Czas na kolejną wycieczkę gminną. Tym razem nadszedł czas na zapełnianie północno-wschodniej części mapy (w uproszczeniu Mazur i Podlasia). Cel ukryty to (po kryzysie podczas Carpatia Divide) odpowiedź na pytanie "czy ja jeszcze mogę?".
Dość szczęśliwie będzie to wyjazd w najchłodniejszą część kraju. Temperatura nie powinna przekroczyć 27-28 stopni. Wszystko się potwierdza; po chwili wahania rezygnuję z zamiany jeansów na krótkie spodenki. Ciepła ale bezchmurna noc i pojawiające się nad ranem mgły sprawiają, że wcale tak ciepło nie jest. Dość szczęśliwie lekki przeciwny wiatr zapewni odpowiedni komfort termiczny. Nie bez znaczenia mają rosnące wzdłuż dróg drzewa oraz napotkane na trasie lasy.
Wydostanie się z nieznanego znacznego miasta nigdy nie jest komfortowe. Po dłuższej chwili mijam ostatnie zabudowania i jadę pośród pól. Miasto ktore opuściłem mogę zobaczyć oglądając się do tylu.
Obok mnie to co najbardziej lubię. Rozległe widoki na pola, łąki i słabiej widoczne jeziora. Zaorane pola przypominają, że przedwcześnie zaczęła się jesień.
To, że jestem na Mazurach najbardziej rzuca się w oczy gdy mijam miejscowość Ruciane Nida.
Ostatni punkt programu przed nadchodzącym zmierzchem a właściwie już po zachodzie słońca są "wielkopowierzchniowe" bunkry z II Wojny Światowej obok Wąsosza. W porównaniu z nimi te w okolicy Łodzi są maleńkie.
Po kolejnych 9 godzinach i ok.160 km dalej "budzę się" w dolinach Biebrzy i Narwi. Pomimo, że śpieszę się na obiad co chwila zatrzymuję się by utrwalić zasnute mgłą łąki.
Krótkie podsumowanie: 460 km, 24 godz., 24 gminy. Warto było się śpieszy. W klimatyzowanym wagonie KM chowam się już o godz.11. Na rozgrzanej słońcem ulicy W-wy (gdzie mam przesiadkę) czuję się jak w piekarniku (termometr wskazał by pewnie powyżej 40 st.). Więcej info w opisach zdjęć
https://photos.app.goo.gl/c1rsr33sNGZmoCW4A - zdjęcia
https://ridewithgps.com/trips/216445355 - trasa
Do kompletu pozostaje odwiedzenie 85 gmin. Czyli 4 wycieczki i ok 1700 km. Nie ma pośpiechu. Przyjemności trzeba dawkować i coś pozostawić na kolejny rok
No i pozostaje odpowiedź na pytanie: "jeszcze mogę"