Autor Wątek: Bielizna termiczna - jacy producenci robią to najlepiej?  (Przeczytany 9162 razy)

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Są też ciuchy z mieszanek merino + syntetyk. I wydają się łączyć zalety obu: schną dość szybko, nie śmierdzą tragicznie po jednym użyciu, są przyjemne i ciepłe. Mam taki komplet termo (góra z większą gramaturą i dół z mniejszą) i póki co jestem zadowolony. 
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Ja to chyba jakiś inny jestem. Całkiem nie rozumiem tych opini "śmierdza po jednym użyciu". Zapytam. Czy na wyjeździe codziennie jedziecie w świeżej koszulce lub ja pierzecie wieczorem lub przynajmniej płuczecie?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Zapytam. Czy na wyjeździe codziennie jedziecie w świeżej koszulce lub ja pierzecie wieczorem lub przynajmniej płuczecie?
Nie.

Offline Mężczyzna maper

  • Wiadomości: 1687
  • Miasto: Straszyn
  • Na forum od: 15.02.2016
Tak właśnie robię. Na wyjazdy zabieram co najmniej dwie koszulki, by po wypraniu jednej, jeżeli nie zdąży doschnąć do następnego dnia, jechać w drugiej. W moim przypadku są to zwykle koszulki Endury z serii MT500 lub Singletrack. Dobrze oddychające, szybko schnące po wypraniu, ale po dniu jazdy śmierdzą już na tyle, że nie mam ochoty użyć ich ponownie.
Ale nie wszystkie koszulki/bluzy z włókien sztucznych tak mają. Power Stretch Pro (materiał produkowany przez Polartec, odzież z niego szyje szczeciński Kwark) jest na tyle dobrze zabezpieczony antybakteryjnie, że bluzy, jakie mam z tego materiału, mogę przez tydzień intensywnie używać i nic nie wonieją.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Ja to chyba jakiś inny jestem. Całkiem nie rozumiem tych opini "śmierdza po jednym użyciu". Zapytam. Czy na wyjeździe codziennie jedziecie w świeżej koszulce lub ja pierzecie wieczorem lub przynajmniej płuczecie?

Dokładnie, nie przesadzajmy, że jak koszulka trochę capi to już ją trzeba prać. Na TCR wielu ludzi jedzie 2-3 tygodnie w jednych ciuchach i jakoś bez problemu dają sobie radę, bo po tych 3 dniach to już poziom intensywności zapachu niewiele się zmienia ;). Dla takich co się muszą codziennie wykąpać i założyć świeżą zmianę bielizny to są wczasy all inclusive, a nie wyjazdy pod namiot  :lol:

Jak kobiety dają sobie z tym radę, to co za problem dla faceta? Tutaj zdjęcia Fiony Kolbinger  w usmarowanej koszulce w której przejechała cały TCR liczący ponad 4000km.




Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Od czasu jak xacząłem eksploatować merino odstawiłem systetyki poza jednym przykładem. Jako bielizna do spania. Mam taki komplet kupiony w Juli i on jedyny robi robotę, bo w czasie snu się raczej nie pocę. Merino 150gr schnie dość szybko. Wełna nie traci swoich właściwosci z czasem. Pierzesz i skumulowany zapach po minimum tygodniu znika. Poza tym jak nie masz gdzie wyprać wystarczy ją wietrzyć.
Problem decfacto zaczyna się z wilgocią w mrozie przy dużym wysiłku. W fazie regeneracji musi być ona zamieniona na suchą.
Faktem jest też to, że osobiście nigdy drogiego syntetyku nie miałem. Jak misiek dodał, ostatecznie dobrym kompromisem jest mieszanką merino z syntetycznym dodatkiem choć jego głowná cechą jest wzmocnienie merinom. Naturalnie robi się to gramaturą ale taka bielizna kosztuje krocie i w upale nie wyrabia.

Meissner po doświadczeniach Gobi ciekawie się o wełnie wypowiadał.

Edycja.
Merino używam niemal na co dzień i piorę je raz na tydzień - koszulkę. Spokojnie w przepoconej wytrzymam drugie tyle. W syntetyku nie cholery. Lepiej od syntetyka znoszę bawełnę. Raz na trzy, cztery dni prana.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Od czasu jak xacząłem eksploatować merino odstawiłem systetyki poza jednym przykładem. Jako bielizna do spania
Świetnie to pokazuje jak indywidualne są tu oceny/odczucia. Ja mam dokładnie odwrotnie. Spanie w syntetyku daje mi odczucie dyskomfortu. Śpię w merino albo w bawełnie. Nie toleruję nawet majtek z syntetyku do spania. Np. takich biegowych jakie często używam do jazdy. Wożę osobno bawełniane, tylko na potrzeby spania.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Ja preferuję bawełnę (do spania, lekkiego wysiłku). Syntetyki są takie nieprzyjemne w dotyku.
Latem koszulki syntetyczne - szybko schną po przepierce - praktyczne.
Preferencje zmieniły mi się kilka lat temu, dawniej jeździłem tylko w bawełnie.
Obecnie, dostać t-szirty z dobrej bawełny (która nie rozsypie się po kilku praniach) to jest problem.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
...
Świetnie to pokazuje jak indywidualne są tu oceny/odczucia. Ja mam dokładnie odwrotnie. Spanie w syntetyku daje mi odczucie dyskomfortu. Śpię w merino albo w bawełnie. Nie toleruję nawet majtek z syntetyku do spania. Np. takich biegowych jakie często używam do jazdy. Wożę osobno bawełniane, tylko na potrzeby spania.
Pełna zgoda.
Ale ja akceptuję tylko ten konkretny zestaw (o którym pisałem) i tylko na wyrypach zimowych (jako druga alternatywa dla merino). Merino jednak i tak jest na pierwszym miejscu. W cywilu bawełna - klasyk.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Ja preferuję bawełnę (do spania, lekkiego wysiłku). Syntetyki są takie nieprzyjemne w dotyku.
Latem koszulki syntetyczne - szybko schną po przepierce - praktyczne.
Preferencje zmieniły mi się kilka lat temu, dawniej jeździłem tylko w bawełnie.
Obecnie, dostać t-szirty z dobrej bawełny (która nie rozsypie się po kilku praniach) to jest problem.
W mój punkt.
Latem zupełnie nie przeszkadza mi "spocona" bawełna w trakcie trekkingu czy jazdy rowerem, którą zmieniam na suchą wieczorem a przepoconą (nawet po jednym dniu) piorę na zapas.
Koszulki bawełniane kupuję u kumpla z Podlasia, który robi je specjalnie na zloty i są w najlepszej, dostępnej jakości. Pierwsze z nich użytkuję od 2011 roku i trzymają poziom do dzisiaj.
Syntetyk tak naprawdę używam do biegania.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Obecnie, dostać t-szirty z dobrej bawełny (która nie rozsypie się po kilku praniach) to jest problem.

Dostać to nie problem, problem jest ich cena :)
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Zapytam. Czy na wyjeździe codziennie jedziecie w świeżej koszulce lub ja pierzecie wieczorem lub przynajmniej płuczecie?
Nie.

Tak. Prawie zawsze rano - na cmentarzach. To jest idealne miejsce na przepierki i mycie się. Ludzi tam rano nie ma, co najwyżej jakaś babina krzywo patrząca na piorącego majtki chłopa, a zmarłym to raczej nie przeszkadza :)

Offline Mężczyzna kouczan

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 14.07.2017
Re up

Chyba najlepszy lifehack jaki ostatnio przeczytałem

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Tak. Prawie zawsze rano - na cmentarzach. To jest idealne miejsce na przepierki i mycie się. Ludzi tam rano nie ma, co najwyżej jakaś babina krzywo patrząca na piorącego majtki chłopa, a zmarłym to raczej nie przeszkadza :)
Ciekawy sposób na pranie i mycie się.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Myć sie, to na cmentarzach nie praktykowałem, ale jako źródła wody to są doskonałe. Jak tylko na wiosce jest wodociąg, to woda i kranik na cmentarzu jest zawsze.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum