...Zobacz sobie jakie robią obroty i porównaj je do dowolnego, w miarę popularnego sklepu u Niemców...
No ale co mają koszty pracy w Polsce do ceny opon, które nie są u nas produkowane?Idąc tym tropem produkty produkowane w Polsce powinny być w Niemieckim rynku 3-4 tańsze. Czy tak jest - tego nie wiem ale z tego co się słyszy to raczej tak nie jest.
Nie wiem skąd przekonanie, że to ( złe) sklepy definiują rynek rowerowy w Polsce. Sklepy są takie jakich mają klientów. To klienci poprzez swoje zakupy decydują o tym jakich mamy sprzedawców. Zwłaszcza jeśli mowa o niewielkich podmiotach, które faktycznie starają się odzwierciedlić potrzeby klientów w przeciwieństwie do wielkich koncernów mających klientów "gdzieś"
Może być bikester? W przeliczeniu na złotówki około 127 mln w 2021. Dadelo (centrum rowerowe) w tym samym okresie 83 mln PLN. W 2022 to już 115 mln zł (+38%). Chyba nie tak źle wychodzi to porównanie?
Za zachodnią granicą jest kilka takich sklepów, tymczasem u nas jest CR + długo długo nic.A wydaje mi się, że wielkość całego rynku też ma spore znaczenie.
Już pisałem - rynek kreują klienci, a nie sklepy.
Generalnie trzeba poczekać jeśli cokolwiek chcecie kupować ponieważ ceny spadną lub zostaną na tym samym poziomie po prostu ludzie będą mieli coraz mniej pieniędzy musimy za to podziękować naszemu rządowi brawo PiS.