Niedawno jedna dziewczyna prosiła o porady o pierwszy rower wyprawowy. Opisała dotychczasowe doświadczenia. Nikt nie wpadł na to, żeby zapytać, czy lepiej się jej jeździło na mieszczuchu, czy góralu, za to masa propozycji z przysłowiowej doopy.
To są ludzie którzy dostosowują swoje potrzeby do tego co kupią (licznik, garmin, rower)
A pomijając juz konkretne potrzeby - nowy sprzęt jest często zwyczajnie lepszy, bardziej zaawansowany i pewne problemy rozwiązuje.
Pewne też dodaje. Bo zresztą o tym piszesz w wątku o 1040 gdzie narzekasz na dziadowskie rozwiązanie zaślepki portu USB. Swoją drogą, ciekawe jak to garmin ogarnie - nie jest to przecież problem software gdzie można by to było ogarnąć kolejnym update
(...) doskonale widać Twoje liczne uprzedzenia. Bo tak się dziwnie składa, że 90% osób zrzędzących na nowoczesny sprzęt to klasyczne leśne dziadki co nigdy go nie używały; Ty jesteś właśne modelowym przedstawicielem tej grupy . (...)
Chłopcze, o ile pamiętam, kwalifikacji do stawiania takich diagnoz nie masz żadnych, kompetencji też nie zauważyłem (może za mało czasu z Tobą spędziłem), co więc Ci daje prawo do ich ferowania w tym miejscu?
(...)Ależ riposta po tygodniu, nie ma to jak dobry refleks! Nie da się ukryć, że nieco uprawdopodobniłeś moją tezę o leśnym dziadku
Parafrazując fragment polskiej kinematografii - nie każdy ma smutne jak piz@a życie. Ludzie mają znajomych, zwiedzają świat - generalnie żyją w realu. Polecam. A jak nie pomoże, albo nie masz z kim, to prosta perazynka na odpowiednią receptę kosztuje zeta i może radykalnie poprawić Twój dobrostan.
bo jeśli jeszcze nie widzisz - dylematy sprzętowe i innych są dla Ciebie pretekstem do naciągania sobie fujarki opowieściami o swoim
A może to jednak piasta? Przy dużym obciążeniu pojawiają się silniejsze pola magnetyczne. Może spróbuj odłączyć lampkę i zewrzyj wyprowadzenia piasty i sprawdź co będzie?