Wilk przeczytaj ze zrozumieniem tekst który wkleiłeś. No i przestań się mądrzyć specjalisto od wszystkiego.
tyle że nigdy bym nie zdecydował się na naprawę uszkodzonych elementów karbonowych,
a naprawa stali to "bułka z masłem"
Pytanie czy/ile znajdzie się pełnoprawnych karbonowych ram pod wyprawowy? Np. coś ala karbonowy odpowiednik Kona Unit X? A wiec z kompletem oczek montażowych i dużymi prześwitami?
Cytat: liftlodz w 23 Sie 2023, 12:21Wilk przeczytaj ze zrozumieniem tekst który wkleiłeś. No i przestań się mądrzyć specjalisto od wszystkiego.To Ty przeczytaj ze zrozumieniem, zamiast mącić ludziom w głowach. Jak nie rozumiesz prostego tekstu to już nie mój problem. W przeciwieństwie do Ciebie - ja osobiście rozmawiałem z najlepszym w Polsce specjalistą od naprawy karbonu, który ma w tym ogromne doświadczenie i setki napraw, zarówno rowerów jak i elementów karbonowycn w samochodach. Cytat: liftlodz w 23 Sie 2023, 12:21 tyle że nigdy bym nie zdecydował się na naprawę uszkodzonych elementów karbonowych, To na co Ty byś się zdecydował nie ma tu żadnego znaczenia, bo Twoje doświadczenie rowerowe jest symboliczne, nic poza emeryckimi trasami pod chałupą nie jeździsz. A ja mówię z doświadczenia z bardzo poważnych tras. Na naprawionej ramie karbonowej sam przejechałem ileś ultramaratonów, w tym RTP, gdzie są długie kilometry szutrów i dziadowskich nawierzchni i setki zjazdów z prędkościami po 50-70km/h. A kolega przejechał zeszłoroczny MPP na ramie z naprawionym pękniętym tylnym widelcem, uszkodzenie identyczne jak na zdjęciu Żubra. Cytat: liftlodz w 23 Sie 2023, 12:21a naprawa stali to "bułka z masłem"Kolejna bzdura. Naprawa stali cro-moly to nie jest żadna bułka z masłem, wymaga spawania w osłonie gazu szlachetnego - to już zrobi jedynie wykwalifikowany spawacz, a nie pan Miecio w Pcimiu Dolnym. To, że ramę stalową da się wszędzie naprawić to kolejny mit. To dotyczy jedynie najtańszych stalowych ram Hi-Ten, natomiast spawanie stali cro-moly to już wyższa liga i potrzeba do tego fachowca.
Moja stalowa rama właśnie w naprawie, u jego twórcy czyli we wrocławskim Hultaju - koszt wymiany całej rury to 400 zł, czas naprawy z wysyłką to jakieś 4 dni i materiał pozostaje tej sam który był, tak że jednak naprawa stali to "bułka z masłem".
Cytat: maku w 23 Sie 2023, 13:35Pytanie czy/ile znajdzie się pełnoprawnych karbonowych ram pod wyprawowy? Np. coś ala karbonowy odpowiednik Kona Unit X? A wiec z kompletem oczek montażowych i dużymi prześwitami?To jest inna sprawa, takie ramy są wielką rzadkością.Bo też i nie bardzo jest sens budowania lekkiej karbonowej ramy pod jazdę z ciężkim bagażem, co zmieni powiedzmy pół kg na ramie przy obciążeniu 20kg? Dlatego takie ramy to domena lekkich sportowych rowerów, które z powodzeniem można też używać do bikepackingu, czy też jazdy z obciążeniem rzędu 10kg.
To ja wracam do tematu. ...
Poza tym twoje ultramaratony i jazda po całym świecie nie mają żadnego znaczenia, bo tak i owszem nabierasz doświadczenia w jeździe na rowerze, pakowaniu się czy smarowaniu łańcucha i w niczym więcej.
Że naprawa stalowej ramy to jest bułka z masłem to jest mit. Można niby chałupniczo spawać, ale jest duże ryzyko, że np. osłabisz tym cały element na tyle że za 5 tys. km pęknie 1 cm od spawu. Zresztą producentom takie błędy się zdarzają. Też przy stalowych ramach.
Surly, legendarne i niezniszczalne daje na stalowego LHT 130 kg (kolarz plus bagaż) a np. Canyon daje na karbonowego Grizla 120 kg (kolarz plus bagaż). I może tu jest problem. Ten mit jak to stal jest wieczna i niezniszczalna. Potem te rowery są eksploatowane jakby piekła nie było, obciążane do przesady, niezadbane, rzucane. I potem paradoksalnie częstsze na tym Forum są obrazki rozpierwalonych stalowych ram a nie węglowych.
Natomiast widelec z grubym limitem masy na oczkach, tudzież rama z czterema oczkami to już realne ograniczenie. Połowa zachwalanych tras na bikepacking.com wymaga jazdy z zapasem wody/jedzenia. Tą Konę wymieniłem nieprzypadkowo - na rynku US były na nią organizowane zapisy jak na samochody. Bo „bikepacking” wyraźnie odjeżdża tam od cywilizacji a bagażnik już od dawna nie jest tabu. I tu pojawia się pytanie, czy te drobne różnice w wadze ramy są warte różnic w konstrukcji? Dla mnie odpowiedz jest prosta: gramy robią różnicę na szosie (przy czym największą różnicę robi nie rama, lecz body fat %). Poza szosą warto jednak wziąć pod uwagę możliwości przyszłego wykorzystania ramy.
Byłeś na Islandii, czytając Twoją relację analizowałem Twój sprzęt i to ile wiozłeś bagażu. I wiem że w moim przypadku rower z nieco rozbudowanym bagażem bikepacgingowym by starczył na taką trasę. Ja po prostu wiele odcinków jestem w stanie przejechać szybciej, robię większe dystansy, więc i nie potrzebuję wozić 10 liofów by przetrwać. Na te 3-4 dni dam radę się pomieścić w zestawie bikepackingowym,a w tym czasie dojadę do cywilizacji. To dokładnie tak samo jak z kwestią przełożeń jakie ma w tej Karambie Walsodar. Dla osoby z mocną nogą to starczy, podczas gdy dla innej będzie dużo za twardo.Dlatego sprzęt trzeba dobierać przede wszystkim do własnych potrzeb i zastosowań. I dlatego ramy karbonowe na pewno nie są dla wszystkich. Bo de facto nie ma sensownych ram "turystycznych" z tego materiału i jeśli ktoś potrzebuje bagażników, wszystkich możliwych mocowań - to stal będzie lepszym rozwiązaniem. A karbon przy ciężko obładowanym rowerze już niewiele wniesie.
Niewiarygodne bzdury ale co zrobisz?Brak podstawowej wiedzy z materiałoznawstwa, konstrukcji ramy, przenoszenia naprężeń na granicy dwóch różnych materiałów, sposobu ich łączenia itp. i w zasadzie koniec dyskusji.W F1, to pasjami kleją karbon:)
Kończąc już offftop, tu naprawdę nie trzeba jechać na Kamczatkę. Coraz więcej tras na bikepacking.com jest robionych z myślą o unikaniu cywilizacji. Zamiast trzy-dni-od-miasta powstają trasy typu Ruta de Los Seis Miles, od początku tworzone z myślą by tej cywilizacji długo nie widzieć.
Zasadniczo jednak się zgadzamy: rower bez oczek spokojnie obskoczy wyjazd z supportem co trzy dni. Ja jedynie dostrzegam, że na tym wyprawy się nie kończą, wręcz przeciwnie. I stąd rosnąca popularność ram w stylu tej Kony.