Jakie klocki hamulcowe?

[Symfonian]

Jakich używacie klocków hamulcowych/okładzin, jakie polecacie do v-breaków?
Obecnie używam Kellys Dualstop  
Są w miare tanie i dobrze hamują ale jak jest mokro to szybko znikają, czy ktoś może ma te Authory 3 gumowe?

[Waxmund]

ja mam authory... już chyba z rok leżą na półce nieśmigane

[aard]

Mam dobre doświadczenia z niedrogimi accentami (takie czarno-pomarańczowe, zmiana koloru następuje po skosie). Polecam

[marcopiotrowski]

Ja używam tych trójkolorowych Authorów, moim zdaniem są b. dobre. Dobrze hamują i długo wytrzymują. Danych czy podczas deszczu szybko znikają nie zarejestrowałem Zrobiłem już ok 4000 km i przód jeszcze trochę pociągnie, tył już dogorywa

[madman]

U, prędzej tył zjeżdżasz niż przód? Dziwne... Albo hamować nie umiesz Ja tylnego to praktycznie nie tykam...

[aard]

U, prędzej tył zjeżdżasz niż przód? Dziwne... Albo hamować nie umiesz Ja tylnego to praktycznie nie tykam...

Wcale nie dziwne. Raczej norma, zwłaszcza jeśli się jeździ:
a) zimą lub
b) po górach.

[madman]

Ee, zimą jeździłem, tylne klocki dalej mam te same, przednie już musiałem wymienić
Z górami niestety bieda, bo jest ich mało w pobliżu Niemniej zjeżdżając ostatnio z Kralovej (1000m w dół z nachyleniem w okolicach 10%) tylnego dotknąłem może 5 razy.

[aard]

Zimą hamuję prawie wyłącznie tylnym, jakoś nie mam ochoty na bliskie spotkania z glebą, jeśli pod śniegiem jest lód (a bywa, wierzaj mi )

No cóż, to widać kwestia stylu jazdy. Ja na ostrych zjazdach hamuję na zmianę przednim i tylnym, a i tak niekiedy (jak na przykład na Kralovej właśnie) decyduję się na postój w celu przestudzenia obręczy. Może to przesadzona obawa, ale słyszałem o dętkach pękających z gorąca i jakoś nie mam ochoty, żeby mnie to spotkało na zjeździe

A kontynuując ten OT, to Danielowi, podczas zjazdu z bagażem z Hochtoru w tym roku, mimo naprzemiennego hamowania przodem i tyłem klocki hamulcowe (tarczówki hydrauliczne, klocki metaliczne) rozgrzały się... do czerwoności :!:

[transatlantyk]

4 kkm na klocki to według mnie bardzo mało. Ja używam klocków BBB (trzy kolory) i osiągam po kilkanaście tysięcy kilometrów. Zimą jeżdżę bardzo mało, więc nie wiem jak się wtedy sprawują. W tym roku założyłem nowe klocki przed wyprawą w Alpy. Tam na zjazdach hamowałem dużo .Po przejechaniu 4 kkm klocki są bardzo mało zużyte. Polecam BBB.

[yoshko]

U, prędzej tył zjeżdżasz niż przód? Dziwne... Albo hamować nie umiesz Ja tylnego to praktycznie nie tykam...

Ja od zawsze hamuje tylnym albo dwoma...
Jaki jest plus hamowania tylko przednim?

PS: Używam tych trójkolorowych Authora i są w porządku.

[miki150]

OMG kilkanascie tys km na jednych klockach? Jezdzisz tylko po asfalcie? Na ostatniej wyprawie potrafilem zajechac jeden komplet w jeden dzien, o ile trafil sie jakis zablocony zjazd. Sa jakies klocki znane z tego, ze sie nie scieraja tak szybko w blocie?

[transatlantyk]

Jeżdżę z zasady tylko po asfalcie, czasre wyjątkowo odrobina innej nawierzchni. Ale jeżdżę dużo (niestety) w czase deszczu, więc piasek tym klockom nie nowina

[skolioza]

Kool Stop, zwłaszcza w wersji dual compound (dwukolorowe) - trwałe i skuteczne - polecam z własnego doświadczenia

[Symfonian]

A wiecie może czy np do klocków kellysa moge wsadzic okładziny authora albo jakieś inne?

[skolioza]

szuflady są standardowe    kupujesz i zakładasz wsuwki jakie Ci pasują