Autor Wątek: TABR 2023  (Przeczytany 9530 razy)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 10:58 »
Zaskakująca sytuacja na finiszu - Omar zdecydował się na nocleg w Charlottesville, niecałe 300km do mety, choć spał 12h wcześniej.

Myślę, że to nie Omar zdecydował się na nocleg, tylko jego organizm zdecydował za niego :-)

Ja też często podczas ultra jem Big Macki - jeszcze nigdy nie zdarzyło się żebym miał z tego powodu jakiekolwiek problemy żołądkowe itp.  :D
Ciekawa ta końcówka! Trzymam kciuki za Pawła!  8)

Jak MPP szedł przez Nakło nad Notecią, to tam na 300km jest Mac, akurat na kolację. Raz widziałem jak ktoś wziął dodatkowe trzy paczki frytek, po jednej do tylnej kieszonki i prosto w noc :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 11:49 »
Myślę, że to nie Omar zdecydował się na nocleg, tylko jego organizm zdecydował za niego :-)

Pawła już też chyba odcina, bo widać, że robił postój 1,5h, pewnie położył się gdzieś na chwilę na odmulenie, teraz też znowu stoi, choć może być tez problem z rowerem. W końcu od noclegu na metę miał ponad 600km, z czego większość w fatalnych warunkach, więc też musiało go to kosztować mnóstwo sił. Na obecną chwilę Omar ma tak koło 60km przewagi, to już bardzo ciężko będzie odrobić, bo do mety zostało mu koło 210km.

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 13:04 »


Jak MPP szedł przez Nakło nad Notecią, to tam na 300km jest Mac, akurat na kolację. Raz widziałem jak ktoś wziął dodatkowe trzy paczki frytek, po jednej do tylnej kieszonki i prosto w noc :)

Ja z kolei słyszałem legendę o pewnym Zacnym Forumowiczu, aktywnym w tym wątku  ;), jak to na MPP zamówił w McD większą liczbę kanapek, zapakował je do kieszonek i odleciał w noc.
W tym czasie inni uczestnicy w tym samym lokalu dywagowali, co by tu zamówić? Podobno większości z nich kopary  opadły, gdy zobaczyli tę akcję "ultra-fast food". ;D
« Ostatnia zmiana: 22 Cze 2023, 13:12 skaut »

Offline Kobieta JoannaR

  • Wiadomości: 52
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.05.2021
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 13:30 »
W relacji z jakiegoś wyścigu Paweł Puławski pisał, że w restauracji zamówił dwie czy nawet trzy porcje spaghetti carbonara: jedną zjadł, resztę wziął na drogę. Jedzenie zimnego makaronu samo w sobie jest trudne do wyobrażenia, ale jeszcze bardziej intryguje mnie procedura jedzenia spaghetti z woreczka i bez sztućców ; -)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 14:07 »
Jedzenie zimnego makaronu samo w sobie jest trudne do wyobrażenia
Jak makaron dobry to spokojnie.
A jak niedobry to na ciepło też lipa.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 14:12 »
Ja z kolei słyszałem legendę o pewnym Zacnym Forumowiczu, aktywnym w tym wątku  ;), jak to na MPP zamówił w McD większą liczbę kanapek, zapakował je do kieszonek i odleciał w noc.
W tym czasie inni uczestnicy w tym samym lokalu dywagowali, co by tu zamówić? Podobno większości z nich kopary  opadły, gdy zobaczyli tę akcję "ultra-fast food". ;D

To już widzę w legendy urosło :P
To nie tak było Ja tam najpierw jadłem menu na ciepło, a na drogę jeszcze wziąłem chyba ze 4 cheesy do kieszonek i torby. Ale wciągania tego na zimno to już ucztą Lukullusa bym nie nazwał  ;)

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 18:05 »
si non e vero e ben trovato

Nie ma rady, musisz udżwignąć ciężar tej legendy.
A swoją drogą McD uznaję za bezpieczną opcję żywieniową na maratonach.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: TABR 2023
« 22 Cze 2023, 22:54 »
Wyścig już chyba rozstrzygnięty. Omar ma tylko 60km do mety, Paweł traci do niego 90km, a Henri jest aż 210km za Pawłem. Pogoda cały czas nie odpuszcza, leje równo. Takie warunki (2 doby wielkiej zlewy) na koniec tak morderczego wyścigu musiały strasznie dać popalić zawodnikom, widać to choćby po tym jak wielką stratę tej ostatniej doby zanotował Henri. On jak zwykle miał jakieś fenomenalne akcje, tym razem w tym lejącym jak z cebra deszczu nadrobił prawie 40km po zgubionego Garmina InReach, który robi za jego tracker na tym wyścigu i którego udało mu się znaleźć leżącego na szosie :P.  Po takiej akcji to i Święty Franciszek by jasnej cholery dostał, ale Henri to twardy zawodnik i nawet w takiej sytuacji humoru nie stracił, a



« Ostatnia zmiana: 22 Cze 2023, 23:01 Wilk »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: TABR 2023
« 23 Cze 2023, 12:29 »
Wyścig zakończony, pierwsza dwójka na mecie.
Omar di Felice zwyciężył z czasem 18d10h13min, nasz Paweł Puławski zajął doskonałe drugie miejsce z czasem 18d14h30min, a jadący po trzecią pozycję Henri Do ma do mety jeszcze ok. 180km.







Pogoda w końcówce dała zdrowo popalić, na szczęście sama meta już była na sucho:


Omar tę śnieżobiałą koszulkę - to chyba wiózł całą trasę w bagażu by ją założyć na finisz, w końcu dla Włochów dobra stylówa to jest ważniejsza od wyniku :lol:. Pamiętam, że swego czasu Maciek Blimel na MRDP właśnie tak zrobił, krótko przed metą założył koszulkę wiezioną cała trasę na tę okazję.

A swoją drogą to dla mnie niepojęte jest jak oni robią trasę tej długości, trasę gdzie są duże dziury zaopatrzeniowe, gdzie trzeba dłuższe odcinki bez sklepów jechać, do tego trasę, gdzie upały są zawsze - z zaledwie dwoma średnimi bidonami. Na oko patrząc to obaj mają możliwość transportu zaledwie 1,5l wody, a żaden z nich nie ma camela. Ja bym tak zupełnie nie potrafił  ;)

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: TABR 2023
« 24 Cze 2023, 18:38 »
Nie bierze się na takie sytuacje dobrego filtra?... W turystyce (i survivalu) to dość popularna opcja. Ponoć z naprawdę byle czego da się wyfiltrować pijalną wodę ;) Na pustynię to nie pomoże, ale gdzie indziej?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19864
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: TABR 2023
« 24 Cze 2023, 19:24 »
Na pewne trasy się bierze, ale to dotyczy tylko wyścigów terenowych, gdzie z zaopatrzeniem jest bardzo słabo (np. Silk Race). Natomiast używanie filtra na szosowym wyścigu IMO nie ma najmniejszego sensu.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum