A może nie kombinować i we wspomnianych pieniądzach kupić Unibike Vipera? Myślę, że niezły stosunek ceny do komponentów, a i geometria prawie jak w moim starym. Skoro staruszek tyle zjeździł i wytrzymał, to może to jest rozwiązanie
To jeżeli jednak trekking to może jakaś Koga, nphttps://www.olx.pl/d/oferta/rower-koga-world-traveller-super-stan-CID767-ID114CrM.html?isPreviewActive=1&sliderIndex=1
Waga: 20,7 kg (19,9 kg bez blokady koła)
Budżet tu trochę komplikuje sprawę, ale jeżeli jest taki problem z rozmiarem, to może się okazać, że najtaniej w perspektywie dekady będzie zamówić ramę customową i posadzić ja na niskiej grupie, byle w tarczach. Potem z czasem sukcesywnie upgradeowac sobie osprzęt.
A jakie szerokości kapcie preferujesz? jeżeli 2" lub więcej to znakomita cześć trekingów odpada.
Nic się nie złamało.
Ostatnio jeden zawodnik przejechał Wisłę 1200 na wigry 3. Nic się nie złamało.
Może zamiast szukać rozmiaru XXXL, weź coś dużego i podmień sztycę i mostek na dłuższe. Ostatnio jeden zawodnik przejechał Wisłę 1200 na wigry 3. Nic się nie złamało.
Sytuacja robi się zła. Praktycznie nie spałem, naprawiając rower. Jest zmasakrowany przez wczorajszy odcinek z nowymi płytami. Zresztą miałem wypadek, przeleciałem przez kierownicę i spadłem z wału. Nie ma już przedniego blotnika, ale to nie ważne. Przeciąłem oponę. Naprawiłem ją, ale widzę że przecięcie się powiększa. Stery dokręcam co 20 km, ale na razie ok. Przednią piasta ma luz, ale na razie nie ruszam, bo niczemu nie zagraża. Na płytach zgięła się sztyca. Nie wiem co będzie. Na razie ramy nie uszkodziła ale jeżeli się złamie to jest koniec. Na dodatek rozleciała mi się pompka, ale pożyczyłem inną w Warszawie i pękła linka w bucie. Jadę.