Autor Wątek: Oświetlenie z dynama kontra licznik przewodowy  (Przeczytany 7281 razy)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Niedawno jedna dziewczyna prosiła o porady o pierwszy rower wyprawowy. Opisała dotychczasowe doświadczenia. Nikt nie wpadł na to, żeby zapytać, czy lepiej się jej jeździło na mieszczuchu, czy góralu, za to masa propozycji z przysłowiowej doopy.
Będę polemizował. Osobiście odradzałem jej zakup damki, dla mnie synonimu damskiego mieszczucha. Zatem nie pytałem o rower miejski dla niej, bo dawałem wprost przeciwną radę. Dziewczyna miała ambitne plany rowerowania z sakwami, na całkiem długie dystanse. Jaki sens pytać zatem o rower miejski, który do turystyki sakwiarskiej nadaje się tylko teoretycznie? W każdym razie można kupić zdecydowanie bardziej predysponowane do tej aktywności rower, niż mieszczuch.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Też się nie zgodzę z tezą "ja". Zresztą poczytaj dokładnie moja rada brzmiała żeby przymierzyć się do rożnych rowerów w celu ustalenia jakiego typu bicykla szuka.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Kopocz, nie słuchaj ich (tych od liczników). ;)
To są ludzie którzy dostosowują swoje potrzeby do tego co kupią  (licznik, garmin, rower)  :)

Są też inni.
Tacy którzy kupują urządzenia dopasowane do swoich, sprecyzowanych potrzeb.


A w kwestii zakłóceń, sprawdź czy czasem nie masz czujnika prędkości po prawej (tej samej co kabel z dynama) stronie.
Jeżeli tak, to przełuż go na lewa goleń. Odsuniesz go od żródła zakłóceń.
« Ostatnia zmiana: 10 Sie 2023, 15:39 sinuche »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
To są ludzie którzy dostosowują swoje potrzeby do tego co kupią  (licznik, garmin, rower)

To jest teoria w całości wyssana z palca. Osobiście odkąd zacząłem jeździć to przywiązałem dużą wagę do śledzenia rozmaitych parametrów, po prostu mnie to bawiło, zawsze uczestniczyłem w dyskusjach w tej tematyce, robiłem rozmaite testy czy to liczników czy później Garminów. Z czasem przechodziłem na coraz lepsze liczniki, a to dochodził wysokościomierz, a to kadencja, a to możliwość rejestracji śladu, a to nawigacja. I dlatego kupuję coraz lepsze urządzenia w tym zakresie - bo mi to jazdę urozmaica i daje więcej frajdy, a nie dlatego, że dostowuję swoje potrzeby do zakupów.

A pomijając juz konkretne potrzeby - nowy sprzęt jest często zwyczajnie lepszy, bardziej zaawansowany i pewne problemy rozwiązuje. Na zakłócenia z polem elktromagnetycznym były wrażliwe urządzenia z niedopracowanym systemem przesyłu danych. Natomiast garminowski protokół ANT czy komórkowy BT są na to w pełni odporne. Pamiętam jak VDO w pewnym momencie zrezygnowało z ANT jaki był w serii Z i wprowadziło własny przesył bezprzewodowy - i natychmiast pojawiły się problemy przy używaniu oświetlenia.

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021

A pomijając juz konkretne potrzeby - nowy sprzęt jest często zwyczajnie lepszy, bardziej zaawansowany i pewne problemy rozwiązuje.

Pewne też dodaje. Bo zresztą o tym piszesz w wątku o 1040 gdzie narzekasz na dziadowskie rozwiązanie zaślepki portu USB. Swoją drogą, ciekawe jak to garmin ogarnie - nie jest to przecież problem software gdzie można by to było ogarnąć kolejnym update :)

Ja również uważam, że nie ma co sobie komplikować życia korzystając z przestarzałych rozwiązań. Ale i tych najnowszych. Idealnie jest tak pośrodku ;) Gdzie nie robisz za beta-testera, i nie rozpalasz ognia za pomocą krzesiwa.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Pewne też dodaje. Bo zresztą o tym piszesz w wątku o 1040 gdzie narzekasz na dziadowskie rozwiązanie zaślepki portu USB. Swoją drogą, ciekawe jak to garmin ogarnie - nie jest to przecież problem software gdzie można by to było ogarnąć kolejnym update :)

Nie ma produktów bez wad. Dlatego kupując dane urządzenie trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw. W przypadku wspomnianego E1040 jednak plusy zdecydowanie przeważają nad minusami, bardzo długi czas pracy to jest bardzo istotny parametr przy moich potrzebach i dlatego zdecydowałem się wydać duże pieniądze - i nie rozczarowałem się, urządzenie ma czas pracy jeszcze sporo większy niż wg oficjalnych parametrów. A problemy z zatykającym się gniazdem wysokościomierza były we wszystkich używanych przeze mnie modelach Edge, więc to jakby nic nowego, tyle że kolejny raz się człowiek rozczarował licząc, że w końcu to poprawili.

Kòpôcz

  • Gość
Wsiadam Ci ją do pociągu a tu taki kwiatek:

(...) doskonale widać Twoje liczne uprzedzenia. Bo tak się dziwnie składa, że 90% osób zrzędzących na nowoczesny sprzęt to klasyczne leśne dziadki co nigdy go nie używały; Ty jesteś właśne modelowym przedstawicielem tej grupy  . (...)

Chłopcze, o ile pamiętam, kwalifikacji do stawiania takich diagnoz nie masz żadnych, kompetencji też nie zauważyłem (może za mało czasu z Tobą spędziłem), co więc Ci daje prawo do ich ferowania w tym miejscu?
Teraz dam Ci spuścić powietrze z balonika, a potem mógłbyś być tak łaskaw i zabrać te swoje dywany i handlować nimi gdzie indziej?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Chłopcze, o ile pamiętam, kwalifikacji do stawiania takich diagnoz nie masz żadnych, kompetencji też nie zauważyłem (może za mało czasu z Tobą spędziłem), co więc Ci daje prawo do ich ferowania w tym miejscu?

Ależ riposta po tygodniu, nie ma to jak dobry refleks! Nie da się ukryć, że nieco uprawdopodobniłeś moją tezę o leśnym dziadku  :lol:

I zdaj sobie sprawę, że jakieś śrubkarstwo z 20-letnimi Sigmami będzie zawsze budzić uśmiech na twarzy części osób. Bo próbujesz rozwiązywać problemy, które sam tworzysz używając sprzętu z innej epoki. Jak Sigma 800 była w powszechnym użyciu to najmocniejsze lampki miały po 100-200 lumenów, więc i nie dziwne, że może mieć problemy z czymś współczesnym.

Kòpôcz

  • Gość
(...)Ależ riposta po tygodniu, nie ma to jak dobry refleks! Nie da się ukryć, że nieco uprawdopodobniłeś moją tezę o leśnym dziadku 
Parafrazując fragment polskiej kinematografii - nie każdy ma smutne jak piz@a życie. Ludzie mają znajomych, zwiedzają świat - generalnie żyją w realu. Polecam. A jak nie pomoże, albo nie masz z kim, to prosta perazynka na odpowiednią receptę kosztuje zeta i może radykalnie poprawić Twój dobrostan.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Parafrazując fragment polskiej kinematografii - nie każdy ma smutne jak piz@a życie. Ludzie mają znajomych, zwiedzają świat - generalnie żyją w realu. Polecam. A jak nie pomoże, albo nie masz z kim, to prosta perazynka na odpowiednią receptę kosztuje zeta i może radykalnie poprawić Twój dobrostan.

Jeśli jeszcze nie widzisz - to różnica między nami jest taka, że ja sobie z Ciebie robię bekę, a Ty w odpowiedzi napinasz żyłkę pierdzącą i wytaczasz grube działa starając się mi dosrać. Zluzuj rajtuzy - to będzie wygodniej  :lol:

Kòpôcz

  • Gość
Możliwe, a może... posłużę się opowiastką. Wczoraj nocowałem nad jakimś leśnym stawem, a nad nim dość typowo - komary. Z bivy wystaje tylko łeb sowicie spryskany pięćdziesiątką Muggi (o rety - przecież to niszczy śpidomki). Leżysz i wiesz, że one tam są, ale dynda Ci to, bo są w tej sytuacji nieistotnym elementem rzeczywistości, generalnie mogą Ci skoczyć. No ale nagle jakiś wpada na pomysł pobrzęczeć Ci wokół głowy. Guzik Ci może zrobić, ale brzęczy i brzęczy i zaczynał tym brzęczeniem już tak wkur....ć, że zaczynasz się od niego odganiać...
Z dywanami nie weszło, czy tą analogię rozumiesz, czy mam jeszcze jaśniej napisać, że życzę sobie, byś brzęczał o cudownych funkcjach twojego licznika gdzie indziej? (bo jeśli jeszcze nie widzisz - dylematy sprzętowe i innych są dla Ciebie pretekstem do naciągania sobie fujarki opowieściami o swoim).

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Daruj sobie już te osobiste wycieczki, prawda jest taka, że na zwykłe żarty reagujesz z subtelnością młota pneumatycznego i zaczynasz cieniutkiej jakości ataki osobiste, bo zażartowałem z Twojego podejścia do sprzętu.

bo jeśli jeszcze nie widzisz - dylematy sprzętowe i innych są dla Ciebie pretekstem do naciągania sobie fujarki opowieściami o swoim

No i to jest właśnie taki głupiutki atak, byle dosrać, trafiony jak kulą w płot. Jakbyś mnie cokolwiek znał - to byś wiedział, że gwiżdżę na pozerkę, na maratonach ultra mam zawsze jeden z najbrudniejszych rowerów na starcie, bo szkoda mi czasu na pucowanie. Podczas gdy 90% osób ma te rowery odpicowane na wysoki połysk, tak że od razu wyglądają na 10tys droższe ;).

Natomiast czym innym pozerka, czym innym realne parametry użytkowe - i o tym tu mnóstwo piszę oraz polecam sprawdzone przez siebie na mnóstwie tras rozwiązania. Przy czym to ja jestem na tym forum jednym z głównych pionierów sprzętowych, to ja na własnej skórze i portfelu eksperymentuję z wieloma nowymi produktami. I szeroko dzielę się tą wiedzą, właśnie po to, żeby ktoś później na poważnej trasie nie miał nie działających liczników bo założył lampkę ;)

I z tego powodu muszę tu często walczyć z licznymi mitami sprzętowymi, które rozsiewają klasyczni "betonowi sakwiarze" w Twoim typie. Jak to rower musi być stalowy, jak to karbon pęka od samego patrzenia itd. Nie - ja na swoim przykładzie pokazuję, że da się inaczej, pokazuję co sprzęt nowej generacji nam wnosi do jazdy. Tylko tym się różnię od Ciebie - że ja jeździłem i na ciężkich stalowych rowerach, jeździłem z 40kg bagażem, więc mam porównanie. Podczas, gdy betonowi sakwiarze żyją jedynie przesądami sprzed 20 lat, nigdy nie jeździli na lepszym sprzęcie i są zamurowani na cokolwiek wymagającego zmian tego podejścia, czego Sigma 800 może być znakiem firmowym  :P

I nie - ja tego nie pisze do Ciebie, za dużo mam lat by się łudzić, że tacy ludzie mogą zmienić zdanie. Ale to nie jest tak, że jak zadajesz tu jakieś pytanie - to będziesz nam tu rządził co komu wolno pisać i jaki rodzaj rad dawać. Pisząc na forum musisz się liczyć z tym że każdy ma to prawo skomentować w jaki chce sposób i często temat wątku szybko znika, a dyskusja dalej trwa. Ja tych uwag nie pisze do Ciebie, tylko do innych, bardziej otwartych ludzi, którzy to czytają i którzy sprzęt oceniają kategoriami użyteczności, a nie sentymentów.

I EOT, bo wystarczająco już czasu na tę jałową dyskusję z Tobą poświęciłem.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Panowie, proszę obu o poluzowanie gumki w bibsach, bo zrobiło się mało kulturalnie.

Offline Grzesiek

  • Wiadomości: 53
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 13.03.2011
A może to jednak piasta? Przy dużym obciążeniu pojawiają się silniejsze pola magnetyczne. Może spróbuj odłączyć lampkę i zewrzyj wyprowadzenia piasty i sprawdź co będzie?

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
A może to jednak piasta? Przy dużym obciążeniu pojawiają się silniejsze pola magnetyczne. Może spróbuj odłączyć lampkę i zewrzyj wyprowadzenia piasty i sprawdź co będzie?
Otymistycznie na to patrzysz. Piasta nie jest w stanie wytworzyć tak silnego pola magnetycznego, aby zakłócić pracę pary nadajnik - licznik, szczególnie kablowej.
Trzeba chwilę się pobawić z poprowadzeniem kabla wobec lamki, szczególnie w jej pobliżu, lub próbować ekranować kabel lub lampkę.
Raczej temat z dziedziny druciarstwa niż wielkiego wyzwania.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum