Autor Wątek: Wataha Ultra Race - Droga do Piekła  (Przeczytany 4662 razy)

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1722
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Wataha Ultra Race - Droga do Piekła
« 30 Lis 2022, 17:12 »
Moja subiektywna relacja z Drogi do Piekła. Odczucia mam mocno ambiwalentne bo było “za krótko i za szybko”. Dla jednych to duża zaleta dla innych niewybaczalna wada. Z szumnie zapowiadanego Piekła pozostało co najwyżej kilkudziesięciometrowe piekiełko. Jeżeli zwycięzca przejeżdża trasę w 17 godzin i nie jest to Radek Gołębiewski to taki trochę cienki ten “ultramaraton”. Niepodważalną zaletą jest na pewno termin w tzw.  “martwym” sezonie.  U mnie wady przeważyły nad zaletami i na imprezy Watahy się więcej nie wybieram. Chętni mogą już za miesiąc (6.01.23) wystartować w edycji zimowej.

http://wiki256.pl/ddp2022.html
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline na_pogorzu_lajkonik

  • Wiadomości: 632
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.10.2021
a mi się podobało, i właśnie, że to miało być zamknięcie sezonu ultra dla mnie to miałem postanowienie normalnego spania na trasie tak aby jak najmniej uciekło z widoków.
Udało się wytrwać w postanowieniu i całość trasy zrobiłem za dnia.

&t=822s

Na pewno za rok także jadę. Ale już się pościgam.
ULTRA to wyzwanie, a Adventure to przygoda.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1722
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Najważniejsze, że mamy bogaty wybór i każdy znajdzie co najmniej kilka imprez dla siebie
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline na_pogorzu_lajkonik

  • Wiadomości: 632
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.10.2021
dokładnie tak, w końcu konkurencja wzmacnia jakość

W przyszłym roku właściwie co tydzień można jechać w innej części Polski
ULTRA to wyzwanie, a Adventure to przygoda.

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 841
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Wiki dlaczego właściwie jeździsz w dżinsach? Stoi za tym jakąś głębsza historia czy po prostu to tak z przyzwyczajenia?
Lubię Twoje opisy, czytam z przyjemnością.
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1722
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Wiki dlaczego właściwie jeździsz w dżinsach? Stoi za tym jakąś głębsza historia czy po prostu to tak z przyzwyczajenia?
Lubię Twoje opisy, czytam z przyjemnością.

Dzięki ze miłe słowa. Czasami kiedy mam już dosyć pisania marzy mi się komentarz nie pisz już więcej tych bzdur bo i tak nikt tego nie czyta.

Dżinsy? 
Pewnie nakłada się na to wiele powodów. Po pierwsze tak jak wspomniałeś przyzwyczajenie. Kiedyś do obowiązkowego ubioru dochodziła koszulka flanelowa. Najdłużej jeżdżący szosowi ultrasi jeszcze mnie takiego pamiętają. Później flanelki wyszły z mody i trudno było cokolwiek sensownego kupić. Okazało się, że mniej wad ma polar a ostatnio koszule termoaktywne. Na lato oczywiście koszulki kolarskie.
Po drugie, u mnie jeans doskonale sprawdza się nawet na najdłuższych trasach szosowych (11 dni MRDP) i terenowych Carpatia, Wschód1400. Zawsze ze zdumieniem czytam i słucham o obtartych i odparzonych tyłkach tych którzy jeżdżą w spodenkach z wkładką. Żeby nie było to próbowałem tego wynalazku ale albo model był nie ten albo zbyt szybko zrezygnowałem.
Po trzecie, chyba lubię się wyróżniać (jeżeli nie wynikami to chociaż ubiorem - jeżeli ktoś mówi facet w dżinsach to od razu wiadomo o kogo chodzi). Lubię też pokazać, że to nie ubiór i sprzęt jest przy jeżdżeniu najważniejszy. Teraz wyróżniać się nie muszę. Ostatnio usłyszałem, że mam nową ksywkę. Gość którego mijałem na Warta800 opowiadał organizatorowi, że mijał go "dziadek w dzinsach".
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1988
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
nie spełnię twych marzeń , chetnie czytam twoje relacje 👍

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1722
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
nie spełnię twych marzeń , chetnie czytam twoje relacje 👍

Wiem, wiem. Jeżeli moje opisy czyta i czerpie inspiracje chociaż jedna osoba to warto pisać. Od czasu do czasu spotykam na trasie czy przed startem osoby, które mnie nie znają i pytają się czy "ja to ja" czyli wiki. Najciekawszego fana spotkałem kiedyś na dworcu kiedy jechałem na któryś z ultramaratonów. Rozpoznał mnie i był zachwycony opisem MRDP, który nawet "pokazywał żonie" i miał zamiar się wybrać. Kiedy zastanawiałem się, czy powinienem go znać z jakichś startów okazało się, że w życiu nie przejechał jednorazowo nawet 50 km. Taki rowerzysta teoretyk. Ale może się mylę i teraz jeździ znacznie dłuższe dystanse.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 264
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Spodenki z wkładką są dla tych którzy w "normalnym" ciuchu obcierają sobie te jakże ważne i czułe rejony ciała :) Ale nie każdy przecież tak ma. Jedni np. obcierają i odparzają stopy nawet w sandałach, inni nigdy :) Z okolicami tyłka to samo. To indywidualna kwestia, siodełko, anatomia, naturalna (lub nabyta) odporność skóry, praca mięśni, pocenie się itd. Jak w dżinsach masz spokój, to pampers wiele in plus nie zmieni...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Jeansy niewątpliwie są bardzo oryginalne, ale mnie nie przekonują teorie o tym, że sprawdzają się świetnie na długich ultra. Nawet jeśli założymy, ze są wygodne i nie powodują otarć (to sprawa indywidualna) - to w pewnym zakresie ograniczają efektywność kręcenia. W jeansach nie ma tego zakresu ruchowego jak w obcisłych spodniach lypu lajkra lub luźnych typu MTB. Jeansy są ciężkie, gdy je wieziemy w bagażu zajmują sporo więcej miejscach niż spodnie kolarskie, a gdy namokną na deszczu - to już zupełna kaplica. Tak więc z punktu widzenia zawodnika ultra to jednak lepiej popracować nad znalezieniem wygodnych spodni kolarskich niż wchodzić w jeansy, nawet jeśli jeździ się nam w nich wygodnie, bo sumarycznie plusy nie przesłaniają minusów ;)

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1722
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Ależ nie mam nawet zamiaru (chyba, że w żartach) przekonywać kogokolwiek do jeżdżenia w jeansach. Dla mnie jazda w takich spodniach zapewnia wystarczający komfort i to wystarczy. Za stary już jestem, żeby zmieniać swoje nawyki. Jazda na najlepszy wynik nie jest moim priorytetem, chociaż miło jest wyprzedzić kilku młodszych zawodników jeżdżących w odpowiednim do jazdy rowerem ubiorze. Ścigający się turysta to określenie, które może określić moje podejście do jazdy rowerem. Kiedyś znany łódzki masters (był nawet mistrzem świata) nie mógł zrozumieć jak można jechać z jedną sakwą: "przecież to zaburza równowagę i na pewno ściąga na jedną stronę".
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6061
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Wiki w jeansach to stała kosmiczna. ;D
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiki w jeansach to stała kosmiczna. ;D

Dokładnie  :P

Kiedyś znany łódzki masters (był nawet mistrzem świata) nie mógł zrozumieć jak można jechać z jedną sakwą: "przecież to zaburza równowagę i na pewno ściąga na jedną stronę".
Dla mnie to zależy od wagi sakwy, z małą to nie ma problemu, natomiast duża wyładowana mocno - w moim przypadku rzeczywiście zaburza już równowagę i wygodę kręcenia. Nie oczywiście w jakimś znaczącym stopniu, ale odczuwam zauważalny dyskomfort. Dlatego też nie pasuje mi taki system na maratonach, czyli jazda z jedną, mocniej wyładowaną sakwą (tak np. jeździsz Ty czy jechał na MRDP Waxmund). Ale to już kwestia indywidualnego podejścia, co kto woli, zaletą sakwy niewątpliwie jest jej rozmiar i większa wygoda dostępu do rzeczy niż w podsiodłówce.

Offline Mężczyzna Navi

  • Wiadomości: 124
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.05.2015
A wiadomo dlaczego nie ma w tej edycji trasy >400?

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1722
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
A wiadomo dlaczego nie ma w tej edycji trasy >400?



Nie pytałem organizatora dlaczego było tylko 400. Sam liczyłem na 700 a minimum 500. Może nie chciał zniechęcać do startu  o tak późnej porze roku. Na mecie przekazałem swoją opinię: "za szybko i za krótko". Gdyby została uwzględniona to chętnie bym się "odobraził" i wystartował  za rok.


Na styczniowe edycji 200 km jest według jednak optymalnym dystansem.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum