Autor Wątek: Amortyzator czy widelec sztywny?  (Przeczytany 33285 razy)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 1 Wrz 2011, 21:17 »
edit:
Może to mój błąd, ale po doczytaniu przyznaję, że "dla uproszczenia obliczeń" przyjąłem włókno za materiał izotropowy.
Kłaniam się.

Najprostsze założenie powoduje najmniej błędów w modelu:) Wiadomo, że widelec carbonowy nie jest "ulany" lito z carbonu:) Wtedy byłby kruchy:D Za sztywność i wytrzymałość odpowiada ( poza współczynnikami materiału z którego jest wykonany) , także splot włókien. Czysta fizyka. Najogólniej, długa rura o przekroju kulistym ma jednakową wytrzymałość w osi X i Y, gdy zrobimy rurce kształt owalny w osi X wzmocnimy tę oś, czasem nawet o 200%... Do tego dodajmy skośnie zaplatane ("współokrętnie") włókna itd itp:)

Jednym Słowem, Carbon daje więcej pola do popisu dla konstruktorów, i widelec karbonowy widelcowi carbonowemu nie równy - i nie chodzi o cenę;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 1 Wrz 2011, 21:29 »
Suma sumarum - ja osobiście - nie uważam, że nie można mocować bagażników crosso na widelcach wykonanych z tzw. "carbonu", bo i moduł Younge'a E, i Kirchhoffa G, ma sporo wyższy niż porównywalne aluminium, co do kruchości - mocowanie jest na stalowych piwotach (w wersji light można sobie pewnie wkręcić alu), a obejmy są tylko do podtrzymywania pozycji, a nie utrzymywania konstrukcji, poza tym można coś podłożyć, a dany widelec też ma w specyfikacji jak można np. dokręcić mocno śrubę pod mocowanie adaptera tarczy, czy też błotników, na które (czyt. siły) przy tym materiale trzeba mocno uważać...
Ot co, moje zdanie.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 1 Wrz 2011, 21:51 »
Popieram, od mocowania bagażnika widelec karbonowy nie pęknie raczej. Siły działające od bagażnika przekazywane przez obejmy sa "poprzeczne" więc pewnie przyjmie bagaż. Jednak chyba podświadomie bym nie przeładowywał przodu na karbonie;)

[edit] wizualnie widelec ten co kolega pokazał na 26 cali, strasznie mi się podoba;) Nie obniża geometrii jak standardowe aluminiowe sztućce:D Podoba mi się to;D Tylko, że za tą cenę chyba bym na polskie drogi amorek wziął :D
« Ostatnia zmiana: 1 Wrz 2011, 21:53 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 10:28 »
Panowie, po pierwsze, dziękuję za zainteresowanie tematem. Po drugie... Przykro mi, ale mnie, zwykłego studenta III roku wydziału budownictwa, wasze rozważania odnośnie wytrzymałości materiałów wcale, ale to wcale nie przekonują :D Po pierwsze, nikt z nas nie wie, jakie są tak naprawdę właściwości tzw. carbonu (kompozytu) jako materiału jednolitego - każdy producent ma przecież inny materiał. Po drugie, jak już wspomniano, nie jest to materiał jednorodny - więc jako taki rozpatrywany być nie może. Po trzecie - moduły odkształcalności to jedno, a granica sprężystości to przecież zupełnie co innego. Po czwarte, za granicą sprężystości występuje jeszcze granica plastyczności, po przekroczeniu której dopiero może wystąpić zniszczenie... Chociaż oglądając przytoczony filmik, stwierdzam, że "kompozyt" jest materiałem wysoce sprężystym. Po piąte - domniemany przez was rozkład naprężeń w widelcu obciążonym bagażnikiem, to jak dla mnie też czyste spekulacje, nie poparte żadnymi badaniami ani obliczeniami, jednie stwierdzenie "na czuja".

Podsumowując - patrzyłbym na to raczej od strony praktycznej. Znacie kogoś, kto obciążył karbonowy widelec grubymi kilogramami sakw? Z jakim rezultatem i jaki to był widelec? ;) Osobiście, dopóki nie wskażecie mi chociaż kilku takich przypadków, sam nie będę królikiem doświadczalnym :D

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 10:50 »
dawno tu nie byłem :-)
hehehehehe
i dowalę te swoje naiwne trzy grosze ...

znacie taką świetną galerię fully loaded touring bicycles ?
no ... ostatnio było tam 360 rowerów ludzi, którzy przemierzyli kawał świata i takich co "tylko" dookoła własnego kraju.
możecie mi powiedzieć ile tam jest rowerów z jakimkolwiek amorem?

policzcie sobie i przemyślcie jakie amory "są najlepsze" :-)

zamiast bawić się tutaj w inżynierów itp idźcie na rower ;-)
pozdrawiam  8)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 13:11 »
Robb - ale ja wcale nie powiedziałem, że to będzie amortyzator z włókna, a sztywny widelec. I nikt nie każe jechać na sztywnym, bo "tak się jeździ". I wcale się "nie bawię" w inżyniera, policzyłem to, czego mnie nauczono, i na czymś to poparlem, a nie powiedziałem "nie, a dlaczego? no bo tak"...

Teraz piję do Rolfa - Co do wskazania ludzi, co tak jeżdżą... wiesz, ludzie na mój pomysł w serwisach rowerowych dt. przymocowania bagażnika do szosy patrzyli na kretyna (nie miałem innego roweru, bo mi ukradli, a gotówki też nie miałem, nie mówię tu o wielkim sakwiarstwie...), i mówili, że "nikt tak nie jeździ, to nie wytrzyma". Proszę spojrzeć na Waxmunda, ma rower wydaje mi się SZOSOWY, i ma bagażnik. Oczywiście nie mówię, że to rower wielce wyprawowy, bo na Gobi był Garym Fisherem, którego ramy są solidne.

Nikogo nie nakłaniam do kupowania widelców z karbonu i mocowania tam bagażników Crosso, każdy ma to co chce mieć, lub - gorzej - ale jak to wynika "z prozy życia" - to, na co go akurat stać. Nie zgodziłem się ze zdaniem, że "nie można, bo tak", wyłożyłem, co swoje, i tyle. Chciałem pokazać tylko, że jeśli chodzi o mocowanie obejm, to nie ma się do czego przyczepić, a ogólne mocowanie jest na piwotach; jestem zdaniem, że obciążenie 2x5kg to spokojnie wytrzyma, bo są ludzie, i troszkę więksi ludzie; ja osobiście bardziej przypatrzył się ośce piasty prędzej, niż temu, czy mogę powiesić bagażnik na piwotach; sam carbonu nie kupię, nie jestem jego wielkim fanem (co kilka osób mogło chyba wywnioskować bo mojej obronie :P ), i wolę zainwestować TAKĄ SAMĄ KASĘ w porządny amortyzator, którego różnica wagowa nie będzie aż tak znacząca do SOLIDNYCH CARBONOWYCH produkcji, a nie tych, najbardziej wylajtowanych ważących 600g.

Mam szosę i MTB, i jeśli chodzi o komfort to jestem ZA amortyzatorem, póki co zdania nie zmienię..
I po raz kolejny - nikogo nie namawiam do wieszania bagażnika na widelcu carbonowym :))

Pozdrawiam!

Edit: A! I jeszcze raz do Robba - masz rację, chodźmy na rower, co teraz czynię ;-)
« Ostatnia zmiana: 2 Wrz 2011, 13:16 oszej »

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 15:20 »
oszej .. ja do nikogo osobiście tutaj nic nie mam :-)
żeby nie było ;-)

mówiąc brzydko w nosie mam amory  8)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 15:30 »
Po założeniu przedniego bagażnika sens używania amortyzatora zamiast sztywnego widelca staje się faktycznie dyskusyjny. Masa nieamortyzowana wzrasta kilkukrotnie i tylko naprawdę duże japy wzruszają amortyzator. Poza tym widelec amortyzowany (w moim przypadku) jest dużo mniej stabilny z zamontowanymi sakwami przy dużych prędkościach od sztywniaka. Powyżej 60 km/h zaczyna wpadać w rezonans (taka namiastka shimmy). W poprzednim rowerze z widelcem sztywnym nic podobnego się nie działo. No chyba że to inny kąt nachylenia główki/wyprzedzenie sztućca?
Druga rzecz, widelec nieamortyzowany obciążony sakwami (przynajmniej stalowy CroMo) tłumi dziury bardzo przyzwoicie.
Tak więc jeśli na siłę, to nie pchałbym się w amortyzowane widelce na wyjazdy. Za to do codziennych jazd jak najbardziej.
A teraz czas pomyśleć o weekendzie :)

Pozdr.

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 15:38 »
Teraz piję do Rolfa - Co do wskazania ludzi, co tak jeżdżą... wiesz, ludzie na mój pomysł w serwisach rowerowych dt. przymocowania bagażnika do szosy patrzyli na kretyna (nie miałem innego roweru, bo mi ukradli, a gotówki też nie miałem, nie mówię tu o wielkim sakwiarstwie...), i mówili, że "nikt tak nie jeździ, to nie wytrzyma". Proszę spojrzeć na Waxmunda, ma rower wydaje mi się SZOSOWY, i ma bagażnik. Oczywiście nie mówię, że to rower wielce wyprawowy, bo na Gobi był Garym Fisherem, którego ramy są solidne.

Nikogo nie nakłaniam do kupowania widelców z karbonu i mocowania tam bagażników Crosso, każdy ma to co chce mieć, lub - gorzej - ale jak to wynika "z prozy życia" - to, na co go akurat stać. Nie zgodziłem się ze zdaniem, że "nie można, bo tak", wyłożyłem, co swoje, i tyle. Chciałem pokazać tylko, że jeśli chodzi o mocowanie obejm, to nie ma się do czego przyczepić, a ogólne mocowanie jest na piwotach; jestem zdaniem, że obciążenie 2x5kg to spokojnie wytrzyma, bo są ludzie, i troszkę więksi ludzie; ja osobiście bardziej przypatrzył się ośce piasty prędzej, niż temu, czy mogę powiesić bagażnik na piwotach; sam carbonu nie kupię, nie jestem jego wielkim fanem (co kilka osób mogło chyba wywnioskować bo mojej obronie :P ), i wolę zainwestować TAKĄ SAMĄ KASĘ w porządny amortyzator, którego różnica wagowa nie będzie aż tak znacząca do SOLIDNYCH CARBONOWYCH produkcji, a nie tych, najbardziej wylajtowanych ważących 600g.

Prawdopodobnie masz całkowitą rację :)

Robb - ja też chciałem pozbyć się amortyzatora, ale z tego, co tu poczytałem, to zwykły sztywny widelec popsułby mi geometrię roweru. Nie wiedząc, co zrobić, napisałem tutaj ^^

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 16:32 »
Rolf .. i tak bywa :-)
geometria się psuje
... trzeba było uważać ;-)

pozdr
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 16:59 »
http://pro-bike.pl/kategoria/10744,0,widelce.html
może ktoś sobie coś znajdzie ...

generalnie . .w małych miasteczkach jak moje można takie kupić .. łatwiej niż bombery  :icon_twisted:
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 17:03 »
Robb, właśnie że uważam :P

Czytając o tych Waszych problemach ze znalezieniem sztywnego widelca widzę, że miałam wielkiego farta, gdy rok temu, tuż przed wyprawą, dostałam w sklepie rowerowym sztywny widelec (na co dzień jeżdżę z amortyzatorem). Jeden z serwisantów miał akurat niepotrzebny stalowy (CrMo) widelec i mi go oddał za darmo. Pisałam o tym zresztą gdzieś na początku tego wątku. Pasuje do ramy, tarczówek i low-ridera Tubusa. Za dwa tygodnie będę w Polsce, więc jeśli komuś się przyda, to mogę sprawdzić, co to za model.

Tak, wiem, miałaś, odkąd o tym przeczytałem, to cały czas Ci zazdroszczę :wink: Fajnie by było, jakbyś podała zarówno model, jak i wysokość... Bo, jak mniemam, dobrze Ci się z nim jeździ?

Offline Rafał

  • dawniej unh
  • Wiadomości: 502
  • Miasto: Nowy Tomyśl
  • Na forum od: 01.02.2010
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 21:31 »
ja do meridy na kołach 28" kupiłem surly karate  monkey na wiggle i jestem baaardzo zadowolony
Zapytany o ideę, odpowiadam - oto ona:
Myśl o niczym, w zamyśleniu przedłużona.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 22:59 »
Surly ma bardzo fajne opcje na widelce zastępujące amorki np.  1x1 lub Troll :)
Niestety ceny z przesyłką od 350 pln

np. tutaj: http://www.biking.com/buy-bike-accessories/surly-troll-26-fork1-18thdls-black.html
« Ostatnia zmiana: 2 Wrz 2011, 23:10 yoshko »

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
« 2 Wrz 2011, 23:44 »
Pewnie zmieniłbym swojego XCR na sztywny w swoim accencie, gdybym miał pewność że geometria nie "zanurkuje". To w sumie dla mnie największy kłopot z sztywniakami do nowszych ram mtb, totalnie rozwalają geometrię i nie o wizualny efekt tu chodzi, ale o to że jadąc na sztywnym robię nieomal stójkę na rekach;/
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum