Autor Wątek: Dzieło potomków najlepszych rzemieślników z Eregionu - Karamba  (Przeczytany 9905 razy)

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Przełożenia to dobierasz do tego jak masz mocną nogę, a nie do roweru ;). Zwycięzca tegorocznego PGR też jechał na napędzie 1x i miał z przodu tarczę 46T

No mnie brakuje zakresu po obu stronach... Nie ma ktoś na sprzedaż kasety 6-66T?

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
ja mam !
ale w specyfikacji napisane że pasuje tylko pod hamulce hydrauliczne..jakbyco 8)

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Podoba mi się.
I to, że dobrze zaprojektowana stalówka jest i mocna i lekka.
Widelec widziałbym stalowy jednak. Tylko trudno znaleść gotowca, w miarę lekkiego i "eleganckiego".
Tak myślę, że tylko zaprojektowany i na zamówienie.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
No mnie brakuje zakresu po obu stronach... Nie ma ktoś na sprzedaż kasety 6-66T?

To nic nowego, bo Ty zawsze robisz wszystko na odwrót niż wszyscy  :P
Nie wiem czemu przełożenie 42-11 miałoby być za małe. To pozwala spokojnie kręcić przy 40km/h, po co niby więcej? To nie jest szosa, gdzie czasem jeszcze przełożenia na 50km/h są potrzebne. A pod górę tak jak pisałem - to kwestia tego jaką właściciel ma nogę i preferencji co do kadencji.

U mnie śmigała całość przez 6 "roków"  ;), aż w końcu pękła alu rama. Nie wiem czy widelec węglowy nie poległby znacznie szybciej, może kiedyś się przekonam do węgla. Póki co rozglądam się za czymś stali.

A dlaczego niby karbon miałby być mniej wytrzymały od stali? Enve to nie jest jakiś chiński szajs z ali, tylko topowa firma robiąca karbonowe komponenty i wysokiej jakości karbonowe koła. Tysiące ludzi używa karbonowych widelców w gravelach, to obecnie jest standard nawet w aluminiowych i stalowych rowerach. A i w MTB na pewnych trasach ludzie stosują karbonowe widelce.

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
... A i w MTB na pewnych trasach ludzie stosują karbonowe widelce.
No właśnie kwestia tych "pewnych tras"  :) Jak ktoś ma MTB jako drugi, czy kolejny rower i używa sporadycznie to OK. Ale w jedynym rowerze, używanym wszędzie i przy mojej wadze (ok. 88 kg) + bagaż to już różnie może być.
Nie twierdzę, że węgiel słaby i zaraz się połamie ale mam obawy i trudno mi się do niego przekonać w widelcu. Pomimo niewątpliwych zalet - niskiej wagi, czy lepszego tłumienia od alu. Osobiście wolałbym cały frameset stalowy. 
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Pięć tysi - obleci.

Bym próbował rury dobrać do wagi jeźdźca, zastosowania, tak, by rzeczywiście możliwie chodziło - chciałbym nie tylko life, gdyby "wydało".

Ale najfajniejszy - dla mnie - jest wideł, inskrypcje w złocie.

# #
Dopytuję: te 10kg w jakim rozmiarze?

Czyli - rozumiem - 1x11 już działa dobrze przy akceptacji pewnego ograniczenia - część podjazdów jest poza zakresem, na zjazdach nie zawsze dokręcisz.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
W moim Toughroadzie karbonowy widelec walczy już kolejny rok. Nie ma łatwego życia. Nie rozumiem tych rozkminek nad wytrzymałością.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna walsodar

  • Wiadomości: 163
  • Miasto: Łańcut/Ząbki
  • Na forum od: 11.03.2013
Łatoś, tak 2-3x lepiej jest :) waga odnosi się do rozmiaru S. Wielki i ciężki nie jestem, więc mogliśmy dobrać delikatniejsze rurki i odpowiedni spaw. Gdyby to była szosa, to można by było zastosować jeszcze lżejsze materiały. Z napędem to musiałem iść na jakiś kompromis - na co dzień jeżdżę po Mazowszu, od czasu do czasu przebywam w rodzinnych stronach na Podkarpaciu. Ten 1x11 pozwala komfortowo jeździć i tu i tu, chociaż wiadomo, na typowo górską wyrypę można założyć mniejszy blat. Coś za coś.

Co do widelca to tak, stalowy był pierwotnie w planach. Jednak nie chciałem, żeby rower był zbyt mulasty, a to nie jest typowa wyprawówka. Ciężkich sakw tu nie powieszę, ale o ile dobrze pamiętam, to producent zezwala na 2 czy  3 kg obciążenia na ramię. Też miałem obawy, ale wydaje się solidny i masywny, bez porównania z widelcem który mam w szosie.

Easyrider, przy tym rozmiarze koła wejdzie 50 mm kapeć. Praca stali z tym widełem jak najbardziej mi pasuje, fajnie tłumi drgania. Ale nie mam porównania np. z pełnym karbonem, bo nigdy na takim nie jeździłem na tyle długo, żeby móc porównać.

qbotencko, w kolorze chciałem tylko logo i te wstawki - nic więcej, nie przekonują mnie kolorowe blaty, koronki itp. Ma być czarna czerń  ;) Za sam framset wychodzi ok 4,5 - 5 tysi, plus za widelec tak jak misiek wspomniał. Oczywiście inny wideł to cena w górę.

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Jeżeli Karpaty potraktować jako Góry Mgliste, a obszar leżący u ich podnóża jako Eregion (zwany też Hollinem), dodatkowo niedaleko znajdowało by się wejście do Khazad-dûm, to - podając za Tolkienem - na tym terenie działało Gwaith-i-Mírdain, czyli noldorskie bractwo, które było odpowiedzialne m.in. za stworzenie Pierścieni Władzy. To wydarzyło się dawno, jednak umiejętności tworzenia rzeczy niezwykłych przetrwały do dzisiejszych czasów - chociażby w postaci dzieł Bartka, czyli framesetów Karamba.
Ponieważ jestem ignorantem terenowym to zapytam wprost. Wydawało mi się, że najlepsza stal powstaje w krasnoludzkich kuźniach Mahakamu. Czy mieszając te dwa światy można uznać, że węgiel pochodzi z jednego, a stal z drugiego miejsca jaźni? Ciąg znaków też intryguje ...


... A i w MTB na pewnych trasach ludzie stosują karbonowe widelce.
No właśnie kwestia tych "pewnych tras"  :) Jak ktoś ma MTB jako drugi, czy kolejny rower i używa sporadycznie to OK. Ale w jedynym rowerze, używanym wszędzie i przy mojej wadze (ok. 88 kg) + bagaż to już różnie może być.
Nie twierdzę, że węgiel słaby i zaraz się połamie ale mam obawy i trudno mi się do niego przekonać w widelcu. Pomimo niewątpliwych zalet - niskiej wagi, czy lepszego tłumienia od alu. Osobiście wolałbym cały frameset stalowy.
 
A ja do Bronka chętnie potestowałbym takie carbonium. Piszę specjalnie o tym konkretnym rowerze bo właśnie on jest ciorany przeze mnie w najtrudniejszych miejscach. Z założeniem, że przyjmie 3,0 gumy w rozmiarze 27,5 i złapie co najmniej 2-3 kg na goleń. 
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
co do karamba … widziałem i pawla  ( thedio ) i kumpla ..



dobra robota , wzbudza zaufanie ..


moj następny rower … to podobnie celuje …
rama stalowa pod wymiar .. no i widły koła węgiel  … taka podstawa ..

Online Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
No właśnie kwestia tych "pewnych tras"  :) Jak ktoś ma MTB jako drugi, czy kolejny rower i używa sporadycznie to OK. Ale w jedynym rowerze, używanym wszędzie i przy mojej wadze (ok. 88 kg) + bagaż to już różnie może być.

Widelec karbonowy niczym nie ustępuje stalowemu wytrzymałością, a jest dużo lżejszy. Natomiast jego minusem jest dużo większa cena, dobre widelce w tym rozmiarze (przyjmujące opony MTB) są koszmarnie drogie, to koszt ponad 2000zł, a i wybór nie za wielki. Oczywiście tu mowa o zastosowaniach w umiarkowanym terenie, czyli tak jak się używa gravela, bo od cięższego terenu w MTB są amortyzatory. Ale już wyścigi terenowe typu Tour Divide i Silk Road wiele osób z czołówki jedzie na rowerach MTB z barankiem i właśnie sztywnym widelcem. By mieć możliwość stosowania opon MTB, ale bez technicznego terenu, więc sztywny widelec starczy.
Nie twierdzę, że węgiel słaby i zaraz się połamie ale mam obawy i trudno mi się do niego przekonać w widelcu.

Tylko to są obawy mocno irracjonalne, bazujące na klasycznych mitach sakwiarskich, jak to karbon pęka od samego patrzenia  ;). Na PGR są drogi szutrowe z kamieniami - i większość ludzi jedzie to na gravelach z karbonowymi widelcami i nic się z tym nie dzieje, jeszcze nie było przypadku by komuś pękł, zresztą masz tu Rufiano, który tak właśnie jechał. W ogóle to jest standard w gravelu, w średniej i wyższej klasy rowerach są tylko widelce karbonowe.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Największą słabością carbonowych widelców są oczka. Bywa, że maksymalne obciążenie na stronę to tylko 1 kg. Trochę miałbym obawy wozić bardziej solidny koszyk na bagaż - lepiej żeby koszyk poległ pierwszy, a nie widelec. Bagażnik przedni pod sakwy już zupełnie odpada.

Kolejna wada to brak możliwości wsadzenia 6 cm podkładek pod mostek, na tyle raczej nie pozwoli nawet najdłuższy ekspander.

Stal lepsza, tylko dodatkowe 600 gramów boli :(
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Online Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Największą słabością carbonowych widelców są oczka. Bywa, że maksymalne obciążenie na stronę to tylko 1 kg. Trochę miałbym obawy wozić bardziej solidny koszyk na bagaż - lepiej żeby koszyk poległ pierwszy, a nie widelec.

Jakość oczek zależy od jakości widelca, dobrej klasy widelce mają również oczka wykonane przyzwoicie
Bagażnik przedni pod sakwy już zupełnie odpada.

Dobrze, że tego nie wiedziałem na kilku swoich wyprawach, gdzie karbonowy widelec bez problemu poradził sobie z sakwami  :lol:


Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
każdy materiał może pęknąć, akurat mi wyskoczyło przy nazwie tego Gianta...



Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
każdy materiał może pęknąć, akurat mi wyskoczyło przy nazwie tego Gianta...
Zgadza się. Tyle, że przy aluminium wydaje mi się to zdecydowanie mniej prawdopodobne, a przy stali niemożliwe. Wszystko kwestia gdzie i jak się jeździ.   
Pozdrawiam,
Krzysiek


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum