co do Fimber pass to byliśmy - rzeczywiście od schroniska trochę wypychu
Ale to nie jest trochę, tylko koło 300m w pionie, praktycznie cały odcinek od schroniska. A w końcówce po bardzo dużym nachyleniu. Natomiast zjazd to już bardziej kwestia umiejętności technicznych (też ilość bagażu ma znaczenie, my jednak na rowerach to pod 10kg mieliśmy), ja też nie jestem wielkim technikiem, zresztą tamten wyjazd to robiłem 10 lat temu, jak dopiero zaczynałem jeździć na MTB. No i tez my robiliśmy długie odcinki, tego dnia najpierw było Helibronner, a Fimber było drugą dużą przełęczą, więc już się to w nogach czuło i trochę inaczej to odbiera.
Ale teraz to bym się inaczej wyekwipował na taki wyjazd, żeby więcej przyjemności wyciągnąć, Wy jak na noclegi pod namiotem to macie tego bagażu naprawdę mało, dużo optymalniej na taką trasę. Też trochę inaczej wygląda sytuacja jak się śpi w jednym namiocie, bo dwójka zajmuje niemal połowę mniej miejsca niż dwie jedynki.