No widzisz, a ja jesienią zamieniłem u siebie V-ki na BB7 i nie mam najmniejszej ochoty wracać.
A jak przejeżdżam przez błoto to już w ogóle.
Dodałbym jeszcze (odnośnie tarczówek), że zamiana V-ek na tarcze to jest jakieś 0.5kg dodane do wagi roweru.Dlatego dziwi mnie stosowanie tarczówek w odchudzanej na maxa szosie.
Miki, nie wiem czy pamiętasz pokaz skuteczności hamowania hamulców BB7 i moje piękne OTB na pierwszym Zlocie w Podlesicach? Hamulce tarczowe są znakomicie skuteczniejsze od obręczowych i to w każdych warunkach
Jeszcze powiedz, że używasz poziomej myszy, zamiast pionowej, to uwierzę w Twoje naturalnie obrócone łokcie/nadgarstki o 45°
Sztywne osie poprawiają ustawienie pomiędzy klockami i tarczami i większą powtarzalność przy wkładaniu koła
Odnośnie BB7, to są to przecież hamulce mechaniczne z jednym klockiem nieruchomym, on tam musi być ustawiony bardzo blisko tarczy.
Owo czyszczenie tarcz z błota to jakiś mit, miałem kilka razy rower w głębokim błocie, oczywiście dzwoniło, obcieralo, ale hamowalo
I po to również stosuje się tarcze w szosie. Koła szosowe wysokiej klasy kosztują duże pieniądze i jak zajezdzasz koła za 5tys w 2 lata to boli.
Odnośnie baranka - jak pamiętam Twoja szosa to rower o dość agresywnej geometrii
Bo Twoja szosa to już rower z trochę innych czasów, wiele się zmieniło w projektach rowerów szosowych od tego czasu
Ja ma ramę model 2008. Bez sztywnych osi . Zmieniłem v-brake na tarcze BB7 i po prostu jeżdżę. Od czasu do czasu przekręcam pokrętła regulacji klocków o ząbek. Co jakiś czas pakuję rower do auta, zdejmując przednie koło, potem zakładam i jeżdżę dalej. Żadnych więcej regulacji, dzwonienia czy ocierania.
Tak, tu zgoda, hamuje. Tylko jak
Czy ja wiem? Raczej właśnie dość zrelaksowanej jak na szosówkę. Siodło na wysokości kierownicy, długość górnej rury taka, że stając na pedałach zdarza mi się musnąć kolanami podłokietniki od lemondki... Nie, zdecydowanie to nie jest agresywna geometria. Moim zdaniem za problemy z dłońmi jest wyłącznie odpowiedzialny brak dobrych gripów i nienaturalne (dla mnie) kąty ułożenia dłoni.
Z moich rad - duże znaczenie ma tu szerokość baranka, 90% ludzi ma go za szerokiego. I wtedy właśnie dłoń wygina się do boku. W bikefitingu szerokość kierownicy to wymiar który najłatwiej ustawić - powinien być równy szerokości w barkach. A to co z reguły dostajemy w gotowych rowerach szosowych - to kierownica pasująca na dobrze napakowanego gościa
Brzmi bardzo sensownie! Niestety, właśnie zmierzyłem swój baranek - 42 cm