Ps. Popraw proszę tytuł galerii.
Ciekawi mnie ten język/alfabet (na niektórych szyldach sie pojawia).Ni to łaciński, ani cyrylica.
To są makarony.Zielona Armenia znacznie przyjemniejsza dla oka, niż wypalona (a tylko taką było dane było Marysi i mnie podziwiać).Czy jak już zjechałeś z przełęczy Sulema na południe, to może zawędrowałeś pod czarny monastyr Tanahat nad Jeghegnadzorem?
Ale jadąc doliną Areni załapałeś się na świeże wino o silnym aromacie wiśni? Piłeś ichni tarhun? A wodę ze źródeł w Jermuk?
bardzo fajna kolejna część zdjęć, takie kolory lubię. Więcej poproszę...
Rewelacja - to mało powiedziane. Dziękuję za tę wspaniałą lekturę, słowa, zdania, myśli - które przenoszą do innego świata. Te "łąki", "wieczór przy fortepianie" i... "czas mnie omija" - cudo. Cieszę się, że udało Ci się spełnić marzenie. Czekam na ciąg dalszy.p.s. Podziwiam za to, że jeszcze chcesz pisać i się z nami podzielić wrażeniami.
...podróż ubrana w słowa.