Zastanawia mnie po co te telefony na kierownicy. Czy już naprawdę nie można się bez tego obejść i schować go do kieszeni, torby, gdziekolwiek? Czy to już znak czasów i nie da się inaczej?
Myślę że przede wszystkim trzeba zrozumieć pewną wielofunkcyjność telefonu. Nie każdy kto montuje telefon na kierze, robi to po to aby na przykład mieć potrzebę gapienia się w ekran czy sprawdzania jakiś nie związanych z jazdą rzeczy. Ja na przykład cenię sobie telefon na kierze bo:
1 najszybciej sięgam go z kiery aby zrobić fotkę bez zatrzymywania, przy uchwycie Peak Design trwa to dosłownie 2 sekundy
2 czasami jak chce coś nagrać przed sobą to mam gotowy ustawiony telefon więc bez zdejmowania klikam nagrywanie
3 Zerknięcie na mapę czy to podczas jazdy czy na postoju, jak musze coś na mapie sprawdzić prawie zawsze robię to na telefonie bo jest to dla mnie wygodniejsze, przewijanie mapy na Garminie jest dla mnie mega słabe.
Jeśli spytasz czy jest to wszystko dla mnie niezbędne to powiem, że jasne że nie, ale w/w rzeczy po prostu ułatwiają mi życie i tyle…