach. Szczególnie trakcja przodu się poprawiła po zmianie z race king na x king.