Dziękuję za wasze zainteresowanie, jadę z kolegą. Mam spore doświadczenie w podróżach rowerowych. Wiem że rozbijanie się we wsi to nie koniecznie najlepsze rozwiązanie. Natomiast jeśli ktoś radzi las którego nie ma lub pole to nie zna reali. Przy tutejszych temperaturch!!!. Jestem już chyba 6 lub 7 raz.Pozdrawiam.
Zmiana trasy spowodowana mocnym argumentem -zdjęcie.
Oczywiście macie rację, że najbezpieczniej nocować w ukryciu. Chciałem dodać czegoś nowego do wyprawy, nastawienia miejscowych do zmęczonych podróżą rowerzystów (księża, zakonnice, ochroniarze różnych obiektów, sołtysi itp.) Wiadomo, że zawsze są plusy i minusy, każdej formy, ale żeby spać w kasku z cegłówką w dłoni? Toż to człowiek za bardzo się nie wyśpi 😀. Zmiana trasy spowodowana mocnym argumentem -zdjęcie.
Mąż pani wójtowej pracuje w Gdańsku i nie może z żoną się zobaczyć, bo już nie wyjedzie z Ukrainy. Śpimy pod dachem, pod kołderką - nie mamy nic do gadania. A rano czeka śniadanie z kawusią, (naleśniki domowe, śmietana domowa, konfitury domowe, masło domowe). Palce lizać.
...Rozumiem, że zostawiacie coś za tę gościnność? Bo przecież pojechaliście do kraju zrujnowanego wojną, mam nadzieję, że to nie jest podejście w stylu "odetniemy trochę kuponów od tego, że Polacy pomagają Ukraińcom i na pewno nas chętnie ugoszczą w każdej wiosce".
Rozumiem, że nie masz pojęcia o gościnności w tradycji wschodniej.