Autor Wątek: Trek Marlin  (Przeczytany 11844 razy)

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 19:43 »
40-45 mm w mtb ?

Pewnie się wyleje na mnie masa hejtu, ale lepiej mieć lekkie wszędobylskie opony z małymi oporami toczenia, bo właśnie bieżnikowane 2,2" nie wiadomo do czego służą - w błocie i piachu nie pojadą, przez śniegi też ciężko, a jedzie się jak traktorem...
Jeśli pakować szerokie lacie to 3"+ by się rzeczywiście nie ograniczać.

Ale w dalszym ciągu nie wiem po kiego grzyba zly-sze ta amortyzacja  ::)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5068
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 19:57 »
A tak się prezentuje w tych laczkach 2.2:




Online Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 20:09 »
Ale ja tam jakoś specjalnie się nie spinam, żeby z drogi zjeżdżać, więc mam trochę wrażenie, że opory toczenia mnie bardziej ograniczają niż te szerokie opony mi dają. Także finalnie to będę szedł chyba właśnie tak jak pisałem 40-45mm. Tak żeby się dobrze czuć na jakimś szutrze, czy średniej drodze, a na drodze naprawdę złej, żeby móc po prostu przejechać.

Tylko do takich zastosowań jak napisałeś to właśnie wymyślono gravele. To opona definiuje rower, rower z oponami 40-45mm to nie jest już MTB. I oczekiwanie, że rower MTB będzie szybszy od gravela na twardych nawierzchniach jest nieporozumieniem. Jak masz potrzebę szybkiego roweru na twarde drogi - to gravel jest idealny, MTB do czego innego wymyślono. Przejedź się po singlach w Kampinosie czy niektórych odcinkach Krwawej Pętli - to wtedy poczujesz różnicę. Zakładając do roweru MTB nawet szosowe koła - to i tak demona szybkości z niego nie zrobisz, bo to nie ta geometria, jak Ci zależy na szybkości to trzeba było brać sensownego gravela łykającego te mniej więcej 45mm, byłby zauważalnie szybszy niż MTB z kołami 40mm.

Z tego co piszesz to IMO kupiłeś niewłaściwy rower do Twoich zastosowań, ja też kupując pierwszy rower górski zrobiłem błąd wchodząc w fulla, który do mojego typu jazdy nie był najlepszym rozwiązaniem, bo to jest sprzęt dla ludzi dla których znaczącą część tras stanowi już trudny, techniczny teren.
Mam natomiast takie pytanie. Jakie ciśnienie tam zapodać? 2 bary było w oryginale jak rower przyszedł i tyle zostawiłem.

Na dętkach się z reguły pompuje te 1,8, może nawet 1,5 - to zależy od wagi kolarza, bo ciśnienie powinno być takie żeby nie dobijać do obręczy. Dlatego tu sporo zmienia system bezdętkowy, on pozwala zejść niżej z ciśnieniem co znacznie poprawia trakcję.

Pewnie się wyleje na mnie masa hejtu, ale lepiej mieć lekkie wszędobylskie opony z małymi oporami toczenia, bo właśnie bieżnikowane 2,2" nie wiadomo do czego służą - w błocie i piachu nie pojadą, przez śniegi też ciężko, a jedzie się jak traktorem...
Jeśli pakować szerokie lacie to 3"+ by się rzeczywiście nie ograniczać.

Ty jeździsz na stalowych gravelach z mechanicznym hamulcami i na każdy inny rower to tylko jęczysz ;). Zobacz na czym jeździ cały świat MTB, a później gadaj takie bajki, że opony 2,2 nie wiadomo do czego służą. Taka opona obskoczy większość trudnego terenu, poza głębokim piachem, jest idealnym kompromisem pomiędzy tym co daje w terenie, a wymiarami i wagą. Rowery na szersze opony już wymagają nietypowych ram i wszystko się robi dużo cięższe.

Nie ma co mieszać różnych systemów walutowych - zarówno rower szosowy, gravelowy jak i MTB mają swoje zastosowania i w swoich klasach świetnie się sprawdzają. Ale przerabianie jednego na drugi większego sensu nie ma, traci się w ten sposób specjalizację danego roweru, a i tak się z niego innej klasy roweru nie zrobi.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 20:22 »
Nie ma co mieszać różnych systemów walutowych - zarówno rower szosowy, gravelowy jak i MTB mają swoje zastosowania i w swoich klasach świetnie się sprawdzają. Ale przerabianie jednego na drugi większego sensu nie ma, traci się w ten sposób specjalizację danego roweru, a i tak się z niego innej klasy roweru nie zrobi.

No ale zauważ, że autor wątku rower już kupił, więc teraz musi go przerobić ;P
Chyba, że mi gdzieś umknęło jego docelowe zastosowanie - bo jeśli planuje go zabierać w góry na singla - to nie mam uwag. Ale jeśli planuje nim jeździć po okolicznych chaszczach, tylko bardziej komfortowo niż gravelem...  ;)

P.S. mam gdzieś w warsztacie Smart Samy 2,25", ja czymś takim jeździć nie potrafię, już o napędzeniu nie wspominając

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5068
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 21:07 »
Tylko do takich zastosowań jak napisałeś to właśnie wymyślono gravele. To opona definiuje rower, rower z oponami 40-45mm to nie jest już MTB. I oczekiwanie, że rower MTB będzie szybszy od gravela na twardych nawierzchniach jest nieporozumieniem. Jak masz potrzebę szybkiego roweru na twarde drogi - to gravel jest idealny, MTB do czego innego wymyślono. Przejedź się po singlach w Kampinosie czy niektórych odcinkach Krwawej Pętli - to wtedy poczujesz różnicę. Zakładając do roweru MTB nawet szosowe koła - to i tak demona szybkości z niego nie zrobisz, bo to nie ta geometria, jak Ci zależy na szybkości to trzeba było brać sensownego gravela łykającego te mniej więcej 45mm, byłby zauważalnie szybszy niż MTB z kołami 40mm.

Zasadniczo to zależy mi na wygodzie. Grawela to już mam. I on się do niczego innego niż naprawdę twarda droga, czy asfalt to jak dla mnie nie nadaje. I tak naprawdę nie znam takich miejsc, w które bym wjechał grawelem, a nie wjechał zwykłą szosą, bo ja się tam na szosie równych szutrów mocno nie boję. Ale jak ten szuter robi się już trochę dziurawy to ani szosa nie pójdzie, ani grawel, bo każda dziura daje mi już w kość. O wałach wiślanych nie wspomnę. A ten Trek ładnie sobie po dziurach daje radę, tzn. ja mogę nim spokojnie przejechać tam gdzie grawel mnie po prostu wk... denerwował. I to właśnie jest czego szukam, to rower, który w jakimś badziewiu nie telepie tylko jedzie, a na prostej drodze specjalnie nie zamula. Ale to tak naprawdę przejadę wisłę to dopiero będę miał jakieś porównanie...

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5068
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 21:09 »
No ale zauważ, że autor wątku rower już kupił, więc teraz musi go przerobić ;P

Spokojnie, jak będzie trzeba kupię kolejny. Tylko mi się miejsce w salonie kończy, ale coś się wymyśli... O! Kanapę się wywali, ze 2 rowery jeszcze wejdą...

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 21:11 »
Rozumiem,że kanapa dwumiejscowa  ;)
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 21:13 »
Spokojnie, jak będzie trzeba kupię kolejny. Tylko mi się miejsce w salonie kończy, ale coś się wymyśli... O! Kanapę się wywali, ze 2 rowery jeszcze wejdą...

Wiesz, jeśli to "L"- ki to ja służę swoim salonem, nawet mogą u mnie na kanapach odpoczywać  8)
Przy kominku też się znajdzie miejsce.

Choć z tymi dziurami i gravelem to mnie zaskoczyłeś - mnie się znośnie po kamieniach jeździ - w sensie nie pojadę z górki 40km/h jak na MTB, no ale zjadę bez odgryzania sobie języka ;)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5068
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 21:29 »
Rozumiem,że kanapa dwumiejscowa  ;)

Szczerze mówiąc to zastosowałem taki skrót myślowy. W szczegółach to przyznam się, że to narożnik i bardziej myślałem zamianę na zwykłą kanapę. Wtedy miejsce na dwa rowery by weszły i to miałem na myśli. Biorąc to dosłownie to wywalając cały to weszły by i 4, a może nawet 5. Bo na dzień dzisiejszy 4 rowery już stoją ...

Wiesz, jeśli to "L"- ki to ja służę swoim salonem, nawet mogą u mnie na kanapach odpoczywać  8)
Przy kominku też się znajdzie miejsce.

Choć z tymi dziurami i gravelem to mnie zaskoczyłeś - mnie się znośnie po kamieniach jeździ - w sensie nie pojadę z górki 40km/h jak na MTB, no ale zjadę bez odgryzania sobie języka ;)

M-ka, L-ka, ML-ka i XS-ka ...

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 22:13 »
Grawela to już mam. I on się do niczego innego niż naprawdę twarda droga, czy asfalt to jak dla mnie nie nadaje. I tak naprawdę nie znam takich miejsc, w które bym wjechał grawelem, a nie wjechał zwykłą szosą, bo ja się tam na szosie równych szutrów mocno nie boję. Ale jak ten szuter robi się już trochę dziurawy to ani szosa nie pójdzie, ani grawel, bo każda dziura daje mi już w kość.

Jakiś czas temu napisałem mniej-więcej to samo.


Online Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 22:53 »
Jakiś czas temu napisałem mniej-więcej to samo.

I w tym celu masz chyba 3 czy 4 gravele, każdy o innej charakterystyce :P

Zasadniczo to zależy mi na wygodzie. Grawela to już mam. I on się do niczego innego niż naprawdę twarda droga, czy asfalt to jak dla mnie nie nadaje.

To znaczy jedynie, że masz bardzo słabego gravela  ;)
Dobry gravel bez problemu wyrabia na mocno dziurawych szutrach, ale jak pisałem są różne gravele, jedne łykną ledwie 38mm, inne łykną opony 2,1, więc i ich możliwości w terenie są rozmaite. Oczywiście to nie pójdzie po trudniejszych kawałkach tak wygodnie jak MTB, ale pójdzie całkiem dobrze.

Ale jak ktoś chce przerobić MTB na gravela - to kto broni? To Ty masz być zadowolony z roweru, a nie na siłę trzymać się "czystości gatunkowej" poszczególnych typów. MTB jednak ma amortyzator, który na pewnych typach nawierzchni (jak np. te wiślane wały) sporo wniesie i znacznie podniesie komfort, choć kosztem 1kg więcej. Ale i gravel na szerokich oponach zupełnie inaczej idzie po takiej nawierzchni niż taki na dość wąskich.

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Trek Marlin
« 12 Kwi 2023, 23:45 »
40-45 mm w mtb ?

Pewnie się wyleje na mnie masa hejtu, ale lepiej mieć lekkie wszędobylskie opony z małymi oporami toczenia, bo właśnie bieżnikowane 2,2" nie wiadomo do czego służą - w błocie i piachu nie pojadą, przez śniegi też ciężko, a jedzie się jak traktorem...
Jeśli pakować szerokie lacie to 3"+ by się rzeczywiście nie ograniczać.

Ale w dalszym ciągu nie wiem po kiego grzyba zly-sze ta amortyzacja  ::)
Lekkie, wszędobylskie opony z małymi oporami toczenia?
Proszę bardzo - Wolfpack Speed 29 x 2,25. Waży to ok. 600 g. Do tego lekkie koła i idzie ogień. Tego typu opon masz więcej - Maxxis Rekon, Specialized Fast Trak, Continental Race King, Schwalbe Racing Ray na przód, Racing Ralph na tył. Wszystko w wymiarach 29 x 2,2-2,35
Moje doświadczenia są inne. Wąska opona 40 mm lepiej idzie po błocie i może po mokrym śniegu, a po każdej innej terenowej nawierzchni w tym piachu zdecydowanie szeroka. Na piach im szersza, tym lepsza.

Zasadniczo to zależy mi na wygodzie. Grawela to już mam. I on się do niczego innego niż naprawdę twarda droga, czy asfalt to jak dla mnie nie nadaje. I tak naprawdę nie znam takich miejsc, w które bym wjechał grawelem, a nie wjechał zwykłą szosą, bo ja się tam na szosie równych szutrów mocno nie boję. Ale jak ten szuter robi się już trochę dziurawy to ani szosa nie pójdzie, ani grawel, bo każda dziura daje mi już w kość. O wałach wiślanych nie wspomnę. A ten Trek ładnie sobie po dziurach daje radę, tzn. ja mogę nim spokojnie przejechać tam gdzie grawel mnie po prostu wk... denerwował. I to właśnie jest czego szukam, to rower, który w jakimś badziewiu nie telepie tylko jedzie, a na prostej drodze specjalnie nie zamula. Ale to tak naprawdę przejadę wisłę to dopiero będę miał jakieś porównanie...
Zatem założyłem te oryginalne kółka z oponami 2.2. Nie są to kółka pierwszej jakości, tylna piasta do tego za mocno skręcona, tak, że koło się nie chciało obracać. Mniejsza o większość, poprawiłem i coś się tam kręci. Do tego rower ponad 2 kilo cięższy się zrobił. Nie to, żebym się tych 2 kilo czepiał, bo do zrobienia takie odchudzanie w jeden tydzień na upartego, ale zawsze ciężej. Pojechałem.

Liczyłem, że to będzie game changer, ale się przeliczyłem. Faktycznie opony 2.2, czyli 56mm idą lepiej po wszystkim innym niż lepsza droga niż 35 nie ma dwóch zdań. No i faktycznie wiele przeszkód terenowych po prostu znika. Można ciorać na przełaj, po większych kamieniach nawet i droga w ogóle nie potrzebna. Ale ja tam jakoś specjalnie się nie spinam, żeby z drogi zjeżdżać, więc mam trochę wrażenie, że opory toczenia mnie bardziej ograniczają niż te szerokie opony mi dają. Także finalnie to będę szedł chyba właśnie tak jak pisałem 40-45mm. Tak żeby się dobrze czuć na jakimś szutrze, czy średniej drodze, a na drodze naprawdę złej, żeby móc po prostu przejechać.
Wygląda na to, że całą różnicę, przynajmniej wg Twoich odczuć, załatwia Ci tu amortyzator.

Weź pod uwagę, że porównujesz opory osiągane na lekkich kołach i oponach prawdopodobnie Conti Seed King, do oporów na ciężkich kołach (zakładam, że ok. 0,5 kg cięższe) i oponach z bardziej agresywnym bieżnikiem, jakim jest Ardent Race. Oczywistym jest, że opory będą większe.
Gdybyś miał lżejsze koła z szerszą obręczą i bardziej gładkie szerokie opony, to byś miał porównanie. Ale tego nie masz.
Teraz możesz założyć Ardenty na te lekkie koła (mimo ich wąskości) i przetestować.
A najlepiej pożyczyć od kogoś szerokie opony o bardziej slikowatym bieżniku i założyć na lekkie koła. Będzie porównanie.
Jak dziesięć lat temu kupowałem Gianta XTC Composite 29er, to pierwszą inwestycją było złożenie lekkich kół i zakup "szybszych" opon.

Tam są chyba dętki. Nie mam pewności nie zaglądałem. Szerokość obręczy od zewnątrz 28mm, od wewnątrz nie zaglądałem, ale pewnie -3mm, czyli 25.
Raczej na pewno są dętki. Obręcz masz wg strony Treka 23 mm.

Mam natomiast takie pytanie. Jakie ciśnienie tam zapodać? 2 bary było w oryginale jak rower przyszedł i tyle zostawiłem.
Na dętkach się z reguły pompuje te 1,8, może nawet 1,5 - to zależy od wagi kolarza, bo ciśnienie powinno być takie żeby nie dobijać do obręczy. Dlatego tu sporo zmienia system bezdętkowy, on pozwala zejść niżej z ciśnieniem co znacznie poprawia trakcję.
Na dętkach? Ciężko powiedzieć. Jak dobijesz i złapiesz kapcia, to było za niskie. ;D  Te 1,5 bara, gdy będziesz jeździł po krawężnikach, to chyba będzie zbyt ryzykowne. Myślę, że przy Twojej wadze 1,5 bara to na mleku.
To musisz doświadczalnie dobrać. Im niższe ciśnienie, to na zakrętach może Cię bardziej nosić. Ale do tego, przynajmniej w jakimś zakresie, można się przyzwyczaić.

koła jak i ciśnienie zmieniam w zależności od specyfiki terenu
I to jest rada.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Trek Marlin
« 13 Kwi 2023, 07:23 »
Też oprócz gravela chciałem coś z większymi możliwościami. Różnica taka, że nie kupowałem mtb z amortyzatorem ale o oponach mogę coś napisać. Mianowicie oryginalnie rower miał kiepskie słabo kręcące się koła (jakiejś niskiej półki shimano) z oponami Kenda 1.9 z bieżnkiem średnim jak gravele. Jakie było zdziwienie jak dałem piasty dt swiss 350 z oponami continental race king 2,2. Na dętkach. Już zaczął jechać. A jak dałem mleko to jeszcze bardziej jestem zadowolony. Wiele dały więc dobre koła/piasty i obniżenie masy w oponach bez dętek. Inne koła i rower stał się inny.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Odp: Trek Marlin
« 13 Kwi 2023, 08:56 »
Jeżeli Twój gravel nie jest w stanie po dziurach, to coś jest nie tak. Może koła, może sam rower, a może Twoje oczekiwania, nie wiem. Mój ronin dziury połykał zawsze jak głupi, nawet nim po górach jeździłem (ale to już ekstremum). A od kiedy jeżdżę na mleku, szerszej oponie i niższym ciśnieniu, to w ogóle. Chociaż stracił swoich szosowych sprawności trochę przez to. Rower w typie tego Marlina (29" GT Avalanche z oponą 2,25", nie wyobrażam sobie węższej, bez sensu to tego, do czego został stworzony ten rower) mam tylko i wyłącznie do szwędaczki w górach i do tego on został stworzony - błoto, kamienie, podjazdy.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trek Marlin
« 13 Kwi 2023, 12:37 »
Weź pod uwagę, że porównujesz opory osiągane na lekkich kołach i oponach prawdopodobnie Conti Speed King, do oporów na ciężkich kołach (zakładam, że ok. 0,5 kg cięższe) i oponach z bardziej agresywnym bieżnikiem, jakim jest Ardent Race. Oczywistym jest, że opory będą większe.
Gdybyś miał lżejsze koła z szerszą obręczą i bardziej gładkie szerokie opony, to byś miał porównanie. Ale tego nie masz.
Teraz możesz założyć Ardenty na te lekkie koła (mimo ich wąskości) i przetestować.
A najlepiej pożyczyć od kogoś szerokie opony o bardziej slikowatym bieżniku i założyć na lekkie koła. Będzie porównanie.

Dokładnie, Maxxis Ardent to jest opona już bardziej na góry, taki odpowiednik Nobby Nica. Ta opona ma już solidne klocki, co robi różnicę na górskich szlakach czy odcinkach, gdzie mocno się liczy grip. To jest kategoria opon nastawiona właśnie na dobry grip i solidną wytrzymałość, opony z tej półki ważą w okolicach 800g. Więc trudno od niej oczekiwać niskich oporów toczenia - bo nie do tego służą. Jak założysz opony z kategorii XC - to doznania będą inne.

Co daje taka opona z większymi klockami to czuć dopiero na trudniejszych szlakach, a szczególnie jak się zrobi mokro i błotniście (co się często w polskich górach zdarza). Jak kupiłem hardtaila to się wybrałem jesienią w góry na oponach XC typu Maxxis Ikon czy Racing Ralph. Co się trafiał odcinek błotny - to nic to nie trzymało, koła nawet na małym błocie buzowały, wtedy dobrze zrozumiałem różnicę pomiędzy tymi klasami opon.

Natomiast na jeżdżenie po Mazowszu, czy generalnie trasach gravelowych - opony XC powinny być w sam raz, tam dobry grip nie ma takiego znaczenia, a takie opony będą szybsze, a jednocześnie będą sporo sprawniejsze w terenie niż sporo węższe opony, bo szerokość zawsze swoje daje. Pamiętam jak jechałem Pyrę Trail - ultramaraton łatwy, ponad połowa asfaltu, bez odcinków technicznych. Ale było to w okresie gdy już się zrobiło ciepło i w lasach było sporo piachu. I na tych odcinkach piaszczystych większość ludzi na gravelach musiała pchać, a ja przejeżdżałem bez większego wysiłku, bo szerokość opony swoje robiła.

Chyba że rzeczywiście nie planujesz na tym rowerze nic więcej niż gravelowe odcinki, wtedy to lepiej rzeczywiście założyć opony 40-45mm, choć przy takich zastosowaniach to IMO sporo lepiej było kupić po prostu gravela.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum