Tak naprawdę to lampka z czerwonym światłem musi spełniać jeszcze jeden warunek - musi sie dac włączyć i wyłączyć bezpośrednio, bez przechodzenia w tryb świecenia "białego", bo inaczej cały sens czerwonego diabli biorą.Miałem taką jedną co najpierw dawała na maksa białym, klik i 50% białego, drugi klik - 25% białego , trzeci klik - czerwone, czwarty klik - wyłączona. I tak w kółko.Bierzesz lampkę w nocy, oczy przyzwyczajone do ciemności, klik - oślepiony nic nie widzisz, kolejne dwa kliki i dalej nic nie widzisz bo teraz znów musisz się dostosować do ciemności.Musiałem się nauczyć że lampkę należy szczelnie zasłonić, kliknąć 3 razy i można używać.Nie polubiliśmy się.
Tak, z tych co oglądam to wszystkie tak mają, po kolei.Jak zaspany pobudzę się takim jasnym światłem to mam z głowy spanie...
Dedykowana lampka do namiotu?Ale po co. To dodatkowa bateria do naładowania.Używam w tym celu telefonu.
+ Pokrowiec na czołówkę.