Autor Wątek: 24 godziny w siodle  (Przeczytany 3184 razy)

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1458
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
24 godziny w siodle
« 23 Kwi 2023, 21:45 »
Jednym z moich tegorocznych planów, jest przejechanie rowerem całej doby. To nie ma być wyścig - nie chodzi o kilometry. Nie wiem ile przejadę - 200, 300, 400... nie ma to w tym przypadku dla mnie znaczenia.
Zastanawiam się nad znalezieniem kompana / kompanów do takiej "przygody", bo o ile nie mam problemu z samotną jazdą, tak trochę się obawiam o samotną jazdę w nocy. Stary i lękliwy już jestem :)
Wstępnie ułożyłem sobie trasę od Krakowa do Wawy, wzdłuż Wisły, po jej lewej stronie - asfaltem, ale zadupiami, bez ruchu. To tylko pierwszy pomysł. Trasa ma jakieś 440 km i raczej wątpię, aby się to okazało niedoszacowaniem. Z resztą nawet myślałem, aby wsiąść na rower i po prostu jechać, ale to trochę mi przeszło, bo jednak nie lubię niespodzianek, że gdzieś wjadę w bagno itp ;)
Miejsce startu nie jest ważne, prędkość nie jest ważna (raczej spacerowa, aby sił na całą dobę starczyło). Termin jakoś w lecie, jak będzie ciepło. Ja jadę gravelem, ale nie znaczy to, że będę jechał szybko po szutrach - po prostu akurat mam i lubię gravela. Kompan może jechać czymkolwiek, byle nie narzucał morderczego dla mnie tempa, gdyby jechał szosą.

Podsumowując: jazda spokojna, której celem jest przepedałowanie całej doby, bez snu, z postojami tylko na sprawy toaletowo/higieniczne i jakieś szamanko.
Czy ktoś chciałby się ze mną przejechać? :)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5099
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: 24 godziny w siodle
« 23 Kwi 2023, 22:11 »
A może zapisz się po prostu na Maraton Podróżnika. Nikt nie każe Ci się ścigać, a wiele osób jedzie dokładnie po to, o czym piszesz.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: 24 godziny w siodle
« 23 Kwi 2023, 23:48 »
Ramzes, w piątek rano wyruszam z Łodzi na północny zachód tak z grubsza rzecz biorąc. Jak pasuje, to dołączaj. Pojedziemy 24. To będzie z sakwami, bez wielkiego pośpiechu.
« Ostatnia zmiana: 24 Kwi 2023, 00:02 transatlantyk »


Offline Mężczyzna ślimac

  • kiedyś młodzi gniewni -- dziś starzy wkurwieni
  • Wiadomości: 341
  • Miasto: ***** ***
  • Na forum od: 25.09.2014
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 01:40 »
Z resztą nawet myślałem, aby wsiąść na rower i po prostu jechać

I nikt z tej reszty nie dał się namówić ?

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1458
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 09:07 »
A może zapisz się po prostu na Maraton Podróżnika. Nikt nie każe Ci się ścigać, a wiele osób jedzie dokładnie po to, o czym piszesz.
To chyba jednak nie do końca jest to, czego szukam.
I nikt z tej reszty nie dał się namówić ?
Nie mieli wydać.
Ramzes, w piątek rano wyruszam z Łodzi na północny zachód tak z grubsza rzecz biorąc. Jak pasuje, to dołączaj. Pojedziemy 24. To będzie z sakwami, bez wielkiego pośpiechu.
Bardzo kuszące 24 godziny w zacnym towarzystwie i z przyjemnością bym skorzystał z oferty, ale to jeszcze za wcześnie - chciałem żeby było cieplej i dzień dłuższy. Jakoś maj / czerwiec.

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2545
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 09:52 »
Jakoś maj / czerwiec.
Jakbyś do maja nie zdążył, to w czerwcu mógłbym Ci towarzyszyć.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 10:15 »
A może zapisz się po prostu na Maraton Podróżnika. Nikt nie każe Ci się ścigać, a wiele osób jedzie dokładnie po to, o czym piszesz.
To chyba jednak nie do końca jest to, czego szukam.

Odnoszę wrażenie że demonizujesz ultramaratony. To wcale nie jest tak, że tam tylko napinka, wyniki i wygolone lydy. Jest ileś imprez, gdzie da radę pojechać właśnie na spokojnie, delektujac się krajobrazami. I na każdym ultra są różne kategorie zawodników - ściganci i właśnie turyści. I tam masz praktycznie nie pewność, że znajdziesz, kogoś jadącym s w oim tempem. Podróżnika mocno polecam - bo właśnie z takiej atmosfery słynie. Jest wspólna baza, jest ognisko, można tam poznać wielu ludzi zarażonych podobną pasją.

Tylko długie dystanse warto stopniować - dlatego najpierw polecam 300km, to będziesz jechać na spokojnie, może nie 24h, ale sporą część nocy i dobrze posmakujesz tego klimatu. W ten sposób jeździ Podróżnika sporo osób, z naszego forum np. Marek Dembowski i Zbyszek. Jeżdżą dla frajdy, a medal za ukończenie jest miłą pamiątką do przeżyć.

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 14:41 »
Jednym z moich tegorocznych planów, jest przejechanie rowerem całej doby. To nie ma być wyścig - nie chodzi o kilometry. Nie wiem ile przejadę - 200, 300, 400... nie ma to w tym przypadku dla mnie znaczenia.



Swoje pierwsze 400 km wymyśliłem jako pętlę z Krakowa wokół Tatr. Wyszło mi więcej czasu niż planujesz bo 26 godz. Wyjazd z Krakowa o północy zagwarantował mi wspaniałe widoki na Tatry w dzień. Nawet teraz zastanawiam się czy nie powtórzyć trasy, ale mi nieco kwadratów żal :wink: . Potem zdarzyło mi się kilka maratonów przejechać (wszystkie ponad 500 km) raczej dla frajdy niż wyczynu.
Jednak gdybym miał pojechać kilkaset km bez (1) pięknej okolicy/atrakcyjnych widoków albo (2) jakiegoś celu (medalu z ziemniaka choćby), albo (3) wspaniałej atmosfery np. na Maratonie Podróżnika, to nie wiem czy byłbym odpowiednio zmotywowany, żeby po np. 250 km nie przerwać zabawy...  :wink:


@Ramzesie: ty pomyśl poważnie nad tym Maratonem...
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1458
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 14:54 »
Jakbyś do maja nie zdążył, to w czerwcu mógłbym Ci towarzyszyć.
Wezmę pod uwagę. Nie spieszy mi się, więc to realne się wydaje. W czerwcu w sumie dni najdłuższe.

Odnoszę wrażenie że demonizujesz ultramaratony.
Może dlatego, że nigdy na żadnym nie byłem. Może się boję, sam nie wiem :) Ale też chodzi o to, że maraton ma wyznaczoną metę, a ja chciałby po prostu jechać, bez celu.

@Ramzesie: ty pomyśl poważnie nad tym Maratonem...

Myślę już od ostatniego Roztocza, bo mi Kaha zaszczepiła w głowie ten pomysł.


Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5099
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 16:11 »
Odnoszę wrażenie że demonizujesz ultramaratony.
Może dlatego, że nigdy na żadnym nie byłem. Może się boję, sam nie wiem :) Ale też chodzi o to, że maraton ma wyznaczoną metę, a ja chciałby po prostu jechać, bez celu.

@Ramzesie: ty pomyśl poważnie nad tym Maratonem...

Myślę już od ostatniego Roztocza, bo mi Kaha zaszczepiła w głowie ten pomysł.

Piszesz, że chcesz zrobić to co jakaś połowa zawodników tam robi, ale nie możesz bo to "Maraton". Ehhh...
To może przyjedź, zobacz, sam oceń.

Jeśli szukasz krótszych dystansów to też warto zapoznać się z ofertą brevetów. Na brevetach formalnie zwycięzcą jest każdy, kto dojedzie do mety w limicie czasu, a listę zwycięzców podaje się w kolejności alfabetycznej, a nie w kolejności kto pierwszy. Ale wiadomo, że tam też część ludzi jedzie się ścigać, a część właśnie posiedzieć w siodle.

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1458
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 17:01 »
Piszesz, że chcesz zrobić to co jakaś połowa zawodników tam robi, ale nie możesz bo to "Maraton". Ehhh...
Nie bardzo rozumiem po co próbujecie mnie edukować w kwestii maratonów i jeszcze macie z tym problem.
Gdybym miał pytania o maraton, to bym zapytał o maraton.
W tym wątku napisałem co planuję zrobić i na jakich zasadach. Jak ktoś ma ochotę zrobić to ze mną, to super, jak nie, to nic nie szkodzi - wystarczy olać ten wątek.
Czy zaliczę maraton jakiś kiedyś? Może, nie wiem, rozważam, ale ten wątek tego nie dotyczy.
Chcę zrealizować jakiś swój plan po prostu - na swoich warunkach. W czym Wam to przeszkadza?

Offline Mężczyzna ślimac

  • kiedyś młodzi gniewni -- dziś starzy wkurwieni
  • Wiadomości: 341
  • Miasto: ***** ***
  • Na forum od: 25.09.2014
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 17:19 »
Po prostu wsiadaj na rower i jedź przed siebie.
Zresztą z resztą zwykle trudno się dogadać - wiec sam ruszaj wreszcie nareszcie.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: 24 godziny w siodle
« 24 Kwi 2023, 18:37 »
Może dlatego, że nigdy na żadnym nie byłem. Może się boję, sam nie wiem :) Ale też chodzi o to, że maraton ma wyznaczoną metę, a ja chciałby po prostu jechać, bez celu.

Ale ta "jazda bez celu" to bardziej zaklęcie. Nawet jadąc czysto prywatnie trzeba mieć jakąś trasę, żeby to miało ręce i nogi, warto zaplanować postoje, uzupełnienie zapasów. Dobrze zaplanowana trasa powoduje, że z tej jazdy masz zwyczajnie sporo więcej frajdy, zobaczysz więcej ciekawego, przez co i motywacja do jazdy rośnie.

A Podróżnik jest idealnym maratonem na to, trasy są z reguły widokowe, dobrze zaplanowane. I taki maraton daje świetne "know-how" w zakresie jazdy długich tras, pozwala na kontakty z bardziej doświadczonymi, co zachęca do własnych postępów.
Nie bardzo rozumiem po co próbujecie mnie edukować w kwestii maratonów i jeszcze macie z tym problem.
Nikt nie ma problemu, po prostu Ci dajemy rady. Niepotrzebnie od razu ustawiasz taką aktywność w kontrze do maratonu. niepotrzebnie tworzysz taką podświadomą barierę - jak maraton to oczywiście ściganctwo, jak prywatny wyjazd to turystyczny luzik. A ci co jeżdżą ultra wiedzą, że większość zawodników stanowią ci jadący na pewnej formie luzu. Pamiętaj, że na długiej trasie absolutnym kluczem jest głowa. Rower, nawet najlepszy to jedynie niewielki dodatek. Dlatego start w maratonie, gdzie jedzie wielu ludzi, gdzie jest kategoria Open (czyli można wspólnie jechać) - daje gigantyczny zastrzyk do motywacji

Myślę już od ostatniego Roztocza, bo mi Kaha zaszczepiła w głowie ten pomysł.
Słuchaj mądrych rad!  :lol:
Jest ileś osób jeżdżących ultra, które traktują to jako świetny dodatek do turystyki, nakręcający ich pozytywnie. To jest taka samonakręcająca się spirala - najpierw kupujesz lepszy rower, zaczynasz więcej jeździć, chudniesz, nabierasz formy, jednym słowem widzisz, że zaczynasz robić postępy, więc apetyt rośnie. Tą samą drogą poszedł np. Rufiano i o swoim pierwszym starcie wypowiadał się bardzo pozytywnie. Dlatego bardzo polecam Podróżnika, bo to świetny maraton dla stawiających pierwsze kroki w tym zakresie, dystans 300km już niejako z zasady jest dystansem dla ludzi bez napinki, którzy chcą po prostu pokręcić w dobrej atmosferze. Do tego jest to taka namiastka zlotu, bo jest wspólna baza, jest integracja uczestników - to Podróżnika wyróżnia spośród wielu takich imprez. Pamiętam jak w covidowym roku maraton został tego pozbawiony - i jak mocno tej części brakowało.

A termin czerwcowy jest idealny - krótka noc, do tego na północy kraju w czerwcu to już koło 2 w nocy zaczyna się powoli przejaśniać

Offline Mężczyzna mathiasso

  • Wiadomości: 9
  • Miasto: brzoskwinia/k.krakowa
  • Na forum od: 13.06.2022
Odp: 24 godziny w siodle
« 4 Maj 2023, 10:33 »
witaj kolego
ja tam chętnie wybiorę się z Tobą rekreacyjnie bez napinki. Ja mieszkam pod Krakowem, więc można gdzieś się wstępnie umówić na rower i omówić szczegóły, przy okazji poznać się. Jak coś to dzwoń albo pisz: 608-44-16-12.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum