Autor Wątek: Pęknięta rama  (Przeczytany 9002 razy)

Offline rrozak

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kłodzko
  • Na forum od: 21.02.2010
Pęknięta rama
« 10 Sie 2010, 13:57 »
Grzebie dzisiaj przy rowerze, patrzę a tu niezła rysa na rurze podsiodłowej. Tak, na 3/4 obwodu. Rower kupiony jakiś czas temu na allegro i oczywiście gwarancji nie mam. Cieszę się, że nie pękło to całkiem na wyprawie, albo na jakiejś górskiej wycieczce.

Zastanawiam się co z tym dalej robić.

1. Rower z pełną amortyzacją i kupno nowej ramy, jeśli w ogóle możliwe, pewnie kosztowałby tyle co pół roweru.

2. Kupić ramę bez amortyzacji i poprzekładać osprzęt, który się da przełożyć.

3. A może spróbować zespawać ramę. Gdybym dodatkowo włożył w pękniętą rurę kawałek sztycy to powinno się całkiem dobrze trzymać.

Co o tym myślicie?
Pozdrawiam,
Robert

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Pęknięta rama
« 10 Sie 2010, 15:27 »
Najtańsza będzie próba spawania - tylko nie oszczędzaj na tym żeby ktoś domorosły nie schrzanił (np przegrzał) Ci ramy do końca Dobrze zrobiony i ew wzmocniony spaw wytrzyma sporo, źle zrobiony także - rama pęknie Ci tuż obok  :wink:

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Pęknięta rama
« 10 Sie 2010, 16:09 »
Kiedyś widziałem, podobne uszkodzenie: do środka została założona "odwrotna mufa" z takim wąskim kołnieżem (podobno wchodzi toto na styk do obu końców rur i zaspawane (rama była mo-cr, cieniowana).
Jak alu.. to Słynny Mechanik Rowerowy prawi dobrze :) Najtaniej, najprościej.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Pęknięta rama
« 10 Sie 2010, 21:17 »
Oj pająku_gdynio - nie wiem czy Skolioza się ucieszy 8)


Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Pęknięta rama
« 10 Sie 2010, 21:56 »
No właśnie Marku - jeśli ten "słynny" było do mnie to nie wiem czy to już nie potwarz i czy pajaka nie zlać przy okazji  :wink:
Co do do mufy wewnętrznej to bardziej widziałbym ją jako wzmocnienie spawu zewnętrznego - nie na pełnej długości, żeby nie zaburzać średnicy sztycy, ale powiedzmy od suportu do ok 10cm powyżej pęknięcia Ze spawaniem takiej mufki mógłby być wtedy kłopot, można by ją ostro schłodzić i wsunąć na jakimś specjalnym kleju - po  powrocie do normalnej temperatury powinno trzymać lepiej niż spaw  :)
Jedna "zagwozdka" z mufą wewnętrzną - mocowanie i oś obrotu elementu pośredniego może ingerować w średnicę wewnętrzną rury....

Offline rrozak

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kłodzko
  • Na forum od: 21.02.2010
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 07:04 »
Dzięki za rady. Zaczynam się rozglądać za jakimś warsztatem spawającym Al.
Pozdrawiam,
Robert

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 11:27 »
Chylę czoła za ew obraźliwe określenie (faktycznie.. na tym forum może źle się kojarzyć). Jako pokutę umyje rower mojej żony :)

Tamtą anty-mufę to widziałem "po fakcie" (i pokazywał mi to znajomy mechanik). Dolna rura przedniego trójkąta, jakieś 20cm od supportu.
Wtedy też myślałem o kleju, ale podobno są powody, żeby tego nie robić (?? ciekawe czemu? Czy 10lat temu nie było klejów kompozytowych do metalu?). Mnie na oko ten spaw wyglądał trochę na nieudolny lut ("górki" były, ale pod rurę pewnie też coś ładnie się dostało). Może to o to chodziło?
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline rrozak

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kłodzko
  • Na forum od: 21.02.2010
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 16:22 »
Cytat: "skolioza"

Jedna "zagwozdka" z mufą wewnętrzną - mocowanie i oś obrotu elementu pośredniego może ingerować w średnicę wewnętrzną rury....


Mógłbyś to rozwinąć, bo nie łapie o jaką oś obrotu elementu pośredniego chodzi ;)

Nie byłem jeszcze u spawacza z rowerem, ale na razie widzę to tak:

1. najpierw zespawać
2. potem w rurę podsiodłową włożyć, a najlepiej wkleić kawałek sztycy, od suportu do trochę ponad spaw. Widziałem gdzieś reklamy kleju do klejenia bloków silnika, to może coś takiego by się nadawało.
Pozdrawiam,
Robert

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 16:49 »
chodzi dokładnie o to że zaraz nad pęknięciem masz spaw i ową oś obrotu elementu pośredniego (ta taka trójkątna czarna belka przekazująca siłę z tylnej części ramy/wahacza na damper) Obawiam się że w związku z umiejscowieniem tych elementów rura podsiodłowa wewnątrz wcale nie musi być na całej długości idealnie okrągła (pomijając ew kwestie cieniowania rury)- spaw np może "przejść" do wewnątrz przez co uniemożliwi wstawienie dopasowanej tulei
A co do klejów - były na pewno już dawno  Przecież w zamierzchłych czasach gro ram było łączonych właśnie na mufach (czyli wklejona rurka w mufę) a nie spawanych/lutowanych

Pająku - rower żony umyty? ;)  :P

Online Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 17:43 »
Cytat: "skolioza"
A co do klejów - były na pewno już dawno  Przecież w zamierzchłych czasach gro ram było łączonych właśnie na mufach (czyli wklejona rurka w mufę) a nie spawanych/lutowanych
Pająku - rower żony umyty? ;)  :P

Obawiam się, że jest inaczej. Lutowane ramy łączy się właśnie z użyciem muf. Lutowanie stalowej ramy "na styk" nie byłoby chyba najlepszym pomysłem.
Zresztą rzuć okiem na ramy Orłowskiego, który z tego co wiem je na lutuje, a nie klei i zobacz że łączone właśnie na mufy.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 18:08 »
moim zdaniem - choć oczywiście mogę się mylić - jedno nie wyklucza drugiego To znaczy rama łączona na mufach może być klejona, nie koniecznie musi być lutowana

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 18:30 »
Pokuta poczeka do weekenda :) Rower pojechał do pracy (uff).

Ale z ciekawości aż pogadałem z owym mechanikiem. Ze względu na podeszły wiek (w przyszłym roku 80ka..) już trochę ciężko było się dogadać przez telefon. Początkowo nawet nie pamiętał kto dzwoni, "znanał" mnie jako "Student"

Ale wytłumaczył: nie klei się, bo klej potrafi się skruszyć (i całość rozkleić). "antymufę" (bardzo spodobała mu się ta nazwa) wlutowywuje się.. przy pomocy spawarki (li-coś-tam-matu, nie zrozumiałem) coby jak najmniej podgrzać rurę: bo ma tam pół milimetra! Wkładka musi być odpowiedniego rozmiaru i z odpowiedniego materiału (teksty o materiałach "sobie podarowałem", podobno to jest najważniejsze, ale i tak nie zrozumiałem :( ).

Zapytałem go też o spawanie aluminium. Metodologia podobno jest taka sama. Najlepiej zrobić to w Mielcu albo u innego pana (tu nazwisko, nie Orłowski). Problemem często jest "drylowanie" (??? nie wiem, o co chodzi, a Pan Józek się trochę nakręcił). Potem przyznał, że można zrobić to wstawiając kawałek rury i przespawać (pamiętając o gazie w ramie). Spawanie na styk nie ma prawa zadziałać: i tak pęknie!

A na teksty o tym gdzie to pękło odpowiedział, że wg niego rama była już naprawiana i mogą być problemy. Na początek trzeba to otworzyć i zobaczyć jak wygląda "od środka". Jak była "spartaczona" (i dlatego rower poszedł na sprzedaż), to zostanie raczej szukanie nowej ramy.

Ciekawe czy ma rację..
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 20:37 »
.....li-coś-tam-matu... zapewne chodzi o migomat  -  rodzaj spawarki elektrycznej :D


Online Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 20:48 »
Cytat: "skolioza"
moim zdaniem - choć oczywiście mogę się mylić - jedno nie wyklucza drugiego To znaczy rama łączona na mufach może być klejona, nie koniecznie musi być lutowana

Spokojnie, tego nie twierdziłem. Nie zgadzam się jedynie z wnioskowaniem jakie przedstawiłeś w tym fragmencie:
Cytat: "skolioza"
A co do klejów - były na pewno już dawno Przecież w zamierzchłych czasach gro ram było łączonych właśnie na mufach (czyli wklejona rurka w mufę) a nie spawanych/lutowanych

W naprawdę dawnych czasach niczego nie klejono, bo nie było takich klejów, które by się do tego nadawły, natomiast stosowano lutowanie i kołkowanie (unieruchamiano rurę względem mufy za pomocą prostopadłego kołka).
Oczywiście nie mówię o lutowaniu miękkim lutem ołowiowo-cynowym, ale to już zupełnie inna historia.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Pęknięta rama
« 11 Sie 2010, 22:27 »
transatlantyk, migomat to znane mi urządzenie (moje auto jest jego przyjacielem :) ). Ale określenie tej cuda trochę brzmiało jak lingomat (ale wiki i google milczą). Może jakaś slangowa nazwa? Albo jakieś gazowe cudo? Albo na inny gaz niż CO2. Nie wiem.

Teraz to się idzie do zakładu i po prostu spawa. W sumie nie ważne czym to robią 8)

Borafu, nie do końca masz rację. Mam (chyba jeszcze, w zeszłym roku robiłem czystkę i nie jestem pewien czy nie poleciał..) na strychu widelec klejony. Lagi aluminium, mufy, półka i rura stal. Pochodził ze "spadkowego" roweru, jakieś lata 50 czy 60, po reprezentacji z Gdyni.
Na 100% nie był kołkowany! I na 100% się rozkleił obustronnie :( (a gleba była piękna..)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum