Trasa nie jest oczywista. Od razu napiszę, ze świadomie i z premedytacją pomija takie "oczywiste" obszary jak Połczyn, Drawsko, Ińsko, Drawno na Pomorzu Zachodnim czy też Pojezierze Lubuskie. Ale jest optymalna... dla mnie. Po prostu omijam te tereny, po których w ostatnich latach jeździłem
i jadę tymi, które zawsze przegrywały z bardziej atrakcyjnymi sąsiadami.
Ruszam 19 (sobota) koło południa z Kołobrzegu i jadę jak na mapce. Do Ustronia wzdłuż wybrzeża, żeby wysłać fotę, ze jestem nad morzem i wkurzyć kogo się uda
Następnie skręcam generalnie na południe i jadę w kierunku słońca. W czwartek 24, wieczorem muszę być w Rudzie Milickiej (Milicz/Wrocław
) gdzie kończę tą część rowerowego tygodnia.
Trasa jest wyznaczona możliwie atrakcyjnie krajobrazowo. Obejmuje głównie drogi lokalne oraz odcinki dróg gruntowych. Jaka jest ich jakość nie mam pojęcia, ale nie lubię się wycofywać
W trasie zamierzam odwiedzać atrakcje turystyczne w postaci zamków/pałaców, dworów, obiektów militarnych, młynów, rynków miasteczek, parków podworskich i jakie tam jeszcze znajdę (poszukiwania trwają
Całość zaplanowanej trasy ma 570 km i jest na to 5,5 dnia, więc jak widać planuję jechać około 100km dziennie. Trasa jest jednak plaskata, a atrakcje raczej nie będą czasochłonne w odbiorze. Zatem myślę, ze na cały, sierpniowy dzień będzie ok i wystarczy czasu na bezpośpiech.
Nie jestem kolarzem. Nie jeżdżę szybko i jeszcze do tego zatrzymuję się z różnych powodów, w tym dla robienia zdjęć.
Noclegi na dziko (namiot). Kuchnia we własnym zakresie.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany całością lub fragmentem to chętnie się spotkam i jeżeli nie znam, to poznam