Autor Wątek: Armenia na składakach  (Przeczytany 13008 razy)

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Armenia na składakach
« 25 Sie 2010, 16:06 »
A którędy jechałeś z Tatewa? Wracałeś tą samą drogą przez kanion, czy tak jak my, dalej na południe przez przełęcz Okuzarat.
Szkoda, że taka pogoda się Tobie przytrafiła, bo Tatew i Noravank były najbardziej malowniczymi miejscami na naszej trasie.

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 15:42 »
Pełen szacun, świetna wyprawa!

Co do antyrekordu - ponad 6km/h średnia to nie jest źle.

Ja jadąc do Laugafell na Islandii 22km w 6 godzin, co daje 3,66 km/h średnią...
.... no ale tak wiało ze podjazdy ledwo sie dało z buta zrobci i rower wepchać...

Cóż, musisz jeszcze troche popracować i pobic moją średnią :D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 15:46 »
Zaraz, zaraz, mówisz o efektywnym czasie jazdy/pchania, czy całkowitym czasie pokonania tego odcinka (razem z postojami)? I czy to był cały etap na jeden dzień, czy tylko fragment dnia?

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 15:53 »
Trasa liczyła 22km od początku szlaku do celu, i czas efektywnej jazdy/wpychania roweru pod 15% górki to 6 godzin.

Nie liczę postojów których było naprawdę mało, bo wiało 90km/h i postój w takim wietrze - nic przyjemnego.

Ogólnie tempo jazdy 4-5km/h z górki, a pod górke jak pchałem to licznik nic nie pokazywał (2km/h szacuje bo buty traciły przyczepność na szuterku).

I to był etap na cały dzien, bo resztę dnia spędziłem tak:
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc/IcelandBikeAdventurePart5Interior#5508998100718309378

Tak to było kolego.....  :D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 16:14 »
Nie no, w takich warunkach to rekord nie może być uznany. Powinienneś zapodać zdjęcie, jak padasz na glebę smagany ostrymi podmuchami wiatru, jak masz piach w oczach i błędny wzrok wpatrzony w niekończącą się drogę...
Tak to powinno wyglądać  :D

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 16:42 »
Niestety, na samotnej wyprawie gdzie msuisz byc turbodieslem, kucharzem, fotografem i operatorem cięzko jest uchwycić wszystkie momenty.

Nie mniej jednak swoja wyprawą poruszyliscie temat z którym zmagam sie od lat, nie wiem kiedy ale bedzie to moim celem.

A tak w ogóle to wazne ze wszyscy zdrowi :D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 16:45 »
Powinny być trzy klasyfikacje: Kanionowo-przełęczowa, Wietrzna i Open ;]

Jaki był koszt biletu na samolot dla osoby dorosłej z rowerem?
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 20:58 »
Tak, na Islandii potrafi ostro wiać:

http://picasaweb.google.pl/marek.dembowski/ZdjeciaZIslandii2009?authkey=Gv1sRgCO3lvpW8gKfaqwE#5381779605573981922

Boczny wiatr potrafi być równie upierdliwy jak czołowy szczególnie gdy drogą przejeżdżają samochody osłaniające od wiatru na moment rowerzystę bo można stracić opór i polecieć na rower. Przydatne przy pchaniu roweru są rogi:

http://picasaweb.google.pl/marek.dembowski/ZdjeciaZIslandii2009?authkey=Gv1sRgCO3lvpW8gKfaqwE#5381796332591405410

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Armenia na składakach
« 26 Sie 2010, 21:34 »
Cytuj
bo wiało 90km/h

Miałeś wiatromierz  :wink:
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Armenia na składakach
« 27 Sie 2010, 08:57 »
Cytat: "Situ"
Niestety, na samotnej wyprawie gdzie msuisz byc turbodieslem, kucharzem, fotografem i operatorem cięzko jest uchwycić wszystkie momenty.

Zdaję sobie z tego sprawę - to bardzo trudne. Zawsze podziwiałem ludzi, którzy podróżując samotnie potrafili robić świetne autoportrety. Wiadomo, ile pracy musi to kosztować. W tej klasyfikacji moimi liderami są Jakub Postrzygacz z Canning Stock Route i Grzegorz Szyszkowski z Altiplano.
Cytat: "toosh"
Jaki był koszt biletu na samolot dla osoby dorosłej z rowerem?

Jakieś 620 zł w dwie strony, przy założeniu, że rower wchodzi w bagaż podstawowy. Nam się to udało, a dla Ciebie to pestka. Była to jednak super promocja. Przed wyjazdem, na ten sam lot, cena biletów wzrosła do ponad tysiąca w jedną stronę. Ale jak my lubimy łapać takie okazje  :D No i po raz trzeci leciałem dwustronnie samolotem i za rower jeszcze nie płaciłem - ktoś pobije ten rekord  :wink:
Cała kalkulacja kosztów dla naszej rodziny jest tu: koszty

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
Armenia na składakach
« 28 Sie 2010, 19:31 »
Cytat: "Remigiusz"
A którędy jechałeś z Tatewa? Wracałeś tą samą drogą przez kanion, czy tak jak my, dalej na południe przez przełęcz Okuzarat.
Szkoda, że taka pogoda się Tobie przytrafiła, bo Tatew i Noravank były najbardziej malowniczymi miejscami na naszej trasie.


Jechalem ciut inaczej. Przekroczylem granice z Iranem w Agarak. Potem jechalem na wschod wzdluz granicy przez Meghri az do niemal Nrnajor (ruskie wojsko mnie co chwila trzepalo). Dopiero potem na polnoc nowa droga, nieoznaczona na niemal zadnej "europejskiej" mapie, przez park narodowy szikahogh (Caw) az do Kapan. No i dalej chcialem sie dostac od poludnia do Tatewu, ale nie bylo zadnego drogowskazu z glownej drogi. Mam swietny, bardzo dokladny przewodnik po Armenii wydawnictwa "Ksiezy mlyn", ale mimo to nie udalo sie i tak dojechalem az do Gorisu (notabene ladne miasteczko). A wiec do Tatewu jechalem z polnocy i potem wracalem, by dalej jechac do Sisianu.

Przed Tatewem we wsi Szinuhayr ludzie mowili, ze niedawno byli tu tez inny rowerzysci z Polski. Ale nie wiem czy chodzilo o Rowerowa Rodzinke czy o grupe Crotosu, ktorzy tez jakies dwa tygodnie temu jechali tym szlakiem (ach, ze sie nie spotkaliscie!) :)

Teraz jestem w Jerywaniu (Erywaniu jak to woli) i jak na zlosc wyszlo slonce ;) Ale w gorach, powyzej 1500m n.m.p. noce sa juz zimne. Jem kolacje a budze sie glodny, to juz powoli koniec sezonu na Armenie.
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Armenia na składakach
« 28 Sie 2010, 20:32 »
Cytat: "muzykolog84"

Teraz jestem w Jerywaniu (Erywaniu jak to woli) i jak na zlosc wyszlo slonce ;) Ale w gorach, powyzej 1500m n.m.p. noce sa juz zimne. Jem kolacje a budze sie glodny, to juz powoli koniec sezonu na Armenie.


Rok temu jak byłem w Armenii, we wrześniu to z pogodą było różnie. Nad jeziorem Sevan w pochmurny wieczór trzeba było czapkę i rękawiczki zakładać. Za dnia jak przyświeciło słońce to błyskawicznie przypalało. Nie przypuszczałem, że we wrześniu słońce może tak palić. Ostatniego dnia w Giumri pogoda nam się pogorszyła. Wjechaliśmy w wyższe partie. Deszcz i wiatr szarpał nami, skutecznie utrudniając dalszą jazdę. Mam wrażenie, że wahania pogodowe w tym kraju są nieco większe. Pewnie to też zasługa górzystości kraju.

Jak jesteś w Erywaniu, to koniecznie odwiedź Centralny Bazar. Można skosztować lokalnych specjałów. Nie sądziłem, że poczęstunek może przybierać, aż taką formę  :wink:

Offline Mężczyzna jedenkg

  • Wiadomości: 289
  • Miasto: BB
  • Na forum od: 21.11.2008
    • http://fotowyprawy.com
Armenia na składakach
« 30 Sie 2010, 00:06 »
jako "protoplastuś" :D tej wyprawy również się dołączę i chociaż zamieszczę 3 panoramki ;)
1. Kanion Kasagh
2. Przełęcz Puszkińska
3. Kanion w okolicy Odzun

Cytat: "mickey"

Tych Alp to ci zazdroszczę; po lodowcu jeszcze nie chadzałem, a po drabinkach tylko w Dolomitach.

Sorry za off-topic, ale jak już się wspomniało, to dodam, że kilka panoram z Alp też już jest: http://fotowyprawy.com/galerie/panoramy.html

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Armenia na składakach
« 30 Sie 2010, 08:58 »
Cytat: "muzykolog84"
mimo to nie udalo sie i tak dojechalem az do Gorisu (notabene ladne miasteczko). A wiec do Tatewu jechalem z polnocy i potem wracalem, by dalej jechac do Sisianu.

To szkoda. Gdzieś tam z Kapanu prowadziła szutrowa droga do Tatewa, z której zgarnęli nas na pakę. Najważniejsze jednak, że zaliczyłeś i serpentyny na głównej drodze i ten podjazd szuterkiem do Tatewa. Podobno już jesienią otwierają kolej linową ponad kanionem, do klasztoru.

Ja zapraszam do tradycyjnej galerii uczestników.
Jest również dostępna mapa sytuacyjna wyprawy.

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
Armenia na składakach
« 31 Sie 2010, 11:31 »
Cytat: "Remigiusz"
Podobno już jesienią otwierają kolej linową ponad kanionem, do klasztoru.


Wierzysz w to? Widziales ten dzwig na dziedzincu klasztoru Tatew? Mial zniknac w 2005 roku. W 1998 byly zapowiedzi, ze wkrotce Armenia podniesie poziom wody w Jeziorze Sewan tak, ze Sewanawank znow bedzie lezal na wyspie. A w kwietniu tego roku ambasada Armenii w Polsce zapewniala turystow, ze prawdopodobnie tego lata granica z Turcja bedzie otwarta :)
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Tagi: dzieci armenia kaukaz 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum