Autor Wątek: Pierwszy rower na długie wyprawy  (Przeczytany 22240 razy)

Offline Mężczyzna Bazyl3

  • Wiadomości: 672
  • Miasto: świętokrzyskie
  • Na forum od: 02.09.2015
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 08:28 »
A może nie kombinować i we wspomnianych pieniądzach kupić Unibike Vipera? Myślę, że niezły stosunek ceny do komponentów, a i geometria prawie jak w moim starym. Skoro staruszek tyle zjeździł i wytrzymał, to może to jest rozwiązanie :)

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 09:34 »
A może nie kombinować i we wspomnianych pieniądzach kupić Unibike Vipera? Myślę, że niezły stosunek ceny do komponentów, a i geometria prawie jak w moim starym. Skoro staruszek tyle zjeździł i wytrzymał, to może to jest rozwiązanie :)

Jakbym słyszał siebie  ;D
Może znajdę Boplighta w lepszym stanie, może będzie ładniejsza rama, może... (kiedy ten osiągnie stan uniemożliwiający dalszą podróż).
 


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 12:04 »
A jakie szerokości kapcie preferujesz? jeżeli 2" lub więcej to znakomita cześć trekingów odpada.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 12:46 »
To jeżeli jednak trekking to może jakaś Koga, np
https://www.olx.pl/d/oferta/rower-koga-world-traveller-super-stan-CID767-ID114CrM.html?isPreviewActive=1&sliderIndex=1
Rower na pewno w swojej klasie bardzo dobry, ale kowadło z niego też niezłe:
Cytuj
Waga: 20,7 kg (19,9 kg bez blokady koła)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 13:03 »
Budżet tu trochę komplikuje sprawę, ale jeżeli jest taki problem z rozmiarem, to może się okazać, że najtaniej w perspektywie dekady będzie zamówić ramę customową i posadzić ja na niskiej grupie, byle w tarczach. Potem  z czasem sukcesywnie upgradeowac sobie osprzęt.

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 13:20 »
Budżet tu trochę komplikuje sprawę, ale jeżeli jest taki problem z rozmiarem, to może się okazać, że najtaniej w perspektywie dekady będzie zamówić ramę customową i posadzić ja na niskiej grupie, byle w tarczach. Potem  z czasem sukcesywnie upgradeowac sobie osprzęt.

Tak właśnie zrobiłem, kiedy "Moja Gwiazda" dokonała żywota.
Kluczem jest "tylko":
- wybór ramy,
- osprzęt, który będzie apgrejdowajny ;)
- spec, który to ogarnie.
Powodzenia  :)

Offline Mężczyzna Bazyl3

  • Wiadomości: 672
  • Miasto: świętokrzyskie
  • Na forum od: 02.09.2015
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 15:01 »
A jakie szerokości kapcie preferujesz? jeżeli 2" lub więcej to znakomita cześć trekingów odpada.

Do tej pory radziłem sobie na 1.65 :)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 20:47 »
To rzeczywiście treking może być dobry rozwiązaniem. Zatem poszukaj ramki w odpowiednim dla Ciebie rozmiarze i geometrii z insertami i... będzie dobrze, doktoratu nad tym nie ma co robić. Zdecydowanie na tarczach. Napęd minimum 3x10. Do 9x trudno już coś kupić.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1293
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
Odp: Pierwszy rower na długie wyprawy
« 23 Lip 2024, 20:54 »
może nawet 2x10. Mam tak w Toughroad i jest na prawdę spoko. Mniejsza zębatka jest na sakwy, większa na lekko (do pracy itp)

Offline Mężczyzna Bazyl3

  • Wiadomości: 672
  • Miasto: świętokrzyskie
  • Na forum od: 02.09.2015
Przeglądam, przerzucam i ciągle nic. Przymierzać nie bardzo jest co, bo w mieście wojewódzkim prawie nic nie ma na stanie, a dalej nie ma czasu jechać :( Na razie kupiłem tanią obręcz na przód :P
PS. Przypominam się, jakby komuś coś wpadło w oko podczas przerzucania netu :D

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Może zamiast szukać rozmiaru XXXL, weź coś dużego i podmień sztycę i mostek na dłuższe. Ostatnio jeden zawodnik przejechał Wisłę 1200 na wigry 3. Nic się nie złamało.


Offline Mężczyzna Bazyl3

  • Wiadomości: 672
  • Miasto: świętokrzyskie
  • Na forum od: 02.09.2015
Nic się nie złamało.

A w jakiej kategorii wagowej chodzi tenże zawodnik? :P

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Ostatnio jeden zawodnik przejechał Wisłę 1200 na wigry 3. Nic się nie złamało.
Jeszcze nie, ale patrząc na to zdjęcie to mam wrażenie że jesteśmy w połowie drogi  ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Może zamiast szukać rozmiaru XXXL, weź coś dużego i podmień sztycę i mostek na dłuższe. Ostatnio jeden zawodnik przejechał Wisłę 1200 na wigry 3. Nic się nie złamało.

Złamać nie zlamał - ale na trasie Wisły sztycę wygiął i do samego końca jechał z obawą, czy to wytrzyma. W ogóle zawodnik miał na trasię mękę z tym rowerem, podobnie jak Robert Woźniak na BBT. To jest prawdziwe wyzwanie, bo Wigry to sprzęt z zupełnie innej epoki i na takich trasach generuje masę problemów:

Cytuj
Sytuacja robi się zła. Praktycznie nie spałem, naprawiając rower. Jest zmasakrowany przez wczorajszy odcinek z nowymi płytami. Zresztą miałem wypadek, przeleciałem przez kierownicę i spadłem z wału. Nie ma już przedniego blotnika, ale to nie ważne. Przeciąłem oponę. Naprawiłem ją, ale widzę że przecięcie się powiększa. Stery dokręcam co 20 km, ale na razie ok. Przednią piasta ma luz, ale na razie nie ruszam, bo niczemu nie zagraża. Na płytach zgięła się sztyca. Nie wiem co będzie. Na razie ramy nie uszkodziła  ale jeżeli się złamie to jest koniec. Na dodatek rozleciała mi się pompka, ale pożyczyłem inną w Warszawie i pękła linka w bucie. Jadę.

Jednym słowem - z długością sztycy nie warto przesadzać. Ale sztyce mają zawsze zaznaczone maksymalne bezpieczne wysunięcie, więc łatwo to ogarnąć.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum