Autor Wątek: Elite Arion - trenażer rolkowy - warto?  (Przeczytany 7335 razy)

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Elite Arion - trenażer rolkowy - warto?
« 17 Lis 2022, 17:01 »
Pogoda się zaczęła taka, że nie bardzo się chce wyjść z domu, ale nadal bardzo chętnie by się pokręciło, bo szkoda formy.
Myślę o zakupie trenażera rolkowego i na tą chwilę wygrywa Elite Arion - tani, prosty, wygląda na bezawaryjny.
Nie planuję tego po nic podłączać, ścigać się wirtualnie itd. Nie wiem tylko czy jest to coś, na czym można sobie swobodnie pokręcić z godzinkę codziennie czy też z jakiegoś powodu nie będzie to wygodne... albo jakościowo sie rozpadnie po tygodniu czy coś. Może ktoś ma doświadczenie i mógłby coś doradzić?

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Marcinie, kupiłeś ten trenażer?
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Jeszcze nie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Jest to tanie, ale ma duże minusy. Nie da się na tym ustawić oporu, a przede wszystkim wsiadanie to już ekwilibrystyka, w czasie jazy musisz cały czas uważać, bo jak się zagapisz czy ruszysz przednim kołem - to można polecieć z całym rowerem na bok. Taki trenażer to nie tylko służy jeździe - ale wymusza ciągłe ćwiczenie balansu. Jak chcemy ów balans poćwiczyć - to jak najbardziej, ale do typowego ćwiczenia kondycji to słabe rozwiązanie, bardzo niewygodne, do tego zasuwa się cały czas z wysoką kadencją, bo nie ma oporu. Głupie sięgnięcie po bidon może się skończyć wywrotką całego roweru na bok.

W porządnym trenażerze to tylne koło roweru masz zamontowane w urządzenie i to utrzymuje stabilnie rower, można normalnie przestać kręcić. A opór ustawiasz dociskając rolkę z obciążeniem do opony (w przypadku trenażera klasycznego). A najbardziej zaawansowane trenażery typu direct - to w ogóle zdejmujemy tylne koło i  kasetę mamy w trenażerze, a urządzenie ma możliwość ustawienia oporu wewnętrznego.

Jednym słowem - to nie polecałbym tego, bardzo niewygodne IMO, w mojej opinii minimum co ma sens to klasyczny trenażer z rolką oporową. A trenażer direct typu smart - to już jest inna liga, o niebo więcej możliwości, o niebo przyjemniej. Ramzes jak pamiętam masz E1030, więc mając taki trenażer - możesz nim sterować z poziomu Edge, ustawiać na komputerku obciążenie w watach, to jest bardzo wygodne do treningu. Wtedy urządzenie trzyma cały czas jedno obciążenie niezależnie od kadencji, tzw. tryb ERG.

Pamiętaj, że trenażer typu smart nie służy tylko wirtualnemu ściganiu, możesz sobie jeździć samemu wirtualnie to setkach tras z całej kuli ziemskiej, przede wszystkim mocno redukuje to nudę jazdy na trenażerze, stąd taka popularność tych urządzeń. Jest wiele programów/aplikacji sterujących jazdą. Np. wrzucasz sobie jakąś trasę po górkach - i wtedy trenażer sam wrzuca obciążenie w zależności od nachylenia danego odcinka wirtualnej trasy, a przed sobą na monitorze mamy film z prawdziwego podjazdu. Ale taki trenażer to trzeba już dać ze 3000zł, choć używany wyhaczy się koło 2000zł. Ale jeśli planujemy na porządniej wejść w kręcenie w pomieszczeniu zimą - to IMO warto, bo to jest zupełnie inna liga frajdy i możliwości urządzenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Jak działa trenażer rolkowy, jak trzeba uważać i co się może na nim stać pokazują liczne filmiki  :lol:

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Po tym co Michał napisał i pokazał na tym filmiku, to chyba dobrze, że jeszcze nie kupiłeś 😛
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Wydaje mi się, że wszystko co napisał Michał, to są rzeczy o których wiem, lub się ich domyślam. Jednak nie zniechęca mnie to wystarczająco :)
Zależy mi na tym, aby w paskudna pogodę pokręcić w domu dla zachowania kondycji, ale nigdy nie ścigałem sie z nikim i nie planuję tego robić także na trenażerze. Do tego zależy mi bardzo, aby doświadczenia z jady na tym, były możliwie najbliższe tym z prawdziwej jazdy po drodze, dlatego wszelkie pomysły na trenażer, w który rower się wpina na sztywno - odpadają.
Zdaję sobie sprawę, że początki będą trudne i łatwo się na tym zabić, ale - ja mam w domu taki bardzo wąski korytarz, gdzie planuję kręcić i tam się nie da wywrócić (chyba, że jednocześnie łamiąc sobie kręgosłup ;) ).
Widziałem też już dziesiątki filmów z różnych trenażerów i wiem, że na tym da sie bardzo fajnie jeździć - wystarczy się nauczyć. Ludzie jeżdżą nawet interwały i to w stójce albo bez trzymania kierownicy - czyli da się.
Nie wiem też czy gapienie się w ekran, na którym program udaje, że jadę, będzie dla mnie interesujące. Chyba po prostu odpalę filmik na tablecie, albo audiobooka (jak często robię w realu na rowerze). Nie chcę tego traktować jako przerzucenie się na kilka miesięcy na stacjonarkę, tylko jako alternatywa na dni gdzie będzie mokro i syfiaście, bo jak jest pare stopni mrozu i sucho, to wolę wyjść na godzinkę na zewnątrz niż udawać frajdę w domu.
Tak więc nadal mam plan aby zakupić taki trenażer, tylko jest ich kilka różnych i nie wiem, który będzie najlepszym wyborem.



Takie mam obecnie w swoich rozważaniach.
Dwa pierwsze najprostsze z możliwych.
3 - ma system "bujania" przód-tył, co poprawia stabilność przy zrywach / stójce.
4 - ma system zwiększania oporu
a nr 5 ma wszystko co poprzednicy, razem wzięte, ale też cena jest najwyższa (jakieś x2 w stosunku do najprostszych modeli)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Do tego zależy mi bardzo, aby doświadczenia z jady na tym, były możliwie najbliższe tym z prawdziwej jazdy po drodze,

Żaden trenażer nie daje takich odczuć, jazda w pomieszczeniu to jazda w pomieszczeniu i się tego nie zmieni. Rolkowy też nie, bo zwykła jazda wymaga zupełnie innego typu balansu, jest dużo bardziej naturalna. Oczywiście da się tego nauczyć, ale przez brak możliwości sensownego regulowania obciążenia to IMO słabe rozwiązanie na dłuższą metę, nie bez powodu rolki już mocno straciły na popularności, bo inne rozwiązania są sporo lepsze. Dla zachowania kondycji istotna jest możliwość wygodnego zwiększenia obciążenia (a nie bardzo to widzę nawet na rolkowym trenażerze z taką możliwością). Bo kondycję dużo bardziej poprawi mocno przejechane 30-40min niż 3h lekkim tempem.
Widziałem też już dziesiątki filmów z różnych trenażerów i wiem, że na tym da sie bardzo fajnie jeździć - wystarczy się nauczyć. Ludzie jeżdżą nawet interwały i to w stójce albo bez trzymania kierownicy - czyli da się.
W internecie też jest dużo filmów jak ludzie na szosówkach jeżdżą po schodach itd. Balans i umiejętność zachowania równowagi - to są w dużej mierze cechy wrodzone i wcale tak łatwo nie jest to opanować. Są ludzie co się bez problemu przebierają w trakcie jazdy na rowerze, a są tacy co 5 sekund bez trzymanki nie utrzymają. Tak więc weź to też pod uwagę, warto gdzieś w sklepie wypróbować takie urządzenie czy nam to w ogóle podejdzie.

Ale co kto lubi, może Tobie takie rozwiązanie podejdzie. Natomiast pod względem jakości treningu i wygody używania - to IMO rolki zostają daleko z tyłu za klasycznym trenażerem.

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1275
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Tak jeździłem na czymś takim w latach 80, jak trenowałem w klubie kolarstwo szosowe .

Mam nadzieje że więcej nie będę musiał się na takim ustrojstwie męczyć.

Jak już to zdecydowanie wyskoczyć do klubu (*na spinning) - można na czymś oko zawiesić - a tu to droga przez mękę  :P

A technikę - to się trenuje na przełajach na śniegu - nie ma lepszej opcji .

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Nie mam doświadczenia z rolkami, ale trenażer (smart, taki z wyjmowanym kołem), naprawdę pozwala się nie nudzić jeżdżąc w środku. Ale kluczem jest jakiś ustrukturyzowany trening, takie zwykłe kręcenie jest, przynajmniej dla mnie, potwornie nudne.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ Może ktoś ma doświadczenie i mógłby coś doradzić?

Trochę mam*, mógłbym, byś - mianowicie - nie brał.

*z innym (wahoo kickr snap)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie mam doświadczenia z rolkami, ale trenażer (smart, taki z wyjmowanym kołem), naprawdę pozwala się nie nudzić jeżdżąc w środku. Ale kluczem jest jakiś ustrukturyzowany trening, takie zwykłe kręcenie jest, przynajmniej dla mnie, potwornie nudne.

Dokładnie.
Musi się coś dziać, trening to są najczęściej interwały - raz ciśniemy, raz odpoczywamy, raz mocniej, raz słabiej, dzięki temu monotonia jazdy w pomieszczeniu jest sporo mniejsza. Taki trening (można to łatwo zrobić samemu, lub ściągnąć gotowca) wystarczy wgrać do komputerka rowerowego i z tego poziomu sterować trenażerem smart, nie potrzeba nawet aplikacji typu Zwift czy Rouvy (to dodatkowo podnosi poziom urozmaicenia). Jest to bardzo wygodne, bo wtedy trenażer automatycznie przełącza tryb obciążenia, powiedzmy interwał 3min z dużym obciążeniem, potem 4min odpoczynku, znowu mocniej itd. I wcale nie trzeba się wirtualnie ścigać by tak jeździć. Jazda w pomieszczeniu jest po prostu bardzo nudna, więc każdy element ową nudę zmniejszający jest bardzo pożądany

A takie jednostajne, lekkie kręcenie - to szybko nudzi. Rolka to jest dobra bardziej na rozgrzewkę przed właściwym wysiłkiem (np. kolarze czy torowi czy szosowi przed jazdą na czas często to stosują) - bo kręcimy z dużą kadencją i dość małym obciążeniem, ale nie do dłuższej jazdy

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1706
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Najprostszy trenażer smart, który umożliwia solidny trening to Tacx Flow, w decathlon za 1000 zł. Na początek wystarczy. Nie ma podejścia do tych z kołem zamachowym i direct drive, ale frajdy sporo da. Minusem jest jego ograniczona moc, ale to zaczyna przeszkadzać dopiero gdy ma utrzymać dłużej ponad 300W.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Najprostszy trenażer smart, który umożliwia solidny trening to Tacx Flow, w decathlon za 1000 zł. Na początek wystarczy. Nie ma podejścia do tych z kołem zamachowym i direct drive, ale frajdy sporo da. Minusem jest jego ograniczona moc, ale to zaczyna przeszkadzać dopiero gdy ma utrzymać dłużej ponad 300W.

I to jest propozycja o wiele lepsza niż rolki za 700zł. Bo to jest pełnoprawny trenażer, a pomimo, że rolkowy, a nie direct drive (czyli z własnym kołem zamachowym) to ma funkcje smart. Przy 1000zł to stosunek ceny do tego co dostajemy w porównaniu do rolek za 700zł wypada dużo korzystniej.

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Panowie - ja to wszystko rozumiem, ale nie chcę wpinanego trenażera.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum