Trek Marlin

[marshalo]

Witam wszystkich. Ciekawy temat, ładny rower, niech służy! Wątek skłonił mnie do podzielenia się refleksją w temacie MTB/Gravel i tym samym pierwszego postu od lat. 

Dwa lata temu zakupiłem Marlina 7, jeżdżąc wcześniej na crossie i szosie. Szosa poszła w odstawkę, ale cross z roku na rok był coraz bardziej rozbudowywany z myślą jazdy w terenie, która bardziej mi wtedy odpowiadała. Jednak niestety, chwilę można się oszukiwać , ale nawet najlepiej rozbudowany cross  z wielu powodów (głównie chyba przez geometrię) nigdy nie będzie MTB XC... tak więc padło na Marlina.

Początkowo szok, kierownica jak drążek do podciągania, balony 2.2 - na szerszych nigdy nie jeździłem, napęd 1x, przyzwoity wybierak Deore, hydraulika, amor sprężynowy nawet dający radę. Opony włożyłem jeszcze ciut szersze 2.25, zmieniłem zębatkę z 28T na 30T, siodło, pedały, gripy, generalnie drobne upgrade'y pod siebie, jak to zwykle.

Powiem tak - rower w terenie jedzie jak dziki i w podkarpackich lasach daje mnóstwo frajdy... ALE,  w ten teren trzeba najpierw dojechać mieszkając w mieście. Napęd 1x10 przy kasecie 11-46 daje duże możliwości wszędzie tam gdzie nie ma asfaltu. Oczywista oczywistość - to MTB. Jednak jeśli chodzi o płaskie odcinki asfaltowe (te właśnie dojazdy w teren), które wpisują się w moją filozofię wycieczek krajoznawczych 60-120km, to nie jest dobre rozwiązanie. Byłem przekonany kupując Marlina, że to będzie taki rower 'do wszystkiego', nawet tras 50/50, asfalt/teren - życie jednak zweryfikowało. Taki rower sprawdza się wg mnie tylko i wyłącznie w terenie, ewentualnie na dojazd do pracy 10km. Teraz zabieram go jedynie na dach samochodu jadąc jak czas pozwala w Beskid, czy Bieszczady, gdzie może bytować w naturalnym habitacie.... no a miesiąc temu kupiłem do towarzystwa gravela

Napęd 2x, węższa opona, baranek, inna pozycja za kierownicą - z opcją jazdy nie na wyniki, średnie prędkości, a z nastawieniem na ogólnie pojętą uniwersalność, coffee ride'y i kolarstwo romantyczne - to jest jednak niepodważalny atut gravela. No i przez to czuję, że rowerowo odżyłem. Jak to kiedyś ktoś powiedział, gravel to pancerna szosa, której szuter, polna droga, drobne kamienie niestraszne. No a tam gdzie błocko po pas, wykroty i paryje - to się nie pchać

Pozdrowienia!

[alex62]

Dlatego , szukając 29 - ra skupiłem się na paru funkcjach pode mnie , a jedną z nich był napęd 2x .
A co się nasłuchałem od sprzedawców iż 1x jest bardziej nowoczesny to moje 

[Wilk]

Bo system 1x tym lepiej działa im więcej mamy biegów. 1-10 przy kasecie 11-46 to już trochę słabo, natomiast standard z nowoczesnego MTB, czyli 1x12 przy 10-50 to już całkiem sensownie się daje jeździć, a zakres biegów to aż 500%, to już starczy do niemal wszystkiego. Natomiast wiadomo, że na odcinkach asfaltowych MTB z gravelem nie wygra, co nie znaczy, że nie da się tak jeździć. Notowałem długie przejazdy asfaltowe na rowerze MTB, w zeszłym roku na dojeździe na zlot z Markiem i Zbyszkiem chyba coś koło 270km wyszło i spokojnie dało radę, trzeba się po prosu pogodzić z tym, że jedzie się wolniej.

[marshalo]

Jasne, wszystko można. W latach 90tych pół Polski jeżdziło na tzw. góralach i była happy  Doszedłem jednak do prawdy objawionej, po trochę spalonym zakupie Marlina i łudzeniu się, że będzie sobie radził na dłuższych traskach, że najlepiej użytkować sprzęt zgodnie z jego przeznaczeniem. Napęd 1x12 z potężną kasetą na pewno stwarzałby większe możliwości wycieczkowe, ale to już spore koszty upgradu, a i efekt do końca niewiadomy.   

[zly-sze]

Dlatego u mnie jest kompromis i opony 45. Koniec końców to się na nich i szosowców mogę łapać i generalnie lecą po asfalcie bardzo przyjemnie. W terenie chyba nic lepszego nie potrzebuję. Dopiero głęboki piach taki jak na plaży mnie zatrzymał. No i długie trasy jak ta lala wchodzą, a na koniec można skoczyć na asfalt, żeby zdążyć na pociąg.

[zly-sze]

Problem z drętwieniem nadgarstków chyba wyeliminowany. Gripy - ładne czerwone z taką czerwienią lekko wchodzącą w róż. No po prostu sexi 

[remik]

Jeszcze świat nie wymyślił gripów które radzą sobie ze złą pozycją na rowerze której skutkiem jest drętwienie i inne tego typu oznaki. Ale jak placebo działa - to nie ruszać 
Jeszcze tylko dodam że takie "ergo" wynalazki  dają zdecydowanie słabszy chwyt, i totalnie niepewny szczególnie w górach, na zjazdach - nie przypadkiem są to turystycznie, w ciężkim terenie gdzie musisz mocno trzymać kierę po prostu nie da się na tym jechać, potestuj innych ergona lub sqlaba to zobaczysz różnicę.
 

[Wilk]

Mam ten sam model i tak fajnie to one niedługo będą  wyglądać  . Niestety brud łapią bardzo szybko.

Jeszcze tylko dodam że takie "ergo" wynalazki  dają zdecydowanie słabszy chwyt, i totalnie niepewny szczególnie w górach, na zjazdach - nie przypadkiem są to turystycznie, w ciężkim terenie gdzie musisz mocno trzymać kierę po prostu nie da się na tym jechać, potestuj innych ergona lub sqlaba to zobaczysz różnicę.

Z tym się nie zgadzam, to są gripy do MTB, turystyczne mają dużo większy ten podpierający "listek". Używam ich i żadnego pogorszenia chwytu w porównaniu do zwyklych gripów nie zauważyłem. Cudów pod względem wygody nie ma co oczekiwać, ale trochę wygodniej jak dla mnie jest.

[Mortifer]

Ergon GA3 - use All-Mountain/Trail, E-MTB, MTB-Touring, Cross-Country/Marathon, Fitness.
Potwierdzam słowa Wilka.
Też je mam 

[zly-sze]

Ja tam się na "bajk-fytyngu" jakoś specjalnie nie znam, ale czuję się na tym rowerze bardzo wygodnie i jedyny problem jaki miałem, to właśnie to, że kierownica przechodzi mi przez dłoń pod złym kątem i uciska dłoń po zewnętrznej stronie kierownicy za wysoko. Te gripy to załatwiają, przenoszą trochę ten punkt styku i nacisku centymetr niżej, dokładnie tam gdzie mam do tego na dłoni przystosowane miejsce i jest idealnie. Myślę, że można by ten problem też rozwiązać innym gięciem kierownicy, ale po co jak są takie ładne gripy.

A jak się pobrudzą i nie będą już takie sexi to wezmę i szczoteczką do zębów wyczyszczę. No i Królowej też się bardzo podobają.

[remik]

Ergon GA3 - use All-Mountain/Trail, E-MTB, MTB-Touring, Cross-Country/Marathon, Fitness.
Potwierdzam słowa Wilka.
Też je mam 

fitness - i wszystko jasne 

W porównania do Ergon ge1 evo slim(to jest do ęduro) i SQlab 7OX - to jest totalna turystyka.
@Wilk - przetestowane wszystkie, fizyki nie oszukasz - większy obwód, gorszy grip , szczególnie w trudnym terenie to jest przepaść ...
ps: aby nie zaśmiecać , każdy jeździ w czym mu wygodnie - i to jest dla niego najlepsza opcja, amen
 

[Mortifer]

Ergon GA3 - use All-Mountain/Trail, E-MTB, MTB-Touring, Cross-Country/Marathon, Fitness.
Potwierdzam słowa Wilka.
Też je mam 

fitness - i wszystko jasne 

W porównania do Ergon ge1 evo slim(to jest do ęduro) i SQlab 7OX - to jest totalna turystyka.
@Wilk - przetestowane wszystkie, fizyki nie oszukasz - większy obwód, gorszy grip , szczególnie w trudnym terenie to jest przepaść ...
ps: aby nie zaśmiecać , każdy jeździ w czym mu wygodnie - i to jest dla niego najlepsza opcja, amen

Cross-Country/Marathon również.
Twoje testy o niczym nie świadczą.
Fizyki nie oszukasz - większy obwód - pewniejszy chwyt, szczególnie w trudnym terenie.
No chyba, że ktoś ma drobne dłonie.
Mnie najlepiej się jeździło na chwytach Odi Rouge fi 33,5 mm. 

[Wilk]

@Wilk - przetestowane wszystkie, fizyki nie oszukasz - większy obwód, gorszy grip , szczególnie w trudnym terenie to jest przepaść ...

To są Twoje doświadczenia, dla mnie w trudnym terenie nie ma żadnych różnic. Może i ten chwyt jest minimalnie inny, ale to w moim przypadku nie ma wpływu na pewność prowadzenia roweru. To jaki chwyt dają Ergony GA3 dla mnie wystarcza w zupełności. Natomiast w przypadku turystycznych Ergonów z dużym "listkiem" - to się czuje, taki grip to już do dynamicznej jazdy w terenie nie bardzo, też "turystyki" są bardziej sztywne, a GA3 dają trochę amortyzacji. Jak dla mnie w tym GA3 jest to idealnie wypośrodkowane - chwyt w sam raz, a trochę poprawia ergonomię trzymania kierownicy

każdy jeździ w czym mu wygodnie - i to jest dla niego najlepsza opcja, amen

Dokładnie 

[remik]

Fizyki nie oszukasz - większy obwód - pewniejszy chwyt, szczególnie w trudnym terenie.
No chyba, że ktoś ma drobne dłonie.

Przy większym obwodzie ręka łatwo się może zsunąć , być wybita po prostu - to jest bardzo niepewny chwyt i nikt czegoś takiego nie praktuje , widać że Twoje doświadczenie jest średnie jeśli chodzi o taką jazdę .
Jakby tak było jak piszesz to w Enduro i DH sprawdzałyby się takie chwyty grubsze, a jest dokładnie odwrotnie, chwyt w którym nie obejmiesz dokładnie palcami odpada kompletnie - to samo jest z dyscyplinami gravity - zalecam lekturę na czym się jeździ 

[Wilk]

Jakby tak było jak piszesz to w Enduro i DH sprawdzałyby się takie chwyty grubsze, a jest dokładnie odwrotnie, chwyt w którym nie obejmiesz dokładnie palcami odpada kompletnie - to samo jest z dyscyplinami gravity - zalecam lekturę na czym się jeździ 

Tylko w Enduro i DH nie ma z kolei większego znaczenia kwestia bólu dłoni. Bo wyjazdy są krótkie kilometrowo i czasowo. A z kolei większe znaczenie ma kwestia amortyzacji, więc często są rozmaite wersje pianek.

Nie wiem po co usiłujesz udowodnić, ze te gripy są do niczego. To jest bardzo popularny model, używa go w MTB tysiące ludzi i nie podzielają Twoich teorii. Można twierdzić, że Tobie nie pasują, ale posuwanie się do tekstów, że to przepaść w kontroli nad rowerem do gładkich gripów to już jest spore przegięcie. Masz tutaj artykuł "The Best Mountain Bike Grips of 2023" i te Ergony są ocenione bardzo dobrze, a artykuł jest poświęcony gripom do MTB. Tobie nie podeszły do MTB - i tyle, natomiast mnóstwu ludzi sprawdzają się świetnie.