Autor Wątek: Powrót z emerytury:)  (Przeczytany 1101 razy)

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 11:28 »
Kupiłem rok temu rowera i (znowu) szukam nowego celu w życiu.
Dzień dobry.
Pozdrawiam
Elwood
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 11:34 »
Elwood to Ty? Witaj Pamirczyku :D

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 11:48 »
W 2015 roku, czternastego marca, w Parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich w Gdyni piłem piwo z ojcem kolegi ze studiów, do którego tak się zwracaliśmy.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 12:18 »
Długa kolejka wstupu na Kolosy, zastanawiamy się wspólnie co robić... Kolejka nie chce wpuścić poza kolejką młodej pani w ciąży. W związku z powyższym zdegustowani udaliśmy się na na Kamienną Górę i spożywaliśmy do księżyca.
Dwa m-ce później Rosjanie nie wpuścili mnie na terytorium FR w Sumach. Na pustej granicy hulał wiatr prosto w oczy.
To nie był udany rok;)
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 13:02 »
Heloł :)


Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 13:24 »
powrót, hej. Czekamy na relacje.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1980
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 16:20 »
elo el wood !

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 17:58 »
Czy to Ty, Darku Elwood, bliżej nieokreślonego dnia, w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach na jednej z przełęczy wiadomego pasma gór wiadomego państwa, regionu, w sposób świadomy i celowy dopuściłeś się skandalicznego aktu wandalizmu w ten sposób, iż marząc po skale uwieczniłeś tam swą bytność, zaś później lub wcześniej - jednak jeszcze przed emeryturą -, wykorzystując do tego celu pojazd mechaniczny zachodniego producenta, do siedziby misji wiadomego zakonu na J w kraju x, mieście y, zawiozłeś kamienną stągiew?

Jeśli tak: Dzień dobry, pozdrawiam.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Odp: Powrót z emerytury:)
« 7 Lut 2023, 18:29 »
Tak, to ten Elwood:)
Popełniłem nawet swego czasu wpis obronny na moim blogu pt: Podpis na wyłupanej skale i sądzę, że spokojnie się wybroniłem z tego czynu:).

W odkupieniu win sponiewierałem siebie na Ukrainie.
Na rowerze:)
Całkiem nieopodal.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Odp: Powrót z emerytury:)
« 8 Lut 2023, 20:50 »
Większe wzruszenie, niż pod tymi maziajami na zwietrzelinie, miałem tylko w Iranie, kiedy w krzakach pod Kermanszach znalazłem butelkę od rocznicowej 1906 z Biedronki.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Odp: Powrót z emerytury:)
« 9 Lut 2023, 11:51 »
Panie... wzruszenie porównywalne z aktem otrzymania listu pisanego od Wojciecha N.
Buty ze skarpetkami oddzielone zostały od stóp gołych. Taka Panie historia.
Z tytułu wzruszenia na okoliczność znalezionego fantu, w mojej okoliczności nic nie przebije puszki po paprykarzu szczecińskim, na którą natknąłem się na piargach pod Nanga Parbat. Pieprzu dodaje fakt, że miało to miejsce w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku.

Celem pełniejszego przedstawienia się, jestem obecnie Starym Prykiem. Na uroczystej akademii w przedszkolu moja wnuczka Marysia (Ma-rysie pozdrawiam!:) ) w pięknym wierszu, recytowanym dla mnie, zrobiła ze mnie... poetę.
Ja nic nie poradzę na to,
że mojego taty tato,
zamiast ślęczeć nad gazetą,
lubi dla mnie byc poetą!

Marysia od dwoch dni - lat pięć.
Jej młodszy, 3,5 letni brat, zapytany przez mamę, czy nauczył się już też wierszyka dla babci i dziadka, odpowiedział:
- Nie! Mam to w dupie!
Tak, że wszystko jest ok.

Odkąd zostałem dziadkiem poraz pierwszy udało mi się jeszcze rzutem na taśmę zorganizować dwa wyścigi w odległym kraju, otoczonym wysokimi górami:





...by potem zapaść w nicość.
Jednakże w 2021-szym roku dokonałem kluczowych zakupów. Pierwszy zakup, to rower... Nic w tym dziwnego, bo rowery to ja kupuję jak normalni ludzie gacie lub skarpety. Ten był jednak szczególny.
Pierwszy taki, który nie był starszy od mojego syna. Kross Level B7... Szczerze pisząc do dzisiaj nie wiem, co mi odbiło. Oczywiście nie na tyle, by kupić nowy. Namówił mnie na niego mój serdeczny, młodszy o 20 lat kolega, który miał już szczerze dość wycieczek ze mną, bo ponieważ nie odpowiadało mu za bardzo prowadząc swój - obok mnie jadącego, rower.

Drugi, to zakup z innej bajki...
To proszę Ciebie Wojtku i Ciebie Ma-rysiu... Jelcz ogórek z przyczepą P-01. To realizacja długo realizowanego marzenia. Równo 50 lat od wydarzenia głównego:



Ponieważ to forum rowerowe, nie będę dalej rozwijał tematu, bo to długa historia:)

Tymczasem powróciłem, bo kolejne ponieważ: państwo tu poważnie jeździcie dalej. jak byście mieli w dupie problemy świata teraźniejszego. To bardzo inspirujące.
Właśnie wróciłem z Gruzji, gdzie poleciałem wykąpać się w M Czarnym. No więc wracam i czytam jak tu towarzystwo po tej Gruzji na rowerach śmiga. Szacuneczek dla Wilka i jego Kolegi ale z nich przykładu nie biorę, bo to abstrakcyjny dla mnie poziom jazdy. Poczytałem jeszcze kilka relacji (Gruzja, Armenia, Turcja) i tak mi Azerbejdżanu zabrakło:)

No więc do celu... Coś mnie znowu ciągnie, by dosiąść rumaka (raczej nie tego krossa mojego) i znowu w trybie lat 80tych, coś zmajstrować w bliskowschodnim klimacie.
Jestem umówiony z szeryfem serwisu rowerowego w Słonimie (miasto w BLR), który obiecał mi za grosze wyremontować w kilka godzin jednego z wybranych przeze mnie na podróż - posowieckich gigantów. Bo ten serwis jest na rynku w owym mieście. W sensie budka z wszelkimi fantami do tego typu rowerów. Gościu ma wszystko a dla mnie ekstra jeszcze cena na pół owych fantów.
Do tego ma poważną wiedzę w temacie pochodzenia fantów i ich jakości. Zasadniczo potrzebuję tylko ramę i koła. Zapewne nie musze dodawać, że wyjdzie to po maksymalnej taniości.

Mam do tej akcji dwóch faworytów. Ukrainę, którą śmigałem po Korytarzu Wachańskim i MWW3 - akurat białoruski klimat. Jeżeli Łukaszenka utrzyma wjazd za frajer, to na wiosnę wchodzę w temat.



To tyle z przedstawiania się:)

P.S.
Szkolenie zmiennika w toku.


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum