Najgorszy punkt wycieczki to dostanie się z rowerami do Świnoujścia, zwłaszcza jak ktoś jest z głębi kraju. Kombinowałem z pociągiem, ale nie było najmniejszych szans na znalezienie miejsc na 4 rowery (...)
To już lepiej popłynąć jeszcze promem na drugą stronę zalewu (...)
Znajomi jechali w tamtym roku R10 śpiąc pod dachem. (...)
Zanim się porwiesz na te pisane prawo, to przećwicz temat z Połówką w sprawdzonych namiotowo okolicznościach.