Autor Wątek: Powtórka z geografii Polski czyli Korona Gór i Depresji Planety PL.  (Przeczytany 38862 razy)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5176
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
EoT - nie męczmy się wzorami :)

Mnie nie męczy. Chciałem tylko dodać, że należy wziąć pod rozważania także takie rzeczy jak cyrkulacja. W przypadku powietrza to miesza się całkiem nieźle, a w przypadku podłoża izolacyjność cieplną gruntu, wszak woda, poza tym, że jest wspaniałym nośnikiem energii to uwięziona w gruncie (pozbawiona cyrkulacji) staje się dość dobrym izolatorem.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4856
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
bagażnik by się przydał z tyłu, bo jakoś pusty.


Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Czarne detale dodadzą uroku.
Rower z sentymentu do skradzionej manufaktury dużo młodszej.
Na dzień dobry ukręciłem śrubę zaciskową sztycy. To mój pierwszy rower na stx.
Może  jutro się sprężę i przejrzę amor w Izydorze, zakładając mu przy okazji kolcowane opony. Uzupełniłem wczoraj brakujące w nowych oponach.
Gdyby mrozy złapały pirządnie to mógłbym je sprawdzić na zamarzniętych, licznych żuławskich kanałach.
Upatrzyłem już sobie łyżwy.

« Ostatnia zmiana: 12 Sty 2024, 10:08 Elwood »
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Dzisiaj odpaliłem miejską Osę.
Bardzo zgrabna Osa, przyjemnie się nią dosiada.
Na wąskich (jak dla mnie) "szpilkach".
Z gracją polataliśmy bulwarem z Jelitkowa do Nowego Portu tam i z powrotem. Trochę po mieście. Wpadliśmy do piekarni, no elegancko było.
Zabrakło kawusi tylko.















Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Powoli się zbroję.
Kolcowate opony przygotowane, wczoraj do nich zamówiłem dętki. Tanio nie było.
Upolowałem promocję u baby na 13l podsiodłówkę rhinowalka za 83zł.
Mam już newboolera 10l ale to ciut przymało, jak na moje potrzeby, tym bardziej, że dość skomplikowany ma system mocowania. Będzie na stałe z Karbonarą (giant cadex fmc1).
Akurat ten ostatni rower nie zamierzam za bardzo eksploatować, bo to moja perełka. Możłiwe, ze przywrócę jej oryginalny widelec i będzie to wersja bulwarowa - jak Osa.

Pozostaje Everest - jako gravelowo/szosowy pojazd do codziennego, długodystansowego użytkowania ale wymaga wspomnianej wcześnie korekty regulacji/czyszczenia przedniej przerzutki i manetek.
Jeżeli chodzi o napęd (3x9 tiagra), to jest on praktycznie nowy i ma byc moim spełnieniem, w kategorii ultra (na lekko). Do samego ultra, w takim wydaniu, jak tu prezentują giganci z działu sportowego - nie aspiruję. Jeszcze 10 lat temu potrafiłem fizycznie zapieprzać 24h bez snu i tak ciągnąć przez trzy doby z krótkim odpoczynkiem, ale dzisiaj wyraźnie mi to nie służy a zdrowie jest dla mnie ważniejsze niż ekstremalne (dla mnie) wyniki.

Pozostają jeszcze dwa rowery. Redzisław (kross level b7) do zadań specjalnych i piękny Wanderer.
Wiśnią na torcie będzie przemodelowany Kwiatkowski rocznik 1938. To będzie bicykl do konkretnego zadania specjalnego.
Na razie to tyle dobrego, poza faktem, że liczę na powrót silnych mrozów w lutym, by skutki wykorzystać.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4856
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Ty się zbroisz a ja się rozbrajam.
Skoro się zbroisz to do tego żółtej OSY będę miał piękny oryginalny bagażnik jakby nie inaczej z cr-mo jak sama rama tej OSY.

Tym VSF uważaj na śliskim bo na szpilkach to wiesz...

dlatego też zimą gdzie podłoże mniej pewne wolę w "glanach"

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Dętki gotowe z "kolcami" do montażu.
Dokupiłem 2x26 2,35 kenda k1010 nevegal jeszcze. Tanie druciaki, w przeciwieństwie king race cieszą się opinią dobrze układalnych, czego o tych drugich powiedzieć nie mogę. No i cena pary...

Będzie latane po lasach i górach bez dotykania asfaltu.


Niekoniecznie bez związku
« Ostatnia zmiana: 17 Sty 2024, 17:47 Elwood »
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Zupełnie przypadkowo.



Merida Bulls. Jednego bullsa już mam, teraz doszła dużo lżejsza wersja.

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Pochwal się przyszłą realizacją/celem to Najwyższy cię wyśmieje.
No więc nie chwaliłem się i...
W moim przypadku ta zasada nie działa. Kiedyś lubiłem się celem podzielić tym razem zachowałem wstrzemięźliwość i...
Grypa złożyła mnie elegancko na cztery tygodnie.
Tak konkretnie, co zdecydowanie miało wpływ na potencjalną realizację. Całe szczęście, że zakup (pierwszy raz w życiu) biletu na samolot solo (do tego z rowerem) powstrzymywał mnie od dokonania aktu komplet y brak doświadczenia) i kiedy ustawiłem sobie dedlajn - nadeszła ona. Jak ciężka chmura.
Zasnuła moje niebo, podniosła temperaturę i zaczęła poniewierać.

Temperatura... Ostatni raz coś takiego miałem - nie pamiętam kiedy. Grypy różne owszem, przechodziłem ale od ponad 20 lat bez temperatury. Granicą byl powrót do morsowania. Region, który sobie wybrałem też ma swój pogodowy dedlajn. Dla mnie, bo nie przepadam za upałami.
Ponad 15000km, nie licząc lotu (tenże tylko "tam").
Rower lekki, w najmniejszym (jak na mnie) rozmiarze - jako narzędzie pomocnicze. Po taniości.
Program na bogato. 15 krajów z ciekawie rozłożonymi, silnymi historycznymi akcentami.
Budżet 1200$ sumiennie odkładany przez 12 m-cy równo od wejścia w rok seniorski.
Forma fizyczna rozsądnie budowana od października ubiegłego roku i...

Mija piąty tydzień od "ataku", który przy okazji ściął moje najbliższe otoczenie, nie biorąc jeńców.

Od piątku powrót do przełożonej, ciężkiej - fizycznej pracy. To był jeden z moich warunków a'priori. Trzy zlecenia, które miałbym za sobą, szkolenie i wylot do skraju cywilizacji chrześcijańskiej. Dalej koleją, promem, stopem, rowerem, koleją, rowerem/stopem, autobusami, stopem, rowerem, stopem, rowerem, autobusami, rowerem, koleją, rowerem, promem, rowerem/stopem, rowerem, koleją, rowerem, koleją, rowerem, koleją...
9/10 tygodni w jednych, roboczych dżinsach, w systemie nieestetycznego bakpakingu. Nie zdążyłem przetestować jednego wariantu wyposażenia, odpowiedzialnego za wodę.
Woda, to na wybranych odcinkach to słowo klucz.
Stricte rowerem, około 2500 (ale to maks) dzienny dystans rowerowy: 70/80km. Stosunkowo dużo miast, w tym kilka wybitnych perełek. Niektóre z nich naprawdę sporadycznie odwiedzanych.

Nie wiem, co dalej.
Zasadniczo chciałem uciec z tego narastającego burdelu, w którym urządza się lewica.
Zostawić za sobą tę chorą, europejską tkankę i wynieść się (na 9/10 tyg.) w inny (ale nie Herlinga) świat, w którym samotnie czuję się najlepiej.
No cóż... Jutro, pierwsze co zrobię, to zgolę brodę, oddając się miast dalekim bytowaniu,  niezbędnym sprawom codziennym.
Potroluję jeszcze do końca lutego a potem oddam sięselim wyniesieniem.

Niech to donder świśnie!







Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Przyśnił mi się rower.
Okoliczności nie pamiętam, jak to często w snach bywa.
Jak twierdzi mój bardzo zacny kumpel: kiedy się śni praca, zmień pracę.

I tu problem, bo do końca nie jestem pewien, czy bardziej chodzi o rower czy okoliczności, ale jedno jest pewne. Nabrałem awersji do jazdy.
Jeszcze dzisiaj rano ten sam kolega powiedział mi: wykorzystaj pogodę i idź na rower.
No więc poszedłem... się położyć i zasnąłem.

Obudziłem się z jeszcze większą awersją do jazdy
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum