Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje
Gdzie i dlaczego właśnie z Holendrami Was mylono?
Po Armenii 2010, planujecie częściej wybierać kierunek wschodni na Wasze wyprawy?
Cytat: "vagabond"Gdzie i dlaczego właśnie z Holendrami Was mylono?To chyba standard w Europie Zachodniej, że jak powiesz "Poland", to każdy słyszy "Holland"
Nie chcę używać górnolotnych stwierdzeń, ale ta wyprawa miała dla nas przełomowe znaczenie (i to niezależnie od tego, gdzie pojedziemy na następną). Jeszcze do niedawna byłem przekonany, że gładkie szosy to warunek konieczny pod przyczepkę, co bardzo ograniczało potencjalny krąg zainteresowań. Dzięki wymianie przyczepki na amortyzowaną i przetestowaniu tego w Armenii punkt widzenia mocno się odmienił.
Między innymi dlatego że, jak to nawet znalazłem kiedyś w książce na temat błędów popełnianych przez Polaków mówiących po angielsku, sposób wymowy słów Poland i polish (w znaczeniu polski, a nie połysk/pasta do butów) to jeden z naszych podstawowych błędów fonetycznych.
Cytat: "Borafu"Między innymi dlatego że, jak to nawet znalazłem kiedyś w książce na temat błędów popełnianych przez Polaków mówiących po angielsku, sposób wymowy słów Poland i polish (w znaczeniu polski, a nie połysk/pasta do butów) to jeden z naszych podstawowych błędów fonetycznych.A przecież to żadna wiedza tajemna. Jeśli samogłoska występuje przed pojedynczą spółgłoską, to samogłoskę tę wymawiamy długo, a jeśli przed spółgłoską podwójną, to wymawiamy ją krótko. A teraz co znaczy 'długo bądź krótko", czyli prawidłowa wymowa: połlandholandOczywiście na tyle prawidłowa, na ile daje się zapisać przy pomocy liter polskiego alfabetu.I mylić Was będą już tylko przygłusi
Muszę stwierdzić (nie bez satysfakcji), że wygląda mi na to, iż przypadło Ci do gustu obcowanie z ludźmi podczas wypraw. Swego czasu dyskutowaliśmy o tym, co kto lubi w wyprawach. Mniej ciągnęło Cię do ludzi, a bardziej w krajobraz, a tu proszę - na tej płaszczyźnie ta wyprawa chyba też była przełomowa
A w kwestii podpisów w końcówce, to mocno mnie zastanowiło, co też wymyśliłeś, proponując na jednym ze zdjęć porzucić rower