Namówiony przez @WujTom testowałem system z osobnym smartfonem do nawigacji.
Nie inspirowałem się nikim innym, nigdy nie byłem kompatybilny z Garminem. Lubię rozwiązania wygodne i łatwe.
(...) przykładowo jadąc po Gruzji nieraz ze śladu zjeżdżaliśmy, na bieżąco go modyfikując wedle potrzeb, Mapa elektroniczna to taka sama mapa jak zwykła, tylko można sobie wieczorem zrobić na niej ślad, żeby kolejnego dnia nie tracić czasu na sprawdzanie trasy na każdym skrzyżowaniu.
Jazda po śladzie jest moim zdaniem zdecydowanie lepszym pomysłem niż używanie papierowej mapy (...)
Jazda po śladzie jest moim zdaniem zdecydowanie lepszym pomysłem niż używanie papierowej mapy lub nawigowanie po punktach.
Brakuje tylko możliwości bezprzewodowego przesłania GPX z telefonu.
Co byś aktualnie polecił do jazdy turystycznej? Jaka nawigacja i jakie oprogramowanie na telefon?
Przecież jest inna alternatywa śladu - na papierze to już mało kto jeździ.Mapa w smartfonie.Jest dostatecznie duży ekran, jest zoom, można na bieżąco wybierać drogi.Zaznacza się tylko punkty (tak jak piszesz) i się jedzie. Zwykle nie planuję noclegów, postojów, to wychodzi w trakcie, zależy od terenu, dyspozycji czy pogody.Nie ma śladu - nie ma presji
Jest jeszcze kwestia przygotowania śladu. Trzeba go wyrysować, ślęczeć nad kompem, wszystko zaplanować, długość odcinków pomiędzy noclegami a później się tego trzymać.To zajmuje czas.
Jak chcesz w takich na przykład Alpach zrobić ciekawą trasę, to trzeba mieć na nią pomysł. Jeden nierzemyślany zjazd na złą stronę przełęczy będzie Cię kosztował kolejnych parę godzini poprawiania błędu. Do tego dochodzi kwestia noclegów, zaopatrzenia...Więcej potu (planowania) w domu to mniej krwi (wysiłku) na wyjeździe
Wszystko zależy od zastosowań jakie mamy dla nawigacji i od rodzaju trasy (czyli głównie ilość noclegów z dostępem do prądu). Jak chcemy widzieć cały czas ekran nawigacji (czego część tras wymaga, szczególnie na odcinkach trudnych nawigacyjnie, w terenie; ale i dość pokręconych, z dużą ilością zakrętów na asfalcie) - to telefon będzie bardzo niewydajny, bo ekran drenuje szybko baterię. Cytat: WujTom w 15 Gru 2022, 09:05Nie inspirowałem się nikim innym, nigdy nie byłem kompatybilny z Garminem. Lubię rozwiązania wygodne i łatwe. Ale to jak wspominałem zależy od trasy. Jak śledziłem Waszą wyprawę po Islandii - to większość noclegów mieliście na kempingach, przy dostępie do prądu niemal każdego dnia to nie ma problemu z zasilaniem telefonu. Ale jadąc opierając się głównie o noclegi na dziko to już inaczej sprawa wygląda. Do tego w terenie dynamo niewiele wniesie, bo prędkości są za małe dla sensownego ładowania i wtedy ładowanie osobnego telefonu do nawigacji robi się wyzwaniem. Telefon oczywiście ma swoje plusy, jest sporo wygodniejszy do przeglądania mapy (dużo większy ekran i bardzo szybki procesor), do wyszukiwania sklepów, noclegów itd. Ale to zasilanie go mocno ogranicza, do tego przy deszczu to się robi porażka, obsługiwanie wtedy ekranu dotykowego to katastrofa, nawet jak się ma jakiś pokrowiec od deszczu.
Aż musiałem zerknąć ponownie na pierwszy wpis, bo wydawało mi się, że tu chodzi o dostępność punktów ładowania, a nie spieranie się czyj sposób na podróżowanie jest lepszy ....
Obecnie mój A71 wymaga lądowania co 2-3 dni W zależności jak dużo go smyram w czasie jazdy. Mój telefon "jedzie" z włączaną siecią ale bez transferu danych. Staram się nigdy nie rozładowywać telefonu poniżej 15-10%. Myślę że to niezły wynik.
Co do Islandii to noclegi na kempingach były dla wygody a nie prądu. Wożę ze sobą powerbank 20k co wystarcza mi do ładowania obu telefonów (drugi służy mi też jako aparat fotograficzny) na zapewnienie do 5-6dni dla obu smartfonów.