Autor Wątek: Czechy 2022  (Przeczytany 3544 razy)

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 486
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: Czechy 2022
« 4 Lut 2023, 11:38 »
Czechosłowacja zawsze na propsie, ale po tygodniu max dwóch robi się nudno od tych hopek i baśniowych miasteczek i zameczków

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: Czechy 2022
« 6 Lut 2023, 08:54 »
O tej porze parówki wyglądają bardzo zachęcająco. Ostatnio lubię z musztardą.
Te na zdjęciu (czy tam niechcący filmiku) akurat były podłe. Nie to co niezapomniane parky w rohliku sprzed kilkunastu lat. W ogóle kulinaria europejskie (w menu przydrożnych barów czy podlejszych restauracji) schodzą na psy - to już nie te smaki, nie te ceny. Jedynie vyprażany syr i vepřový řízek trzymają jako-taki poziom.

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: Czechy 2022
« 6 Lut 2023, 09:03 »
Czechosłowacja zawsze na propsie, ale po tygodniu max dwóch robi się nudno od tych hopek i baśniowych miasteczek i zameczków
Mam do niej sentyment. Tam po raz pierwszy w wieku 18 lat liznąłem zagranicy (na OHP czyli brigade), liznąłem języka (jak Banderas w Trzynastym wojowniku - posiedzę w gwarze ćestiny i już gadam). Wróciłem tam na majówkę 2000 (Praga) a potem jeszcze kilka razy rowerowo - licząc Czechy i Słowację - 10 razy. No a Szumawa wciąż czeka...

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 565
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
Odp: Czechy 2022
« 6 Lut 2023, 09:28 »
O tej porze parówki wyglądają bardzo zachęcająco. Ostatnio lubię z musztardą.
Te na zdjęciu (czy tam niechcący filmiku) akurat były podłe. Nie to co niezapomniane parky w rohliku sprzed kilkunastu lat. W ogóle kulinaria europejskie (w menu przydrożnych barów czy podlejszych restauracji) schodzą na psy - to już nie te smaki, nie te ceny. Jedynie vyprażany syr i vepřový řízek trzymają jako-taki poziom.

A pečená kachna? Wg mnie też daje radę.
"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: Czechy 2022
« 6 Lut 2023, 10:12 »
E, takich frykasów to nawet nie próbowałem ;D

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Czechy 2022
« 7 Lut 2023, 01:08 »
Czechy ładne i smaczne, miasteczka eleganckie, aż do przesytu. Można powiedzieć, że wycieczka dookoła Pragi - nie kusiło, żeby zajechać?

to już nie te smaki

Nie chcę się czepiać, ale z wiekiem kubki smakowe stają się mniej wrażliwe ;)

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: Czechy 2022
« 7 Lut 2023, 07:57 »
Czechy ładne i smaczne, miasteczka eleganckie, aż do przesytu. Można powiedzieć, że wycieczka dookoła Pragi - nie kusiło, żeby zajechać?
W Pradze byłem w 2000 przez 3 dni i wszystko, co trzeba - zwiedziłem. Wlazłem nawet na wieżę katedry św. Wita na Hradczanach. A potem, w 2008, niechcący przejechałem rowerem, bowiem pociąg z racji remontów nie dojechał do Hlavni Nadrażi, tylko zakończył bieg hen na lewym brzegu Wełtawy. Najtrudniej było wtarabanić się z klamotami na Most Karola.

to już nie te smaki

Nie chcę się czepiać, ale z wiekiem kubki smakowe stają się mniej wrażliwe ;)

E, to by mi wszystko smakowało ;)

"Wesołe jest życie staruszka
Gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok
Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
Bo nie ten, bo nie ten już wzrok" ;D

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Odp: Czechy 2022
« 7 Lut 2023, 20:42 »
Elegancko Panie Dziadek.
Jako, że jestem podwójnym dziadkiem, to doskonałe czuję bluesa takiej wycieczki.
Zasadniczo uprawiam podobne w Czechach jeno z większą dyscypliną. Otóż przemieszczamy się po czeskich wykrotach od baru do baru w mocno zdyscyplinowanym zespole. W barach/restauracjach owych spożywamy po kuflu desitki i śmigamy do nadtępnego. Znaczy, jaki się napatoczy po drodze. Nasza zdyscyplinowana dyscyplina pozwala nam czasem na piwa dwie w jednym przybytku.
Zawsze rozpoczynamy w nadrazi restaurace i w takiej staramy się kończyć, bo to cel pośredni zawsze.
Ale klimat WaćPana wycieczki podobny. My jednakowoż oszczędzamy na noclegach i śpimy w terenie a w miastach w parku np.
Tak, że ten... Wzorowa ta Wasza wycieczka. Będe wyczekiwał kolejnych.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 486
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: Czechy 2022
« 7 Lut 2023, 20:56 »
Czechosłowacja zawsze na propsie, ale po tygodniu max dwóch robi się nudno od tych hopek i baśniowych miasteczek i zameczków
Mam do niej sentyment. Tam po raz pierwszy w wieku 18 lat liznąłem zagranicy (na OHP czyli brigade), liznąłem języka (jak Banderas w Trzynastym wojowniku - posiedzę w gwarze ćestiny i już gadam). Wróciłem tam na majówkę 2000 (Praga) a potem jeszcze kilka razy rowerowo - licząc Czechy i Słowację - 10 razy. No a Szumawa wciąż czeka...

Ja sobie powoli zaliczam gminy w Czechosłowacji i robiłem Szumawę w zeszłym roku.

Odcinek Nyrsko-Kvilda przez Zelezna Rude, Prasily i Modrave to jazda w zasadzie samym pograniczem i powiem ci jedno chłopie.

Bieszczady albo Beskid Niski to jest potężna cywilizacja przy Szumawie.

Najbardziej dziki obszar naszej części Europy z powodu żelaznej kurtyny.

O ile w górkach polskich, które wymieniłem zrobiono po wojnie podmiankę ludności, o tyle z Szumawy tamtejszą ludność po prostu przegnano na pół wieku, a teraz mało kto chce tam mieszkać.
Jedzie się przez las i jak cię wyminie jakieś auto raz na kwadrans to jest spoko i przypominasz sobie, że nie jesteś sam na tym świecie, bo tam idzie o tym zapomnieć ;)
Od Kvildy jechałem już dalej wzdłuż Wełtawy aż do Ceskiego Krumlova, który jest przeuroczy.

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 595
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Odp: Czechy 2022
« 7 Lut 2023, 21:57 »
Przeglądam Dziadkowe foty i tak mi się przypomniała mój wypad poznawczy po czeskich pivovarach, gdzieś między jednym a drugim trafiłem na punkt oznaczony kamienną tablicą do tego ławeczki i takie zdjęcie :)
(było to miejsce spotkania się armii rosyjskiej i amerykańskiej)


Co do dań to zaskoczyła mnie kiedyś polevka czoczkova :) zielonego pojęcia nie miałem co to jest a okazało się że to zupa z soczewicy.


Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: Czechy 2022
« 8 Lut 2023, 08:28 »
Przeglądam Dziadkowe foty i tak mi się przypomniała mój wypad poznawczy po czeskich pivovarach, gdzieś między jednym a drugim trafiłem na punkt oznaczony kamienną tablicą do tego ławeczki i takie zdjęcie :)
(było to miejsce spotkania się armii rosyjskiej i amerykańskiej)



Jak stoi w podpisie, niechybnie działo się to w Pisku (czyli piasku): https://buddies-pisek.cz/osvobozeni/ Jeszcze tam nie byłem ale miasteczko wygląda zachęcająco.

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Odp: Czechy 2022
« 8 Lut 2023, 08:39 »

Ja sobie powoli zaliczam gminy w Czechosłowacji i robiłem Szumawę w zeszłym roku.

Odcinek Nyrsko-Kvilda przez Zelezna Rude, Prasily i Modrave to jazda w zasadzie samym pograniczem i powiem ci jedno chłopie.

Bieszczady albo Beskid Niski to jest potężna cywilizacja przy Szumawie.

Najbardziej dziki obszar naszej części Europy z powodu żelaznej kurtyny.

O ile w górkach polskich, które wymieniłem zrobiono po wojnie podmiankę ludności, o tyle z Szumawy tamtejszą ludność po prostu przegnano na pół wieku, a teraz mało kto chce tam mieszkać.
Jedzie się przez las i jak cię wyminie jakieś auto raz na kwadrans to jest spoko i przypominasz sobie, że nie jesteś sam na tym świecie, bo tam idzie o tym zapomnieć ;)
Od Kvildy jechałem już dalej wzdłuż Wełtawy aż do Ceskiego Krumlova, który jest przeuroczy.

E, nieistniejące wsie w Bieszczadach nie wzięły się z niczego... Ale ogólnie zachęcająco to brzmi, myślałem też przekroczyć granicę i przejechać kawałek po Deutschlandzie (bo nie byłem rowerowo ale tu mam dylemat, bo zaliczam sobie kraj jak w nim nocuję). W Ceskim Krumlovie byłem w 2002, z chęcią bym zawitał jeszcze raz.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum