Autor Wątek: ISLANDIA 2010 inc. Hekla, Askja, Laugafell i Kerlingarfjoll  (Przeczytany 9982 razy)

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Janus, po roku zauwazyłem Twój wpis..., pardon :(

Teraz w zasadzie nie ma po co, ale odpowiem.

1) Łatwiejszy jest Kjolur, i moim zdaniem trochę ciekawszy, aczkolwiekt Sprengisandur mi się bardzo podobał, odbiłem na Laugafell, miłe miejsce.

2) Na pierwszy raz to polecam te wszystkie rodzynki typu Geysir, Gulfoss, Skogarfoss i inne wodogrzmoty. Lodową lagunę bedziesz i tak przejeżdzał. Nudne odcinki są z Vik do Skaftafell i z Eglistadir do Akureyri (ja odbiłem na północ na przełęcz Hellisheidi).

3)Kerlingarfioll - zajebiste miejsce! Na szlaku Kjolur.

4) Znaki są, wszytko znajdzie się bez problemu. Warto mniej więcej zaznaczyć sobie na mapie gdzie co jest i potem wypatrywać tabliczek czy znaków.

5)SPD jak najbardziej, ja bez tego się nie ruszam. Po prostu przyjemniej się jedzie.

6) Polecam obejżeć filmy z mojej wyprawy, dostępne tutaj: http://www.jednosladem.cba.pl/islandia2010.html
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Kobieta suchyy

  • trolololo
  • Wiadomości: 1479
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 24.07.2006
    • www
@Situ, post był z wczoraj, a nie z zeszłego roku ;)

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
@Situ, post był z wczoraj, a nie z zeszłego roku ;)
Mówie o pytaniach Janus...
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
No własnie ona pytała wczoraj, Situ, drużok, szto z taboj...:D
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
No własnie ona pytała wczoraj, Situ, drużok, szto z taboj...:D

Wot pizdjec.... nie na tą datę spojżałem. Ale żopa z mienia... zwracam sobie honory ;D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Dzięki Situ za odpowiedzi! Pomyślę jeszcze nad tym, którędy przebić się z SW na NE. Póki co wyszła mi trasa w kształcie ósemki, a obawiam się, że i dwa miesiące by mi na nią nie starczyły (zwłaszcza że będąc w górach czy przy lodowcach fajnie by było chwilę tam posiedzieć, a nie tylko pstryknąć zdjęcie i jechać dalej... Nie mówiąc o czekaniu na dobrą pogodę, żeby w ogóle zobaczyć ten lodowiec ;)). Mam niestety tylko miesiąc - ale nie mogę narzekać, dobre i to. Islandia nie zając - nie ucieknie, więc jak mi się tam spodoba i przeżyję tę wyprawę (ups, przepraszam, wycieczkę), na pewno zostanie mnóstwo do zobaczenia następnym razem.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Situ, jeszcze raz dzięki! Zdecydowałam się na Kjölur i nie żałuję, bo Kerlingarfjöll absolutnie mnie zachwyciło. Coś wspaniałego ;D Cieszę się też, że nie wybrałam drogi Sprengisandur, bo ma w nazwie "sandur", tak samo jak te najnudniejsze obszary na południu - piach, piach, piach :P

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Situ, jeszcze raz dzięki! Zdecydowałam się na Kjölur i nie żałuję, bo Kerlingarfjöll absolutnie mnie zachwyciło. Coś wspaniałego ;D Cieszę się też, że nie wybrałam drogi Sprengisandur, bo ma w nazwie "sandur", tak samo jak te najnudniejsze obszary na południu - piach, piach, piach :P

Sprengisandur wcale nie jest piaszczysty - to utwardzony szlak. Trudny jak cholera bo jedzie się po tych muldach i rower skacze a szczęka sie obija, do tego wiatr i deszcz i załatwione. "Sandur" jest na F910 do Askji..... nawet nie liczyłem godzin pchania roweru, no ale warto było:


Moim numerem jeden jesk Askja i tak, ale Kerlingarfioll był tez rewelacyjny, zaskoczyło mnie to miejsce bo czytałem o tym że "widoki podobne do polskich tatr" - no troche mało trafne określenie :D

Uważam że zrobiłas kawał dobrej roboty bo - te tereny wymagają cholernej wytrwałości i pary w kopytach, zadnej tam techniki jazdy itd, po prostu musi być moc w skarpetach aby codziennie przez 8 godzin bić się z wiatrem. Dlatego składam honory :D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Moim numerem jeden jesk Askja i tak, ale Kerlingarfioll był tez rewelacyjny, zaskoczyło mnie to miejsce bo czytałem o tym że "widoki podobne do polskich tatr" - no troche mało trafne określenie
Askja oglądana na zdjęciach właśnie jakoś mnie nie zachwyciła, niezbyt lubię takie księżycowe, pustynne klimaty. Ale jeśli wrócę kiedyś na Islandię, to pewnie tam zajrzę ;)
Za to Kerlingarfjöll... Tatry kocham, ale podobieństwa nie zauważyłam :P Poszedłeś tam w góry do obszaru geotermalnego? Ja się tam prawie zgubiłam, bo patyczki wskazujące przebieg szlaków co chwilę zmieniały kolory... W dodatku gość w schronisku powiedział, że dojście tam zajmie mi godzinę, a zajęło ponad dwie:P Na szczęście na początku drogi spotkałam parę sąsiadów z południa - Słowaka i Czeszkę (czy tam odwrotnie:) i szliśmy sobie razem, mając nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku. Dowiedziałam się od nich, że Kerlingarfjöll to ich "numer 1" na liście miejsc do odwiedzenia na Islandii (u mnie też był wysoko:). Szliśmy coraz wyżej, pogoda się psuła, ale najgorsze były otaczające nas hordy meszek - w powietrzu było dosłownie czarno... Ja jako jedyna miałam moskitierę, a i tak dostawałam szału. W końcu Czech nie był w stanie tego dłużej wytrzymać i zawrócił - biegiem w dół, machając rękami dookoła głowy... I w ten sposób przez głupie muchy nie zobaczył w końcu Kerlingarfjöll.

Wieczorem, gdy wróciłam na camping, bardzo uważałam, żeby nie wpuścić meszek do namiotu. Zdjęłam buty przed wejściem, otworzyłam drzwi dosłownie na jakieś trzy sekundy, wskoczyłam do środka i pędem zapięłam suwak. Po czym zabrałam się za wybijanie tych meszek, którym wprosiły się do namiotu. Naliczyłam ich ponad 60 :)

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
No przecież że poszedłem do góry! W pewnym momencie to szedłem na pałe na azymut bo szlak zgubiłem i lazłem po samym lodowcu az na szczyt.
Nawet się wykąpałem w tej rzeczce która tam płynie i zrobiona jest mała zapora.
Fragment kjolur z Kerlingarfioll jest tu:


Niezwykłe miejsce bo zywioły spotykają się tam w kupie - ogien lód woda ziemia....
Ja tam byłem sam, jakos nie było nawąłu turystów.

A nawet jak sie tam zejdzie ze szlaku to i tak zewsząt widać Górę Ogrów i jest punkt zaczepienia! Z początku szedłem szlakiem najbardziej "w prawo" od kempingu, a wróciłem już droga szutrową.

A Askja to ma cały urok w swoim małym kraterze i cieplutkiej śmierdzącej wodzie do kąpania
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna MichalSC

  • Wiadomości: 63
  • Miasto: Sosnowiec
  • Na forum od: 27.01.2013
Cud, miód i orzeszki!

Offline Mężczyzna Kijowianin

  • Wiadomości: 24
  • Miasto: Kijów
  • Na forum od: 03.12.2012
Oj, zobaczyłem foto - już chcę tam pojechać!

Tagi: islandia 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum