Jak przewozić namiot?

[Romal]

Mam pytanie. W jaki sposób przewozicie namiot pakując się w torebki zamiast sakw? Do tej pory nie miałem z tym problemu. Namiot lądował na bagażniku lub w sakwie (a rurki na bagażniku). Zachciało mi się jednak bikepackigu i poległem na namiocie. Z samą szmatą sobie poradzę, ale co zrobić z rurkami? Pod kierownicą za wąsko, pod siodełkiem za krótko. Wewnątrz trójkąta ramy też za ciasno. Tylko nie piszcie, że mam kupić hamak albo tarpa. Minimalny komfort chcę zachować.

[furman]

Ja swojego ładuję do tylnej torby. Namiot MSR jedynka, torba Ortleb 16 L.
Wchodzi w całości ale kiedyś chyba dzieliłem osobno stelaż i płachta. Wtedy stelaż leciał do torby na kierownicę.

[rufiano]

możesz tez zlapac paskiem na widłach

[Romal]

Ja swojego ładuję do tylnej torby

Moja podsiodłówka jest za krótka. Albo stelaż namiotu za długi. Albo jedno i drugie.

Tego chciałbym uniknąć. Mam dobrze dopasowaną ramę i zmniejszanie przekroku nie wchodzi w grę. O tylnych widełkach też pomyślałem, ale to cienkie rurki, a złożony stelaż jest znacznie grubszy. Ciężko to będzie ustabilizować tak, by się w koło nie wkręciło.

Jeszcze jakieś pomysły?

[misiek]

... Jeszcze jakieś pomysły?

Może pod skośną rurą trójkąta ramy ? Albo przyczepiony na zewnątrz podsiodłówki trokami, paskami, gumami ? U mnie wchodzi do uprzęży na kierownicy, a ostatnio stelaż wożę pod górną rurą ramy.

[Wilk]

Ale jaką masz kierownicę? Bo to jest problem zmieścić w baranku, przy prostej kierownicy spokojnie się mieści. Generalnie nic specjalnie mądrego nie wymyślisz, trzeba parę złotych dać, IMO najlepiej kupić dużą podsiodłówkę, tam wchodzi maszt w całości, ewentualnie do dużej torby rolowanej na kierownicę (rozmiarów dużego Ortlieba); przy dużych ramach jeszcze można zmieścić do torby w ramie, choć to zabiera miejsce na rzeczy do któych potrzeba szybkiego dostępu. Inaczej pozostaje rzeźba i doczepianie na zewnątrz, co zawsze jest gorszym rozwiązaniem. Są też specjalne namioty pod bikepacking, Big Agnes takie robi, tam maszt ma koło 40cm po złożeniu, a torba na namiot jest jednocześnie torbą na kierownicę, tu na zdjęciu dwuosobowy namiot:

[Beder]

To czerwone pod torbą na kierę to tyczki od MSR2, a w orltiebie S na kierze upchnięte szmaty od MSR2 (komplet). Pokombinuj. To dość wygodny sposób upchnięcia namiotu, ale może mało areło

[zws]

Mam pytanie. W jaki sposób przewozicie namiot pakując się w torebki zamiast sakw?

W mtb w na kierownicy zwinięty razem z tyczkami.

[365]

Mi kiedyś wchodziły pomiedzy skośną rurą, a torbę w ramie. nic nie wystawało na zewnątrz, trzymało się dobrze.

[Romal]

Ale jaką masz kierownicę? Bo to jest problem zmieścić w baranku

No właśnie chodzi o gravela z barankiem. Dlatego na kierownicy jest za wąsko. Żeby to nie wyglądało jak u @Bedera, to rurki musiałyby mieć 38 cm, a to już nierealne.

To czerwone pod torbą na kierę to tyczki od MSR2

Tego też chciałbym uniknąć. Jakbym musiał tak poszerzać rower, to jednak wolałbym zamontować bagażnik (którego też chcę uniknąć)

Mi kiedyś wchodziły pomiedzy skośną rurą, a torbę w ramie

Zaleta niedopasowanej torby Niestety, mam już framebaga szytego na wymiar i ten patent nie przejdzie. Do tego zamówiłem go w takim kształcie, żeby zachować miejsce na bidon/butelkę, więc nawet do środka tyczki się nie zmieszczą.

Dzięki za porady. Skończy się pewnie na kupnie innej, większej podsiodłówki. Kusi mnie jeszcze nowy namiot. Nie musi być to przesadnie drogi Big Agnes, nawet Naturehike robi namioty z rurkami 40 cm. Np model CLOUD UP w wersji dwuosobowej ma rurki 40 cm. Żeby było śmieszniej, to jedynka ma 45 cm. Taki paradoks A namiocik całkiem fajny i można dostać go już poniżej 700 zł.

[Wilk]

No właśnie chodzi o gravela z barankiem. Dlatego na kierownicy jest za wąsko. Żeby to nie wyglądało jak u @Bedera, to rurki musiałyby mieć 38 cm, a to już nierealne.

Jak sprawdziłem wymiary tych namiotów bikepackingowych to one mają maszty po złożeniu zaledwie 34-36cm, więc wejdą w każdą kierownicę. No ale to oczywiście jest duży wydatek, bo to są drogie namioty, sporo taniej wyjdzie inwestycja w pełnowymiarową podsiodłówkę pojemności rzędu 14-17l. Niemniej pomysł tego namiotu na rower bardzo sensowny, bo taki typ masztu będzie wygodniejszy nie tylko przy bikepackingu.

Generalnie wszystkie rowery z barankiem mają gorzej z montażem tego bagażu na kierownicy, tu prosta kierownica daje możliwość zamontowania szerszej torby. Natomiast gravele mają sporo więcej miejsca w trójkącie ramy niż rowery MTB, choć tu oczywiście wiele zależy od rozmiaru ramy. Dlatego niskie osoby w bikepackingu mają sporo gorzej - dużo mniej miejsca w trójkącie ramy, oraz dodatkowo problem z podsiodłówką, która jest na granicy ocierania o tylne koło.

[Beder]

Przy okazji sprawdziłem długość tych MSRowych rurek namiotowych.
47 cm rurki / 48 cm w pakunku. Tyle, że MSR2 to nie jest chyba typowy namiot rowerowy. To solidna dwójka. Tylko tyle i aż tyle.
 Tak przy okazji nigdy nie pomyślałem o montażu gdzieś wzdłuż ramy lub tylnego widelca. Też muszę pokombinować. Zawsze można poszukać optymalnego setupu. To neverending story

[donk]

Kusi mnie jeszcze nowy namiot. Nie musi być to przesadnie drogi Big Agnes, nawet Naturehike robi namioty z rurkami 40 cm. Np model CLOUD UP w wersji dwuosobowej ma rurki 40 cm. Żeby było śmieszniej, to jedynka ma 45 cm. Taki paradoks A namiocik całkiem fajny i można dostać go już poniżej 700 zł.

Mam akurat cloud-up 2. Idealnie mieści się na baranku gravela.
https://photos.app.goo.gl/UaroWNNQHPX4eGPLA
Namiot godny polecenia dla jednej osoby. Jedynym mankament to możliwość łatwego przetarcia worka z namiotem w przypadku mocowania za pomocą pasków. Namiot za to idealnie wchodzi wraz ze śpiworem, materacem dmuchanym itd do torby rolowanej na kierownicę.
https://photos.app.goo.gl/KD816P4SDKBn1c269

[bzyk69]

Mam akurat cloud-up 2. Idealnie mieści się na baranku gravela.

Ja mogę dodać że od strony użytkowej to jest namiot - petarda. Przeżyłem w nim wichury i ulewy w gorcach, gdzie łamało drzewa: przy porządnym zamocowaniu nie ma bata żeby się zerwał. Przeżyłem załamanie pogody w Tęczynku gdzie pomimo wieczornego spożywania tęczyńskich buchów i stoperów w uszach nawałnica waląca w tropik mnie obudziła (zaraz zresztą odpłynąłem w niebyt ;): rano dowiedziałem się z radia, że to była ulewa o której się mówiło w radiu ;): tropik wytrzymał (choć obudziłem się kałuży, ale thermarest uratował mi dupę).
Każdemu moge ten namiot polecić. Wady z mojego punktu widzenia: ciężko się z niego wchodzi/wychodzi, jak się jest starym skostniałym dziadem, a i siedzenie i robienie posiłków w wejściu... Tutaj IMO boczne wejścia mają przewagę.

[PiotB]

Hej, rurki i śledzie najlepiej wozić osobno, ponieważ drgania mog@ doptowadzić do przeratcia powłoki namiotu.