Podejrzewam, że to po części wynika ze specyfiki turystyki pieszej. Bo w takiej turystyce rola śladu jest sporo mniejsza niż na rowerze, a więcej znaczą dokładne mapy; więc i nie ma presji użytkowników na wprowadzenie takie funkcjonalności.
A turyści rowerowi są specyficzną grupą użytkowników nawigacji pieszej - bo używają jej w innej aktywności niż została zaprojektowana. Też i choćby kształt nawigacji i jej gabaryty - na rowerze są zdecydowanym minusem, podczas gdy w ręku to leży lepiej niż telefon czy cieńszy Garmin. Choć z drugiej strony brak tu konsekwencji, bo przecież są mocowania rowerowe pod takie urządzenia, obsługują np czujnik kadencji.
Jak się spojrzy na recenzje aplikacji Garmin Explore to słabiutko to wypada, narzekania są powszechne. Sam tego jeszcze nie używałem, spróbuję się tym pobawić i zobaczyć jak to się prezentuje.