Polecany sposób/firma na przewóz rowerów Wawa-Bory Tucholskie?

[iorek]

Witam,

czy ktoś ma doświadczenie i/lub może polecić przewoźnika, który przewiózłby min. 3 a max. 7 osób z rowerami, z Warszawy w Bory Tucholskie (i odebrał nas po tygodniu ok 200 km dalej na zachód)? Orientacyjny termin to koniec lipca - początek sierpnia. Szukanie przewoźników online to nieco loteria, a doświadczenia z takimi przewozami międzynarodowymi mam mieszane...

IO

[Król Julian]

Polskie Koleje Państwowe 

[iorek]

  No to jest ostateczność, nasza trasa nie pokrywa się z dobrą siatką połączeń, a będziemy z dziećmi...

[podjazdy]

Bory Tucholskie to dość szerokie określenie. Z Warszawy do Bydgoszczy masz dużo bezpośrednich połączeń i tylko 3 godziny jazdy. Jak kupisz bilety wcześniej, to miejsce na rowery dostaniesz, aczkolwiek im więcej osób na raz, tym trudniej.

[iorek]

No dobra, tak spróbuję zrobić. Po niewielkiej modyfikacji trasy możemy się w miarę łatwo dostać do Chojnic, albo przez Bydgoszcz albo przez Tczew. Jak nam się nie uda zarezerwować biletów, to będziemy kombinować. 

[podjazdy]

No dobra, tak spróbuję zrobić. Po niewielkiej modyfikacji trasy możemy się w miarę łatwo dostać do Chojnic, albo przez Bydgoszcz albo przez Tczew. Jak nam się nie uda zarezerwować biletów, to będziemy kombinować. 

Skoro decyzja podjęta, to kup dzisiaj bilety na stronie intercity na Bydgoszcz, bo potrącenie za zwrot wynosi tylko 15%, a można w międzyczasie wymienić bilet na inny dzień w miarę dostępności. Bilety kupowane wcześniej bywają dużo tańsze, mogą kosztować nawet 29 zł. Sprawdź sobie na próbę bez kupowania. Możesz kupić na 30 dni do przodu. Jak dzisiaj za wcześnie, to pilnuj terminu, bo na tyle rowerów to w zasadzie rezerwujesz cały pociąg.
A co do trasy, dobrą stacją poza Bydgoszczą są też Laskowice Pomorskie. Tam masz masę pociągów z rezerwacją miejsca na rowery.

[zly-sze]

No dobra, tak spróbuję zrobić. Po niewielkiej modyfikacji trasy możemy się w miarę łatwo dostać do Chojnic, albo przez Bydgoszcz albo przez Tczew. Jak nam się nie uda zarezerwować biletów, to będziemy kombinować. 

Do Tczewa to Słoneczny jedzie. Ktoś wie, jak w Słonecznym z rowerami wygląda? PKP Intercity to oczywiście gorąco też polecam.

[Bubu]

Do Tczewa to Słoneczny jedzie. Ktoś wie, jak w Słonecznym z rowerami wygląda? PKP Intercity to oczywiście gorąco też polecam.

Jechałem "Słonecznym" z rowerami dobre parę lat temu - zasady były takie, jak w KM, czyli nie płaci się za rower, a żadnej rezerwacji też nie było - ile wlezie, tyle pojedzie.
W tym zakresie chyba nic się nie zmieniło - w warunkach dostępnych na stronie KM nie ma żadnego ustępu dotyczącego specjalnych warunków/ograniczeń przewozu rowerów, co oznacza, że zgodnie z art. 8 stosuje się ogólne zasady KM w tym zakresie.

[D_DIESEL]

czy ktoś ma doświadczenie i/lub może polecić przewoźnika, który przewiózłby min. 3 a max. 7 osób z rowerami, z Warszawy w Bory Tucholskie (i odebrał nas po tygodniu ok 200 km dalej na zachód)?
IO

Witam,
Zajmuję się transportem rowerów i rowerzystów na terenie Polski oraz całej Europy. Mogę zabrać jednocześnie 14 rowerów, przy takiej samej lub większej ilości pasażerów.
Jestem z Wrocławia, więc dla Was raczej nie będę atrakcyjny cenowo, ale na przyszłość zostawiam do siebie namiar: 510417905 - Tomek

[iorek]

No dobra, tak spróbuję zrobić. Po niewielkiej modyfikacji trasy możemy się w miarę łatwo dostać do Chojnic, albo przez Bydgoszcz albo przez Tczew. Jak nam się nie uda zarezerwować biletów, to będziemy kombinować. 

Możesz kupić na 30 dni do przodu. Jak dzisiaj za wcześnie, to pilnuj terminu, bo na tyle rowerów to w zasadzie rezerwujesz cały pociąg.

Po pierwsze, wielkie dzięki za wszelkie wskazówki! Ale...

Spędziłem trochę czasu, próbując różnych sztuczek i połączeń, ale raczej nic z tego nie będzie. Po pierwsze i najważniejsze, wygląda na to, że pociągi IC i TLK mają tylko 6 miejsc na rowery, więc zarezerwowanie biletów dla 7 osób z rowerami jest niemożliwe. Przykład - Pobrzeże do Tczewa (https://www.vagonweb.cz/razeni/vlak.php?zeme=PKPIC&kategorie=IC&cislo=81114/5&nazev=Pobrzeże&rok=2023 i TLK28100 do Bydgoszczy https://www.vagonweb.cz/razeni/vlak.php?zeme=PKPIC&kategorie=TLK&cislo=28100/1&nazev=Staszic&rok=2023). Te schematy potwierdza widok wagonów przy zamawianiu biletów - poniżej dla TLK28100

Dodatkowo na raz można zamówić tylko 6 biletów, więc trzeba się liczyć z tym, że przy ponownym zamówieniu dla siódmej osoby może nie być już miejsca, lub kombinować na dwie przeglądarki.

Bilety trzeba w zasadzie zamawiać po północy, bo rano już pojedyncze miejsca rowerowe są zarezerwowane. Odkryłem też przy okazji, że PKP ma "przerwę techniczną" między 23:45 a 00:30 (chyba codziennie), więc rano do pracy wstaje się ciężko.

Zostaje mi chyba tylko próba rezerwowania na dwa pociągi, albo podróż innymi środkami transportu. A miało być tak pięknie :-(

IO

[michuss]

Przy takiej ilości rowerów to pociąg w zasadzie odpada, a już szczególnie z przesiadkami na regio, bo dość prawdopodobne jest, że na którejś stacji nie zabierzecie się wszyscy... Takie realia polskiej kolei

[Król Julian]

Podziwiam optymizm. Myślę, że musisz poszukać firmy, która świadczy usługi transportu rowerów. Tak jeszcze po partyzancku. Wynajmujesz busa towarowego . Wysyłasz w nim rowery i kogoś z ekipy. Reszta dojeżdża pociągiem.

[olo]

A jakby całość obskoczyc pociągami osobowymi? Wprawdzie czasowo wychodzi gorzej, ale jednak tam się zawsze mieściło dużo rowerów. Jak wejdziecie do Słonecznego do Tczewa, to już z górki. Z Tczewa kilka osobowych jeździ do Chojnic, w najgorszym wypadku zostaniecie w Tczewie podzieleni na dwie grupy i dwa pociągi, ale jednak powinno się udać w jeden.

[podjazdy]

A jakby całość obskoczyc pociągami osobowymi? Wprawdzie czasowo wychodzi gorzej, ale jednak tam się zawsze mieściło dużo rowerów. Jak wejdziecie do Słonecznego do Tczewa, to już z górki. Z Tczewa kilka osobowych jeździ do Chojnic, w najgorszym wypadku zostaniecie w Tczewie podzieleni na dwie grupy i dwa pociągi, ale jednak powinno się udać w jeden.

Przez Bory Tucholskie jadą takie ogryzki, że ja sam z jednym rowerem czułem się intruzem. Generalnie POLREGIO ma gigantyczne problemy na zachodzie kraju na liniach bez prądu, w lubuskim do maja mieli już tysiąc połączeń odwołanych lub realizowanych autobusem bez przewozu rowerów. Teraz ich przycisnęli, więc będą przerzucać tabor z właśnie tej linii o której piszesz. Radzę zorganizować busa z Warszawy przynajmniej na dojazd. Z powrotem jest łatwiej, bo można się podzielić i nikt na nikogo nie musi czekać.
Link do dyskusji o gigantycznych problemach POLREGIO w lubuskim
https://infokolej.pl/viewtopic.php?p=406855#406855

Dodatkowo na raz można zamówić tylko 6 biletów, więc trzeba się liczyć z tym, że przy ponownym zamówieniu dla siódmej osoby może nie być już miejsca, lub kombinować na dwie przeglądarki.

Jeżeli jeszcze się nie zniechęciłeś, to moja pierwsza rada najpierw sprawdź ile miejsc na rower jest w pociągu. Tutaj:
https://www.vagonweb.cz/razeni/?lang=pl

Następnie wybierz pociąg (jeśli jest) który ma ich 12. Wtedy będzie dużo łatwiej.
Trzecia rada to kwestia techniczna - bilet internetowy możesz rolować, czyli wymienić na inny na tej samej trasie. Możesz też zwracać ze stratą 15%. Skoro masz 7 osób a tylko 6 wchodzi na raz, to wpierw do pociągu z przewozem 12 rowerów (jeśli jest taki) kupujesz tego rodzynka (ryzykujesz niewielkie pieniądze), a potem próbujesz szóstkę. Nie próbuj szóstki wpierw, bo to blokuje trochę system sprzedaży tych miejsc.

[iorek]

No to nieźle straszycie.

Problem ze Słonecznym jest taki, że można go rezerwować dopiero na tydzień przed wyjazdem, więc jeśli coś pójdzie nie tak, to nie ma już szans załapać się na TLK czy IC na kolejny tydzień.

Na razie stanęło na tym: podzieliliśmy się na dwie grupy. Dla grupy 3-osobowej udało mi się zarezerwować przejazd Wawa-Chojnice przez Piłę. Mam nadzieję, że TLK "Bory Tucholskie" z Piły do Chojnic nie okaże się kolejną ofiarą POLREGIO.

Grupa 4-osobowa będzie się zaczajać na Słoneczny, albo szlag ich trafi i pojedzie samochodem.

@podjazdy Tak, sprawdzałem vagonweb ale nie domyśliłem się, że są pociągi z 12 miescami rowerowymi. Te, na które patrzyłem, wszystkie miały 6.

Ale cały ten system jest, delikatnie mówiąc, mało przyjazny. Pamiętam (co prawda było to 10+ lat temu), jak organizowaliśmy wycieczkę Rostock-Rugia (nas 2 + dziecko w przyczepce), to nic nie planowaliśmy, jeśli chodzi o Deutsche Bahn. Kupiliśmy bilety w automacie na peronie i siup. Do pociągu wchodziło tyle rowerów, ile się dało (dwucyfrowa liczba na pewno) i nikt się nie przejmował. I tak powinno być w każdym banku.

IO