Autor Wątek: Niezaowodne hamulce hydrauliczne ale nie $hitmano  (Przeczytany 8963 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20315
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Teraz się dowiaduję, że trzeba przynajmniej raz na rok.

Nie tyle trzeba - co tak zaleca producent, a co z tym zaleceniem zrobisz to już Twoja sprawa, sam jak pisałem też nie serwisuję regularnie, dopiero jak coś zaczyna się psuć. Też czym innym jest jazda na szosie czy też w lekkim terenie, a czym innym poważny teren jak Podjazdy. Tutaj już mniej bym takie zalecenia olewał. Osobiście jeżdżę też czasami i góralem po podobnym typie terenu, ale u mnie taki teren procentowo w ogólnym przebiegu roweru MTB jest sporo mniejszy niż u Podjazdów.

Nie oszukujmy się - im poważniejszy teren tym mocniej obrywa cały sprzęt, hamulce na ostrych zjazdach w terenie, szczególnie przy błotku są katowane sporo mocniej niż na szosie. I też rośnie szansa, że trochę syfu wleci do układu hydraulicznego, dlatego nie jest głupim pomysłem pofilaktyczna zmiana oleju ten raz na rok.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3430
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
w dircie, jak chcesz frontflipa zrobić
Do tego się nie używa hamulców ;) Przedni hamulec jest niezbędny dla skutecznego hamowania, ale dirtówki akurat najczęściej w ogóle przodu nie mają.

Co do hydrauliki, nie miałem nigdy problemów, ani na MT200, ani na jakichś innych starych shimano, ani teraz na Magurach.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Z coraz większym przerażeniem czytam ten wątek.
Wizje bryzgającego oleju i nagłej utraty hamowania są jak z kolejnej edycji filmu "Oszukać przeznaczenie"

Pech czy nie, hamulec nadal martwy i coś trzeba z tym fantem zrobić  ;D

Wychodzi na to, że źle klamkę trzymasz  ;D czas zapytać jutuba  ::)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4664
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Wychodzi na to, że źle klamkę trzymasz  ;D czas zapytać jutuba  ::)
Na razie przełożyłem Deore XT ze starego fulla, bo było pod ciśnieniem i w miarę niedawno serwisowane.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Już drugi raz kończyłem górską wyprawę bez hamulca, co w terenie jest bardzo irytujące i niebezpieczne. Za pierwszym razem rozszczelniła się klamka Shimano Deore XT, a teraz Shimano Deore, nota bene wstawiona w zamian tamtej w Alpach za potężne pieniądze gdy nawaliło Deore XT w środku wyprawy na trzytysięczniki. Wyciek z wnętrza klamki za każdym razem spowodował całkowitą utratę siły hamowania i żadne pompowanie klamki czy inne magiczne zabiegi nie pomagały, bo pod naciskiem olej znowu wyciekł i tyle. Usterka nienaprawialna w terenie, na dodatek zazwyczaj kasująca całą wyprawę. W związku z tym mam pytanie, czy są jeszcze jakieś firmy, które robią hamulce działające dłużej jak 2-3 lata? Cena nie gra roli. Chodzi o zestaw klamka-hamulec.
Tylko Shimano (SLX, XT).  ;D
Zdecydowanie najłatwiejsze w odpowietrzaniu.
I działają na jeden paluszek od kilkunastu lat.

Próbowałem się zastanowić patrząc na swoje doświadczenia jaka może być przyczyna awarii. Jedyne co mi przyszło do głowy to wielkość tarcz. Standardowa tarcza jest zaprojektowana pod lekkiego zawodnika do zawodów XC, gdzie hamowanie jest intensywne ale krótkie. A tu mamy sytuację, że jeździsz z bagażem, długie, strome zjazdy i do tego w upale. Tarcza się przegrzewa, spada skuteczność, używasz dużej siły żeby zaciskać tłoczki coraz mocniej i w końcu coś w klamce puszcza. To oczywiście hipoteza, ale wydaje się, że przynajmniej uargumentowana :)

Może trzeba założyć do przodu tarczę 180-185? Ja po górach na takich właśnie jeździłem.
Uważam, że to jest bardzo dobry trop.

Pecha mogłem mieć przy pierwszym razie. Jak dwa razy z rzędu nawala sprzęt tej samej firmy, to nie jest pech, tylko bubel. Co z tego, że po gwarancji? Mam rozumieć, że hamulce wymieniamy profilaktycznie co 24 miesiące? Nawaliło konkretnie, był tylko 1 dzień przejściowy, gdy hamulec jeszcze dało się reaktywować pompując klamkę kilkaset razy. Niedziela. Na krytyczne zjazdy to wykorzystałem, ale ostatnie 2 dni i w tym strome 30-40% zjazdy po terenie robiłem tylko z przodem, co nie było ani przyjemne, ani bezpieczne, no i pół godziny zeszło na same postoje na chłodzenie przodu.
Przy takiej jeździe tarcza i klocki się cholernie przegrzewają i jak napisał Maciek płyn hamulcowy się gotuje i pewnie gdzieś wycieka. W układzie jest go trochę mniej, a do tego z drobinkami pęcherzyków powietrza po zagotowaniu, więc powoli skuteczność hamowania staje się coraz mniejsza. Jak jest mniej płynu w układzie, to może nastąpić zassanie powietrza ze zbiorniczka wyrównawczego do układu. Cudowanie ze stawianiem roweru na jednym, bądź na drugim kole powoduje, że zacisk jest wyżej klamki, więc pęcherzyki przedostają się w kierunku zacisku, a nie w kierunku zbiorniczka wyrównawczego.
Układ zapowietrzony, hamulca brak.

Musisz spowodować mniejsze przegrzewanie się układu.
Większa tarcza, klocki z radiatorami, zaciski czterotłoczkowe - taki masz wybór.
No i zdecydowanie częstsza wymiana płynu w hamulcach skoro tak często go gotujesz..
Jestem przekonany, że gdybyś podłączył tą pierwszą uszkodzoną wg Ciebie klamkę do układu hamulcowego, to będzie działać.
No chyba, że myjesz rower karcherem i wcisnąłeś syf przez uszczelkę między tłoczkiem a cylinderkiem w klamce i cylinderek się porysował.
https://mtb.shimano.com/pl/stories/which-is-the-right-brake-for-you

Aż zadzwoniłem do znajomego serwisu w Tychach, naprawdę w porządku i z dostępem do Shimano (jeżdżę tam z Sosnowca z rowerem).
Powiedzieli, że klamkomanetki wysokich grup są praktycznie nienaprawialne z dwóch powodów:
- wszystko w środku jest nitowane a nie skręcane, czyli rozebranie i złożenie poza fabryką praktycznie niemożliwe
- no i w związku z powyższym Shimano nie dostarcza części zamiennych

 :(
Kiedyś przy jakiejś wywrotce pękło mi mocowanie klamki SLX (BL-M675) do kierownicy, akurat ta część korpusu. Klamka do wymiany.
Innym razem dostał mi się syf między tłoczek, a cylinderek w klamce rysując go, przez co szybko się układ zapowietrzał.
Udało mi się obie klamki porozbierać i złożyć z nich jedną działającą do teraz. Nitowania nie doświadczyłem.
Części nie do dostania.
Możesz zdradzić co to za serwis z Tychów?

No to nabawiłeś się wersji łagodnej - mój slx bryzgnął olejem przy zakrętce do uzupełniania oleju. I pyk - ciśnienia nie mam w przeciągu sekundy...
Jeśli dobrze zrozumiałem, to to jest niemożliwe.
Ta śrubka jest do zbiorniczka wyrównawczego, który powinien być wyżej niż tłoczek w cylindrze klamki.
Chyba, że jej nie dokręciłeś, a klamkę ustawiłeś pionowi w dół.
Jeśli klamka będzie ustawiona tak, że zbiorniczek będzie nad cylinderkiem, układ będzie pełen płynu, a nadmiar będzie w zbiorniczku wyrównawczym, to Ci nic nie wycieknie.
Jeśli jeździsz samochodem to odkręć sobie zakrętkę ze zbiornika wyrównawczego układu hamulcowego i sprawdź, czy stracisz hamulce.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1343
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Ciekawy artykuł na temat płynów hamulcowych
https://epicbleedsolutions.com/blogs/articles/dot-brake-fluid-vs-mineral-oil
W twoim wypadku używałbym hamulce z płynem DOT.
« Ostatnia zmiana: 15 Lip 2023, 07:52 liftlodz »


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4664
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Przy takiej jeździe tarcza i klocki się cholernie przegrzewają i jak napisał Maciek płyn hamulcowy się gotuje i pewnie gdzieś wycieka.
Taka jazda była jak JUŻ NIE MIAŁEM SPRAWNEGO HAMULCA TYLNEGO. I przedni nadal działa bez zarzutu, bo dzięki postojom go właśnie nie przegrzałem. Gdyby chodziło o przegrzewanie, to wysiadałby przedni, a zawsze wywala tylny.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Cudowanie ze stawianiem roweru na jednym, bądź na drugim kole powoduje, że zacisk jest wyżej klamki, więc pęcherzyki przedostają się w kierunku zacisku, a nie w kierunku zbiorniczka wyrównawczego.
Układ zapowietrzony, hamulca brak.

Ja odkąd mam ten problem z rozszczelnianiem unikam jak ognia postawienia roweru do góry zaciskami. Zdecydowanie pomaga, bo potrafiło mi odciąć hamulec tydzień po dolewce.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3906
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
W zastosowaniach szosowo-gravelowych dobre hamulce mechaniczne to sensowna alternatywa do hydraulików. M.in. niezawodność, łatwość regulacji i serwisu, niski łączny koszt (biorąc pod uwagę klamkomanetki i unikanie serwisów).


Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
To pod warunkiem, że nie ma dużo gór. Na takich zjazdach jak Makowska, czy ścianki w Wyspowym itp. gdzie nie ma długich prostych, to w mechaniku można dostać skurczy w dłoniach. Dużo lepiej pod tym względem działały mi obręczówki ultegry gdy porównywałem do Spyre-c w marinie. Dopiero hydraulika w tarczach daje komfort hamowania. Ale tu coś za coś. Chyba kupię drugi zestaw manetek i kiedyś jak Mortifier skanibalizuję zapasowe w razie awarii.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3906
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Dopóki wszystko działa to oczywiście nie ma porównania na korzyść hydraulików.




Offline Wilk

  • Wiadomości: 20315
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Taka jazda była jak JUŻ NIE MIAŁEM SPRAWNEGO HAMULCA TYLNEGO. I przedni nadal działa bez zarzutu, bo dzięki postojom go właśnie nie przegrzałem. Gdyby chodziło o przegrzewanie, to wysiadałby przedni, a zawsze wywala tylny.

Wcale niekoniecznie, może akurat tył miałeś bardziej podatny na takie uszkodzenie, może układ był już lekko zapowietrzony, więc pomimo, że na tylnym hamulcu sa mniejsze obciążenia niż na tylnym - to zawiódł akurat tył. To co napisał Mortifer brzmi całkiem przekonująco.

A dużą tarczę 180mm z przodu - to warto założyć niezależnie od tej całej sprawy, dziwię, że tyle lat po górach jeździsz i używasz tarcz 160mm, szczególnie przy jeździe z bagażem, a i sam przecież do lekkich zawodników nie należysz. Przegrzewanie układu hydraulicznego to źródło najczęstszych problemów z jakością hamowania, więc warto szansę na wystąpienie takiej sytuacji minimalizować. Przy dużej tarczy czuć lepszą jakość hamowania przy wymagających dla hamulców warunkach, szczególnie na dłuższych czy bardzo stromych zjazdach. 180mm z przodu to jest obecnie standard w MTB, a nie jakaś fanaberia, 160mm z przodu to domena graveli czy szosy, gdzie obciążenia przy hamowaniu są mniejsze. Ale i tam ciężsi zawodnicy potrafili zagotować układ, znam kolegę co mu na gravelu na TdP Amatorów zaczęły siadać hamulce na ostrym zjeździe. A i u nas na forum pamiętam jak bodajże Gerwazy jadąc z sakwami na ostrym zjeździe szosowym w Jordanii jeśli się nie mylę spalił tarczę.

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 580
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
...
Aż zadzwoniłem do znajomego serwisu w Tychach, naprawdę w porządku i z dostępem do Shimano (jeżdżę tam z Sosnowca z rowerem).
Powiedzieli, że klamkomanetki wysokich grup są praktycznie nienaprawialne z dwóch powodów:
- wszystko w środku jest nitowane a nie skręcane, czyli rozebranie i złożenie poza fabryką praktycznie niemożliwe
- no i w związku z powyższym Shimano nie dostarcza części zamiennych

 :(
Kiedyś przy jakiejś wywrotce pękło mi mocowanie klamki SLX (BL-M675) do kierownicy, akurat ta część korpusu. Klamka do wymiany.
Innym razem dostał mi się syf między tłoczek, a cylinderek w klamce rysując go, przez co szybko się układ zapowietrzał.
Udało mi się obie klamki porozbierać i złożyć z nich jedną działającą do teraz. Nitowania nie doświadczyłem.
Części nie do dostania.
Możesz zdradzić co to za serwis z Tychów?
...

O nitowaniu to było w kontekście dyskusji z MaciekK o klamkomanetkach szosowych z hydrauliką
"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1124
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015
Używałam Deore BL-M615. 10 tyś przebiegu i żadnych problemów.


"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum