Autor Wątek: Zagraniczne wojaże - 2024  (Przeczytany 8675 razy)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 28 Sie 2023, 14:45 »
Pogoda jak pogoda, ale jak się sprzęt na Islandii zepsuje, to już trzeba mieć trochę wprawy, aby to naprawić samemu.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 28 Sie 2023, 17:43 »
Czytam te pytania natury zupełnie podstawowej i mam swoje. Czy masz doświadczenie w podróżach rowerowych po Polsce?

Sporadyczne wygłupy, czyli można powiedzieć, że nie. I chyba rzeczywiście zamiast porywać się z motyką, to trzeba popróbować na własnym podwórku

To tym bardziej, nie warto od razu daleko. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Green Velo, SOG czy R10 nie zapomnicie długo. To są ekstra trasy. Będziesz szukał za granicą jak Ci się skończą pomysły w zasiegu ręki. A jak syn chce spróbować małej Islandii to jedźcie R10 w grudniu  :D

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 28 Sie 2023, 17:52 »
A jak syn chce spróbować małej Islandii to jedźcie R10 w grudniu  :D
Ja niemal co roku jadę R10 na przełomie grudnia i stycznia i uważam, że to najlepszy okres na tamtą trasę. Nie ma ludzi, piasek na plaży ubity więc można spokojnie przejechać plażą długie odcinki, na szlakach pieszych nie ma piachu więc można jechać np. odcinek Ustka-Rowy szlakiem, noce są długie, więc można przycupnąć na plaży namiotem i nikt nie zobaczy. Jedyna wada to wschody i zachody słońca nad lądem oraz duże zachmurzenie. No i trzeba bardzo dobrze sprawdzić prognozy i mieć pewną orientację co do możliwości ich zmiany.
Do Islandii nie ma podejścia, bo co 50-70 km jest gastronomia full wypas i sklepy. Co roku coraz więcej jest czynnych miejsc i sklepów, ostatnio w zasadzie codziennie dało się zjeść w restauracji/smażalni.

tutaj fotorelacja z wyjazdu
28.12.2019-03.01.2020. Świnoujście-Hel-Gdańsk.

https://photos.app.goo.gl/vGH4MAQHbpXCvhiV6

W marcu 2022 krótszy wariant w drugą stronę
https://photos.app.goo.gl/NwvhRTD7jqcR6sTn7

Jechałem jeszcze też na kolcach, ale to już bardziej ekstremalna wycieczka
https://photos.app.goo.gl/mUBkjyHWtgMgnzRk6
« Ostatnia zmiana: 28 Sie 2023, 17:58 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 28 Sie 2023, 18:10 »
A ja tam rozumiem że ktoś sobe chce zrobić wyprawke zagraniczną ;)
Też tak mam.
Lubię inne klimaty, język, kulturę, architekturę. Dobrze sie czuję w obcym kraju.
Swego czasu jeździłem często na Węgry :) nie dla "widoków" ale właśnie dlatego, że język całkowicie niezrozumiały.

No dobra, zaczynałem w Polsce, z namiotem, eksperymenty ze sprzętem, trzeba było samemu dojść pewnych rzeczy. To było dawno, sakwiarstwo nie było tak popularne.
Teraz jest łatwiej, jest internet, są blogi, Forum, nie trzeba eksperymentować.
Tak że, jak ktoś chce zagranicę - dlaczego nie?

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 28 Sie 2023, 18:48 »
Nikt nie ma nic naprzeciw wyprawie za granicę. Podrzucamy tylko pomysły tańsze, logistycznie prostsze a jak pokazują zdjęcia Podjazdy równie ciekawe.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 28 Sie 2023, 19:05 »
Islandia to na pewno nie jest dobry pomysł na pierwszą wyprawę. Najpierw to warto sprawdzić jak sobie dajemy radę jadąc w złą pogodę na łatwiejszych trasach niż od razu pchać się tam, gdzie jest naprawdę trudno. Na Islandii to już warto mieć i dobry, sprawdzony ekwipunek i silną głowę, to nie jest miejsce dla każdego. Na pięknych zdjęciach z Islandii rzadko widać wiatr zmuszający do jazdy poniżej 10km/h, deszczu przy 5'C i wiele innych islandzkich "atrakcji". Bo realia to są często takie  ;)



To jest naprawdę trudny rejon na wyprawę i dlatego dla początkujących to nie jest najlepszy pomysł.
« Ostatnia zmiana: 28 Sie 2023, 19:14 Wilk »

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 28 Sie 2023, 22:12 »
Bazyl. Zacząć można wszędzie. Jednak na północy ponosisz większe ryzyka. Głównie pogodowe. Islandia może być zniewalająco piękna i może wykończyć. Zimnem, wiatrem, deszczem. W Norwegii były takie okresy, ze 72h deszcz padał bez chwili przerwy. Jechaliśmy w deszczu, rozbijaliśmy się w deszczu, spalismy w deszczu i pakowaliśmy namioty w deszczu. Wszystko przy 7-8 st C. Na Islandii potrafiły zamrznąć namioty, któe wcześniej były całkowicie przemoczone.
Jak trafisz dobrze, będziesz zauroczony. Jak źle to, głównym problemem może być, ze osoba zaskoczona psychicznie, nieodpowiednio "twarda", przynajmniej w danym momencie się załamie. Trauma może zepsuć wycieczkę, ale może też zniechęcić do turystyki rowerowej. Nie chcę napisać, że nie można zacząć przygody na północy. Można. Ale skala ryzyka jest zdecydowanie większa.
Osobiście nie doradziłbym nikomu, aby pierwszą dużą podróż rozpoczął właśnie na północy (płw Skandynawski, Islandia).
Moje propozycje to:
1) jeżeli chcesz poczuć namiastki północy to... lecisz do Turku (Finlandia) jedziesz do Helsinek, płyniesz do Rygi i zjeżdżasz Estonia, Łotwa, Litwa.
2) Trasa Alpe Adria. Prowadzi z Salzburga (Austria) do Grado (Włochy). Umiarkowanie wymagająca fizycznie. Przecudna krajobrazowo, bogata w zabytki i cuda inżynierii ludzkiej. Trasa kompletna. Możesz ją przedłużyć np. do Wenecji jak my zrobiliśmy, aby mieć wisienkę na torcie
3) Jedna z "klasycznych" tras w Hiszpanii zrobiona w dobrej porze pogodowej. Tutaj możesz sam wybrać co preferujesz. Bardziej dziewicze tereny interioru jak np. Sierra Nevada, czy też bogate w zabytki, infrastrukturę i przyjemne plaże tereny wybrzeży
...
zresztą takich tras można zapodać dziesiątki

Na koniec zauważę, że my nie znamy Twojego syna. Każda podróż przynosi doznania. Jedna większe inna trochę mniejsza, ale nie ma jałowych. Jedynym realnym zagrożeniem, jest spotkanie takich przeciwności losu, które załamią cię psychicznie. Wtedy wrócisz w traumie. W każdym innym przypadku, co najwyżej w poczuciu niedosytu. Decyzja będzie musiała należeć na koniec do Ciebie.

 Najpierw siebie zapytaj, czego oczekujesz po takiej wyprawie? jakie są twoje oczekiwania i czego pożądsz najbardziej. To co my określamy "turystyka rowerową" ma milion twarzy.
« Ostatnia zmiana: 28 Sie 2023, 22:21 Król Julian »

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Bazyl3

  • Wiadomości: 672
  • Miasto: świętokrzyskie
  • Na forum od: 02.09.2015
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 29 Sie 2023, 08:27 »
Dzięki za wszystkie wpisy i za chęć podzielenia się własnymi doświadczeniami. Czytam, trawię, myślę. Na razie przed nami trudniejsza wyprawa, maturalna, a potem będziemy eksperymentować. I chyba w przyszłym roku rzeczywiście na własnym podwórku. Green Velo mamy pod nosem, PŻona jęczy o letnim R10 i nawet chyba byłaby skłonna przecierpieć warunki polowe o ile choć jedna noc w tygodniu będzie w komforcie :) Znajomi właśnie zachwycili zdjęciami z Kotliny Kłodzkiej. Czyli wychodzi na to, że piękna nasza Polska cała :D
PS. Ale piszcie dalej, jeśli chcecie, bo wiedzy, nawet teoretycznej, nigdy za wiele :)

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 29 Sie 2023, 09:31 »

Ja niemal co roku jadę R10 na przełomie grudnia i stycznia i uważam, że to najlepszy okres na tamtą trasę.

Jakie tam miałeś temperatury w nocy? Jak jest generalnie z prognozami zimowymi nad morzem, czy aura też potrafi się gwałtownie zmieniać (nie wiem, sztormy, śnieżyce), czy też nad polskim morzem zimą jest pogodowo w miarę przewidywalnie? Tzn: czy kilkudniowe prognozy pogody mają tam dużą sprawdzalność?

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 29 Sie 2023, 11:27 »
Popatrz na Zachodnio Pomorskie. Możesz połączyc morze i pojezierza na bazie komfortowych dróg rowerowych. To jest coraz większy i spójny projekt.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1624
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 29 Sie 2023, 12:09 »

Dziecko mi się podpaliło z Islandią, ale to już latanie i więcej problemów logistycznych niż taki prom do Kalskrony :)

Dziecko?! Na Islandii byłam z 14-latkiem.  Ale wcześniej było wiele innych wspólnych wyjazdów rowerowych, w tym Norwegia, Krym, Alpy.. I mnóstwo włóczęgostwa wszelakiego. I niezliczone biwaki namiotowe i pod chmurką. A i tak oboje dostaliśmy w tyłek ;D

Islandii nie polecam nikomu na pierwszy wypad z namiotem. Bez względu na wiek.
Ale chyba wszystkie propozycje, które tu się pojawiły będą ok. Polska jak najbardziej.

Chociaż, jeśli czujecie, że bycie "za granicą" zdecydowanie zwiększy w waszym odczuciu poziom atrakcyjności, to nic nie stoi na przeszkodzie. Szwecja, Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa - dla mnie świetne, łatwe i przyjemne. I ze swoistą "egzotyką".
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 29 Sie 2023, 16:09 »
Osobiście doradziłbym rozważyć kierunek czeski/słowacki, mają bardzo dobrze (na Słowacji może mniej). Stety/niestety są to kraje górzyste, a przynajmniej pagórzyste, w związku z czym na pierwszy raz jeśli nie jesteś pewien kondycji uczestników mogą nie być najlepsze. Chociaż w obydwóch państwach można opracować ciekawą trasę biegnącą w większości dolinami.

W takiej sytuacji może rozważyć Litwę - kraj płaski, łatwo biwakować, dużo jezior i sporo ciekawych miejsc, można wydłużyć o Łotwę, Estonię. Ostatnio pojawiła się nawet możliwość dojazdu koleją.

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 30 Sie 2023, 12:46 »
To i ja dorzucę swoje 3 grosze w temacie.
Jak najbardziej popieram Skandynawię, południowa Szwecja to jest to, łatwa dostępność (promy, bez bardziej skomplikowanej logistyki samolotowej), chociaż z tym biwakowaniem "gdzie się chce" to nie do końca jest takie proste - możesz zerknąć na relację z naszej wycieczki parę lat temu. Pomocne mogą być ogólnodostępne schrony, zwłaszcza, jeśli podróżujecie w dwuosobowym zespole - idealna rzecz jak jest kiepska pogoda. Link do strony z mapą pojawiał się gdzieś na forum.

Ale... Polska! Tu bym jednak zaczął. Wspomniane już woj. zachodniopomorskie (ale interior, wybrzeża w sezonie się unika :)), Mazury, ale też niedoceniane woj. lubuskie i północny Dolny Śląsk, to są naprawdę super rejony na rower, że nie wspomnę już o Kaszubach i Borach Tucholskich. Zerknij na relacje forumowe. Opracujecie sobie własne wyprawowo-biwakowe modus operandi w warunkach, w których zawsze bezboleśnie możecie skrócić/zmodyfikować wycieczkę, sprawdzicie sprzęt, czego brakuje, co niepotrzebne i w ogóle, jak Wam się razem podróżuje. Może np. przed "właściwą wyprawą" wakacyjną zrobić krótszą, parodniową w majowy weekend?

PS. Fajnie, że właśnie-dorosły potomek chce z Tobą jeździć. Nasze dzieci w miarę usamodzielniania się coraz mniej chcą. No, może czasami.

Offline smiechu

  • Wiadomości: 1
  • Miasto:
  • Na forum od: 23.09.2023
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 23 Wrz 2023, 16:52 »
Witajcie, witajcie,
To mój pierwszy/drugi post na forum więc się kłaniam nisko wszystkim czytającym.
Chciałbym poradzić w sprawie strzelania z armaty na początek przygód rowerowych czyli wyboru pierwszej wycieczki.
Po wielu latach przerwy spowodowanej zawirowaniami pracowo-obowiązkowymi w tym roku w marcu kupiłem bilet na pociąg Helsinki-Rovaniemi. Pod koniec czerwca zapakowaliśmy się (ja z moją osiemnastoletnią córką) w samochód i pojechaliśmy w siną dal. Pomimo komplikacji dotarliśmy na prom, zdążyliśmy na pociąg i przejechaliśmy większość zaplanowanej trasy choć nie sprzyjała nam pogoda a komplikacje związane z zamknięciem tras kolejowych również nie pomagały.
Martwiłem się o córkę bo po pierwsze: to dziewczyna, po drugie nie jeździła nigdy wcześniej rowerem dalej niż do szkoły, a po trzecie, to była jej (i nasza) pierwsza wyprawa.
Ad 1 - dlatego właśnie wybraliśmy Finlandię, kraj spokojny, kraj wesoły i bezpieczny. Przez całą trasę zdarzyły nam się dwa przypadki nieprawidłowego wyprzedzania przez kierowców samochodów (oba na południu) i żadnego problemu z ludźmi (oprócz tego że na pierwszym noclegu ok godz. 23:30 obudziła nas grupka dzieciaków, która przyszła pokąpać się w jeziorze, najstarszy z grupy miał ok. 10 lat, nie było z nimi dorosłych więc czuwałem dopóki wszyscy nie wyszli  z wody ;-).
Ad 2.  dlatego właśnie wybraliśmy Finlandię bo niby gór tam nie ma ale nie można powiedzieć, że tam płasko jak na Mazowszu (największe nachylenie które zarejestrowałem to 19% ale czasami wolałem patrzeć na drogę - przy zjazdach, a czasami pot zalewał oczy - przy podjazdach więc mogło być więcej).
Na początku mimo że miałem dużo więcej szpeja objeżdżałem córę jak młodą, pod koniec, mimo że się przepakowaliśmy, objeżdżała mnie jak starego :-).
Spaliśmy na dziko (oprócz dwóch noclegów bo albo zapowiadali 4 st. C w nocy albo byliśmy kompletnie przemoczeni, brudni i niewyprani), jedliśmy też na dziko, czasami jakaś knajpka albo sklep (tak, na prowincji można coś zjeść w sklepie:-).
Ludzie życzliwi i pomocni (jeżeli tylko udało się kogoś odnaleźć :-)
ad 3. Dlatego po całej wycieczce nie wybrałbym Finlandii. Bo lubię sobie zostawiać na deser najlepsze kawałki a tutaj taka armata na początku i co mam odpowiedzieć córce, która mnie pyta gdzie jedziemy w przyszłym roku?
Czyli: zaryzykowałem i nie żałuję.
O sprzęt się  nie martw, wydaje mi się że sznurkologia stosowana to (u)znany i stosowany kierunek (córka jechała na zamienionym w ostatniej chwili (2 miesiące przed wyjazdem) ledwie sprawdzonym rowerem a to mój wychuchany kalkhoff rozsypał się w ostatnim dniu). Sakwy - to dopiero "przegląd tygodnia", od lidlowych za przysłowiowe 5 dych, które miały służyć tylko do opróżnienia a potem wylądować w koszu, przez extrawhele  po ortlieby. I wszystkie z nami wróciły, nic się nie urwało, te co miały nie przeciekać - nie przeciekły, choć okazja była, bo nie padało tylko 3 dni.
O młodzież się nie martw, wbrew pozorom są twardsi niż nam się wydaje. Przy odrobinie wsparcia góry przeniosą (a na pewno przez nie przejadą). Córka płakała tylko dwa razy ale z chłopakiem powinieneś mieć łatwiej :-)
Ważne, żeby mieć suche spanie i ewentualną drogę ucieczki (u nas to była linia kolejowa na wschodzie kraju, gdzie jak mi się wydawało można było jeździć z rowerami).
No i w Finlandii musisz mieć coś na komary. Mugga działa ok 1 godziny :-(
Wykupiłem dodatkowe ubezpieczenie kosztów leczenia - to polecam, choć u nas  na szczęście były to pieniądze wyrzucone w błoto.
Obyło się bez upadków, awarii, uszkodzeń i przygód choć sama wycieczka to była jedna wielka przygoda.
Planuj i jedź do Finlandii (to nie Skandynawia :-) albo w Polskę - nie ważne. Ważne, by jechać.
Jak się uda to jedynym problemem będzie: "co następne".
Edit: wiedziałem że mam fajną córkę, ale nie, że aż tak :-)
« Ostatnia zmiana: 23 Wrz 2023, 17:05 smiechu »

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Zagraniczne wojaże - 2024
« 23 Wrz 2023, 17:09 »
Rumunia!
... ludzie przyjaźni, bardzo urozmaicone wrażenia co może być zachęcające dla młodzieży, względnie tanio i niedaleko. Taka ucywilizowana egzotyka w zasięgu ręki.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum