Autor Wątek: Bielizna termiczna - jacy producenci robią to najlepiej?  (Przeczytany 9161 razy)

Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1829
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
Również jestem fanem Deca jeśli chodzi o ich odzież termiczną, a dokładnie serię aeroroad, tudzież 900.
Przystępna cena, dobrze grzeje i jeszcze lepiej oddycha.
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021

Może gdybym raz kupił taka droższą to poczułbym różnicę...
Chociaż wątpię.


Hmm.. to też zależy od np. rodzaju materiału, jakości szycia. Bo na przykład koszulki z polartec powerstretch pro szyte w kwarku kosztują kilka stówek, ale warte są kazdą wydaną złotówkę. Chodzi tutaj zarówno o wagę materiału, to jak fajnie się te stretche nosi, wytrzymałość, jakość szycia. Mam porównanie, więc wiem że czasem warto.
Z drugiej strony bielizna z decathlona jest niczego sobie i potwierdzam - czasem nie warto przepłacać.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
O jakości merino chyba decyduje natura (?), potem rodzaj ściegu. Piszę o merino 100%.
Gramatura determinuje zastosowanie. Jest pewna granica gramatury, która jest istotna dla zachowania wytrzymałości wełny.
Jeżeli fachura od sprzedaży merino (to w końcu wełna) deklaruje, ze jego merino można suszyć na piecu, który potrafi się rozgrzać do 70st (i więcej), to szacun. Poproszę o nazwę producenta, który to zapewnia.
Merino to wełna delikatna ale i tak może "cipieć" jak to moja mama mówiła. To raczej nie od wełny a wrażliwości skóry zależy. Jeżeli ktoś ma alergię na wełnę, to pozostaje współczuć, bo odcina się od obojętnego dla organizmu materiału.

Wełna przegrywa z syntetykami tylko w jednym: wagą.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Wełna przegrywa z syntetykami tylko w jednym: wagą.
Używam merino i bardzo je lubię, ale nie masz tutaj racji. Moje obserwacje z chodzenia po górach wskazują, ze jeżeli chodzi o szybkość odprowadzania wilgoci (schnięcia), to jednak syntetyki są lepsze od merino.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Wełna przegrywa z syntetykami tylko w jednym: wagą.
Używam merino i bardzo je lubię, ale nie masz tutaj racji. Moje obserwacje z chodzenia po górach wskazują, ze jeżeli chodzi o szybkość odprowadzania wilgoci (schnięcia), to jednak syntetyki są lepsze od merino.
To jest tylko jedna cecha.
A weźmy inną dla porównania. Spróbuj w syntetyku pocąc się, bez jego zdejmowania przetrwać tydzień.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
... Spróbuj w syntetyku pocąc się, bez jego zdejmowania przetrwać tydzień.

Przetrwać da się na pewno. Pytanie tylko jaka będzie reakcja otoczenia  :lol:
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Nie zamierzam nikogo i do niczego przekonywać. Sam preferuje Merino. Jednak nie jest tak, że ma same przewagi. Ja lubię Merino bo mam poczucie naturalności, oddychalnosci. Po prostu miłej mi się je nosi. Jednak tkaniny syntetyczna już przegoniły kompleksowo, nawet najlepsze, produkty naturalne swoimi właściwościami

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
wg mnie merino dlepiej reguluje temperaturę.
W koszulce z długim rekawem bez kurtki moge jeździc w wiekszym zakresie temperatur. I na rowerze i na nartach. Podobnie trekking.
A ja nie znosze sie ubierac i rozbierac, stad decathlonowe merino uwielbiam.

PS sytuacja byla kuriozalna, ale tę granatowa koszulkę załozyłem kiedys pod marynarke, to tez plus ;)
« Ostatnia zmiana: 23 Mar 2023, 23:15 vooy.maciej »

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Używam Brubecka Merino.
Dorzucę też od siebie kamyczek do tego ogródka...
IMO jest jeszcze jedna ważna rzecz.
Mianowicie, wszystko to co zakładamy na (vide: nasz komfort termiczny).
Ostatnio mocno się przegrzewam jadąc.
Nie potrafię dobrać optymalnego stroju do warunków.
Ruszam jest ciepło, wracam temperatura mocno spada.
Nie biorę plecaka, sakw by nadmiar odzieży schować/wyjąć (w razie potrzeby).
Efekt jest taki, że kiedy jadę sam potrafię wybrać optymalne tempo jazdy (czasem nawet marznąć), kiedy jadę z Kimś zwykle tempo jest żwawsze i wówczas okazuje się, że mogłem ruszyć z mniejszą liczbą warstw.
Oczywiście wiele zależy co wybiorę.
Zwykle to: merino, bluza lekka i bluza cięższa. Do tego kominiarka, czapeczka. Na nogi krótkie gatki, długie i czasem nogawki. Do tego ciepłe skarpety. No i na łapki rękawice (Crafta - lekkie) i Chiba - trójpalczaste (te ratują przed odmrożeniem).

Konkluzja.
Jak już Ktoś z przedmówców wspomniał.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Używam Brubecka Merino.
Dorzucę też od siebie kamyczek do tego ogródka...
IMO jest jeszcze jedna ważna rzecz.
Mianowicie, wszystko to co zakładamy na (vide: nasz komfort termiczny).
Ostatnio mocno się przegrzewam jadąc.
Nie potrafię dobrać optymalnego stroju do warunków.
Ruszam jest ciepło, wracam temperatura mocno spada.
Nie biorę plecaka, sakw by nadmiar odzieży schować/wyjąć (w razie potrzeby).
Efekt jest taki, że kiedy jadę sam potrafię wybrać optymalne tempo jazdy (czasem nawet marznąć), kiedy jadę z Kimś zwykle tempo jest żwawsze i wówczas okazuje się, że mogłem ruszyć z mniejszą liczbą warstw.
Oczywiście wiele zależy co wybiorę.
Zwykle to: merino, bluza lekka i bluza cięższa. Do tego kominiarka, czapeczka. Na nogi krótkie gatki, długie i czasem nogawki. Do tego ciepłe skarpety. No i na łapki rękawice (Crafta - lekkie) i Chiba - trójpalczaste (te ratują przed odmrożeniem).

Konkluzja.
Jak już Ktoś z przedmówców wspomniał.

a gdzie w Polsce sa te mrozy?
Bo te 3 warstwy, o których wspominasz zakadając, że pierwsze jest ciepe merino to szacuje na około -10 stopni. Choc wiadomo że to indywidualna sprawa.

To co próbowałem przekazac wyżej, to że dobre grzanie i odpraowadzenie nadmiaru ciepła całkowicie redukuje u mnei koniecznosc przebierania w terenie płaskim czy lekko pagórkowatym i minimalizuje w górskim

Online Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
To co próbowałem przekazac wyżej, to że dobre grzanie i odpraowadzenie nadmiaru ciepła całkowicie redukuje u mnei koniecznosc przebierania w terenie płaskim czy lekko pagórkowatym i minimalizuje w górskim

To są rozważania jak o siodełku  ;)
Każdemu pasuje co innego i trzeba samemu poszukać. U mnie merino na rowerze się wcale nie sprawdza, znacznie gorzej odprowadzało wilgoć niż syntetyki, wolniej schło i ciągle miałem mokry kompres na plecach, pomimo, że miałem topowe produkty Icebreakera, firmy która niejako wypromowała merino. Tak więc porady jednych mają się nijak do doświadczeń innych, trzeba samemu poszukać tego co nam będzie odpowiadać.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
...trzeba samemu poszukać tego co nam będzie odpowiadać.
No i umieć porównać, w sensie odnieść się do faktycznej potrzeby w danym miejscu, czasie itp.
Komuś, kto spaceruje, wystarczy zwykła bawełna. W określonych warunkach, przy mega wysiłku np. zmienia się kryterium. Dochodzi mega mróz, to samo. Samo pojęcie komfortu to rzecz względna.
osobiście wolę się spocić w merino niż w syntetyku, bo ten drugi zawsze będzie waniał skuteczniej.

Siłą rzeczy jednak od pewnego poziomu człek wpada w strefę gadżeciarstwa. Ja się przed nią bronię, bo potrafi drenować kieszeń a za tak nie wydaną kasę można więcej zobaczyć. Tu niestety też są granice, które w okreśłonych warunkach trudno przekroczyć, kiedy latamy samolotem na jakieś wyrypy. Tu masa zaczyna robić różnicę (cena bagażu np.) i ja też zaczynam kalkulować.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ Spróbuj w syntetyku pocąc się, bez jego zdejmowania przetrwać tydzień.

Z biegiem użytkowania i merino traci swe właściwości zachowywania bezwonności przez dłuższy okres czasu. Dotyczy to rzeczy gramatury grubszej (260); cieńsze przecierają się ("rwą") przed osiągnięciem stanu "zmęczenia materiału".

Merinorzeczy, które użytkuję już z 10 - 13 lat, już po jednym dniu intensywnego rowerowania potrafią walić jak plastik (syntetyk).


tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Dla mnie czas schnięcia merino zabija wszystkie jego zalety. No bo co z tego że nie śmierdzę, skoro mam cały czas wilgotne plecy/pod pachami. A poza tym, mokre merino (takie zmoczone od deszczu) IMO śmierdzi mokrym psem.

To już wolę mieć z dwie/trzy lekkie plastykowe koszulki, które przepiorę gdzieś w umywalce i wyschną mi na sakwie w pół godziny.
A z merino to jedynie nieocenione są skarpety. Takie lekkie, do roweru - nie capią tak jak plastyki i da się jechać nawet kilka dni bez prania ich.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Dokładnie tak. W czasie schnięcia jest bardzo duża różnica. Na tyle istotną, że przy chodzeniu z plecakiem wprost odczuwalna. Bez żadnych pomiarów.
Jednak Merino, jest takie "milusińskie". Myślę, że będzie dobre do umiarkowanych wysiłków. Jak turystyczna jazda na rowerze. Przy dużych wysiłkach lepiej sprawdzą się syntetyki.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum