Eee, czy Pana coś boli, czy o co chodzi bo nie rozumiem? Bo wygląda to na znany w internecie "ból dupy". Ale jednocześnie zauważam pewne "odklejenie" od rzeczywistości i prywatny problem egzystencjinalny dot. portalu youtube i jego użytkowników.
Odpowiadając na wszystkie "zarzuty" chociaż nie wiem po co tracę na to czas, ale...Określenie "mini serial" bierze Pan chyba za bardzo dosłownie.
Raczej mojego żadnego filmu Pan nie obejrzał, bo podejrzewanie mnie o brak przyjemności z jazdy to jakiś absurdalny zarzut.
Nie robie żadnej wielkiej superprodukcji. Po prostu nagrywam sobie filmy z moich wycieczek, z jakimś totalnym amatorkim, podstawowym montażem, więc za bardzo nie rozumiem.Świetnie bawię się na rowerze, a później przy montażu filmu , jak mogę jeszcze powspominać i podzielić się tym z innymi.
Rower został w szczegółach opisany na innym filmie, jak i wiele razy na innych filmach, więc powtarzanie się dla króla, który tego oczekuje jest bez sensu.
Czy ja od kogoś żebram pieniądze? Nikogo nie zmuszam, nie mówię, że mi ich brakuje. A to, że wodzowie w jakiś sposób doceniają to co robię i mnie wspierają to jedyne co mogę powiedzieć, to że dziękuję i na pewno przyda się to do realizacji kolejnych planów. Każdy robi to dobrowolnie.
Na koniec nie pozdrawiam Pana - internetowego napinacza ze smutnym życiem który szuka dramy tam gdzie jej nie ma. Tysiące zadowolonych widzów, wypowiadających się w samych superlatywach mówi samo za siebie.Kłaniam się.EDIT: generalnie to zachęcam adminiatarcje do usunięcia poprzedniego posta jak i mojego, bo raczej nic rozsądnego nie wnosi do tego wątku.
mini serial (kiedy Netflix?), lajki, subskrajby i ten portal dla żebraków i frajerów. Aż dziw, że jeszcze nie ma only-fans. Człowieku - fajnie że se jeździsz jak większość tutaj, ale chyba nikt nie robi z tego aż takiego show.
Ja akurat uważam, że zaglądanie innym do portfela jest nienormalne.
Zarabianie z reklam na filmach też mam wyłączyć bo Pana zdaniem jest to niemoralne i nie mam serca?
Natomiast robienie zrzutki na swoje fanaberie nie jest zarabianiem tylko żebraniem. I nie wyglądasz mi na biednego małego chłopczyka, który ma marzenie, ale mu mamusia umarła na raka by się nad takim litować. A to właśnie dla takich przypadków są wszelkiego rodzaju zrzutki, ściepy, siepomagamy etc...
Oby jak najszybciej powstała specjalna rada oceniająca kto może korzystać, a kto nie z Patronite. Już mam jedną kandydaturę na szefa tej rady
No właśnie wcale nie, akurat Patronite nie służy zbieraniu na chorych na raka. To jest portal, który służy właśnie możliwości zarabiania na pasji, który służy wspieraniu finansowym autorów których treści lubimy oglądać. Tak więc ta zrzutka na owym portalu jest właśnie pomyślana stricte na takie sytuacje - na zarabianie na pasji. Są ludzie, którym pewien typ narracji filmowej odpowiada i są skłonni pewną niewielką sumą wspierać autora by móc więcej owych treści oglądać regularnie.
Zdaj sobie sprawę z tego, że regularne kręcenie filmów z wielu wycieczek wymaga ileś wysiłku, to niewielkiej liczbie jeżdżących się chce coś takiego robić i dlatego są ludzie którzy wspierają osoby to robiące, bo ich filmy im odpowiadają. To nie jest więc tylko pasja, ale wymaga również włożenia ileś pracy, poświęcenia ileś prywatnego czasu. A Kubeush akurat należy do bardzo wąskiego grona ludzi, którzy jadąc w czubie szosowych ultra to robią, to naprawdę jest rzadkość wśród ludzi ze sportowym podejściem, bo kręcenie filmów zawsze rozprasza i zmniejsza koncentrację, dlatego wśród szybszych zawodników bardzo niewiele osób kręci filmy.
A Ciebie najwyraźniej boli, że ktoś zarabia na pasji (w tym przypadku to akurat symbolicznie, bo na Patronite widzę dochód 90zł na miesiąc), co tak naprawdę jest marzeniem większości ludzi. Osobiście też jestem człowiekiem mniej więcej z Twojego pokolenia, tworzę wiele relacji i złamanego grosza na tym nie zarobiłem i też dla mnie proszenie innych ludzi o pieniądze na własne przyjemności lekko ociera o żebractwo. Ale rozumiem, że ludzie młodsi mają zupełnie inne podejście do sprawy, oni niejako płacą abonament za treści, które lubią oglądać, tak jak wykupujesz powiedzmy abonament na Netflixa czy HBO. Dlatego pogódź się z tym, że świat się zmienia, bo czepianie się o to sensu nie ma, kijem Wisły nie zawrócisz.
Wszystko weryfikuje to jak Twoja działalność/praca jest potrzebna innym ludziom, jak im się podoba. Jak robisz filmy, które będzie wielu oglądać - to i zarobisz na tym. Nie możesz wymagać tego, żeby każdy poświęcał wiele prywatnego czasu jedynie pro publico bono. Socjalizm już się dawno skończył, nawet jak jesteś jego wyznawcą to nie możesz wyznawania tego wymagać od innych.
Brawo - właśnie odkryłeś jak działa społeczeństwo i państwo.
Patronite łączy Autorów z osobami, które chcą wesprzeć ich pasję nie tylko dobrym słowem, ale i finansowo.
Ale wiesz, że wtedy pasja staje się de facto pracą? To de facto, żadna pasja, jesli dajesz publiczne postanowienie regularnie wykonywać jakąś czynność odpłatnie. Po jakimś czasie już nie jeździsz gdzie chcesz, ale gdzie publika woli i hajs się spina. Tak umierają pasje. Pasja to coś co robisz dla siebie od siebie niezaleznie od kogokolwiek. Hajs de facto ogranicza, ale żeby to zrozumieć to trzeba dojrzeć.
Zamiast stabilnie na własnej uczciwej pracy to mamy po wszystko wszędzie wyciągać łapy i inni do nas? Tego to by nawet Lenin nie wymyślił. Komunizm mawiał, żeby każdemu dawać wg potrzeb co było utopią. No to se młodzi wymyślili żeby każdemu dawać wg zachcianek. No to na pewno się uda!
Taaak bo w necie jest tak mało materiałów ultra, że cieszmy się, że ktoś nagrywa. Łot łaskawca. Ot taki Gustaw nagrywał i miał mega fejm. Brał hajs? U niego była to autentycznie pasja. A ci co pisali relacje z takiego mrdp? Naprawdę dzisiaj ludzie zakładają na kask go pro, włączają wylączają potem to raz dwa kleją i tego jest multum.
czyli młokosy i rozwydrzona młodzież. Życie na abonament. Nie mają nic i udają szczęśliwych toteż by sobie pojechać na rowerek muszą żebrać. Żałosne.
Masz pasje to korzystaj i jeździj dla siebie. Wielki Szu (RIP) mawiał, że gra się żeby wygrać, a nie dla kasy.
Ja uwazam ze jeździ się żeby jeździć. A jak ktoś chce jeździć i zarabiać to uberEats nabór trwa, można też się zakręcić jako instruktor turystyki rowerowej, przewodnik wycieczek....