Ostatnio w społecznościówkach pod hasłem "bikepacking" widuję notorycznie tradycyjne sakwy. I to bikepacking nie jako tag dodany dla zasięgu, ale normalny temat w stylu "my bikepacking trip to..." albo "my bikepacking setup". Wchodzę, a tam filmik z montowania bagażnika i montowania po bokach ortliebów. Trochę się zaczyna to zacierać.
Natomiast mam dokładnie takie same przemyślenia jak @qbad odnośnie bagażnika. Podłużny drybag, na bagażniku daje większe możliwości. Zastanawiam się czy wówczas, przy redukcji masy nie można pójść w znacznie lżejszy np. aluminiowy bagażnik.
Tytuł wątku wprowadza w błąd.
Ciężko pod wiatr, ciężko pod górę. 5-6% nachylenia i już musiałem butować.
Gotowanie gdzieś w polu na przystankach. Mordęga. Zanim się makaron ugotował to już 20 min., a jeszcze jakiś sos do tego... Gdzie to później umyć?
Ja z pełnym bagażem na 2 tygodnie z liofami spokojnie pod 20% nachylenia podjeżdżam. Byle kamieni nie było. Widocznie miałeś zbyt twarde przełożenia.
A jak ogarniasz objętość liofów? Ja po wielu podejściach dochodzę do wniosku, że to jest opcja bardziej na wyjazdy weekendowe. Może kupowałem nie te co trzeba, ale jak tych opakowań nie składam, to zapas na kilka dni nagle okazuje się zajmować duuużo miejsca. Sporo więcej, niż ekwiwalent kaloryczny w makaronie.
Ja z pełnym bagażem na 2 tygodnie z liofami spokojnie pod 20% nachylenia podjeżdżam. Byle kamieni nie było. Widocznie miałeś zbyt twarde przełożenia.[...]Gotowanie - woda 3 minuty, zalanie liofa i masz posiłek.
@TripRider. Raczej tak jak napisał @Podjazdy. 5-6% to nie jest nachylenie do wpychu. Coś było nie tak w technice jazdy lub przygotowaniu siłowym.
W odpowiedzi dostałeś empiryczne kontropinie, które wskazują na tendencyjność ujecia oraz przeczą tezą z Twojej wypowiedzi.