Autor Wątek: Maraton Podróżnika 2024 - dyskusja i zgłaszanie kandydatur  (Przeczytany 15885 razy)

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 4972
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
(...)i mieć więcej pewności, że ostatni pociąg do domu nie ucieknie :icon_razz:

I zabrać sobie motywację do silnego kręcenia? Nic tak nie motywuje jak ostatni pociąg  ;D

Offline Mężczyzna MichałD

  • Wiadomości: 471
  • Miasto: Jura Krakowsko-Częstochowska
  • Na forum od: 27.11.2013
    • Między Wartą, Pilicą i Nidą
Całkiem sporo maratończyków dziś około godz. 8 przemknęło mi pod domem we Włodowicach. Jak na razie pogoda dopisuje.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3784
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Na razie front z burzami zbliża się do granicy austriacko-czeskiej i niemiecko-czeskiej. Aktywność bardzo dobra, więc raczej powinien dotrzeć w dobrej formie na trasę maratonu jutro nad ranem.



Tylko, jak człowiek po takiej pizzy zalegnie, to może już nie powstać ;) A ja ambitnie kupiłem bilet na pociąg powrotny o 9:20 z Myszkowa... Niewątpliwie, będę miał motywację do ciśnięcia, a co wyjdzie, zobaczę. :)
Tu może front z opadami wejść w kolizję, bo jeśli burze dojdą nad ranem, to będziesz musiał cisnąć mimo fatalnej pogody, zamiast przeczekać na sucho. No chyba, że do świtu nastukasz sporo zapasu czasowego do pociągu.

Nowa seria Starlinków przeleci nad trasą maratonu w godzinach  23:39 a 23:42.
« Ostatnia zmiana: 8 Cze 2024, 20:55 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 4972
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Podrzućcie linka do trackingu, bo strona nie działa, jest ERROR 500...

Offline Mężczyzna horacy13

  • Wiadomości: 42
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.03.2021
Padało konkretnie między Małogoszczą a Koniecpolem (przynajmniej większości, może tym, którzy jeszcze są na trasie nie). Błyskało też elegancko, momentami jasno jak w dzień.
Wilk 3 miejsce.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3784
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Padało konkretnie między Małogoszczą a Koniecpolem (przynajmniej większości, może tym, którzy jeszcze są na trasie nie). Błyskało też elegancko, momentami jasno jak w dzień.
Czyli wszystko zgodnie z prognozami pogody.

Że stacji położonych blisko trasy największy opad był w Silniczce (23,7 mm) i w Częstochowie (21,5 mm).
« Ostatnia zmiana: 9 Cze 2024, 10:08 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna marcinrzy

  • Wiadomości: 63
  • Miasto: Mazowsze
  • Na forum od: 24.07.2019
Poniżej moje propozycje dojazdu do SSM w Siedlcu.
Dzięki za fajnie poprowadzony ślad. Z rozmów z kilkoma osobami, wiem że też korzystały i chwaliły sobie.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3784
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
A propos pogody - Jezioro Tarnobrzeskie w nocy.

"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 555
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Tylko, jak człowiek po takiej pizzy zalegnie, to może już nie powstać ;) A ja ambitnie kupiłem bilet na pociąg powrotny o 9:20 z Myszkowa... Niewątpliwie, będę miał motywację do ciśnięcia, a co wyjdzie, zobaczę. :)
Tu może front z opadami wejść w kolizję, bo jeśli burze dojdą nad ranem, to będziesz musiał cisnąć mimo fatalnej pogody, zamiast przeczekać na sucho. No chyba, że do świtu nastukasz sporo zapasu czasowego do pociągu.
No niestety, mimo deszczu cisnąłem, ale nie docisnąłem, chociaż starałem się, jak mogłem. Na metę zajechałem o 9:10, 40 minut (nawet niecałe, bo przecież jeszcze zabrać pozostawione rzeczy) byłoby za mało, by dotrzeć do Myszkowa. Co gorsza, nie dało się przebukować na późniejsze terminy, bo wszystkie pociągi wypełnione pod korek. Całe szczęście, Walsodar się ulitował i zabrał mnie do Warszawy, a stamtąd to już sobie poradziłem (ale rower porzuciłem u rodziny, bo już się nie dało przewieźć) :)

Wilkowi należą się wielkie gratulacje, wynik kosmiczny. Średnią 27km/h to ja wykręcam na maratonach typu PW, a tu było ponad 1000m przewyższeń na 100km.

W ogóle, wszystkim ukończycielom gratuluję, było ciężko. Impreza w dechę, chyba jednak wolę, jak pada, niż jak jest zimno. ;) Wkrótce napiszę obszerniejszą relację (mam jeszcze zaległości).

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19643
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
No niestety, mimo deszczu cisnąłem, ale nie docisnąłem, chociaż starałem się, jak mogłem. Na metę zajechałem o 9:10, 40 minut (nawet niecałe, bo przecież jeszcze zabrać pozostawione rzeczy) byłoby za mało, by dotrzeć do Myszkowa. Co gorsza, nie dało się przebukować na późniejsze terminy, bo wszystkie pociągi wypełnione pod korek. Całe szczęście, Walsodar się ulitował i zabrał mnie do Warszawy, a stamtąd to już sobie poradziłem (ale rower porzuciłem u rodziny, bo już się nie dało przewieźć) :)

Tak właśnie sie na mecie zastanawialiśmy, czy dasz radę zdążyć, bo plan był ambitny  ;)

Wilkowi należą się wielkie gratulacje, wynik kosmiczny. Średnią 27km/h to ja wykręcam na maratonach typu PW, a tu było ponad 1000m przewyższeń na 100km.

Dzięki, miałem w planach jechać raczej spokojnie, ale okazało się, że organizm już się zregenorwał po RTP i jakoś tak się ułożyło na trasie, że zacząłem cisnąć ;). Trasa IMO naprawdę wymagająca, bo też trzeba pamiętać, że przewyższenia typu interwałowego trzeba trochę inaczej liczyć niż te w większych górach, moim zdaniem mocniej dają w kość. Natomiast fajnie było, że tak od 300km się wypłaściło i na nockę wypadły łatwiejsze tereny, z lepszymi drogami i brakiem trudnych zjazdów. Ale odcinek pomiędzy 100 a 300km mocno dał mi w kość, tam płaskiego to prawie nie było

Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1814
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
Mi dość mocno dały popalić zjazdy. Często wąskie, obrośnięte na poboczach wysoką trawą, kręte i w niektórych miejscach z pozostałością piasku i kamieni naniesionych przez poprzednie ulewy. Jako, że nie mam doświadczenia w zjeżdżaniu dohamowywałem bardzo często obawiając się kraksy. Przez to dość szybko zaczęły mnie boleć ramiona i kark od ściskania klamek.

W pamięci pozostanie mi odcinek za Miechowem ze "zwiniętym" asfaltem i mroczne wioski z psami, które wiele razy rzucały się za mną w pogoń.
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Offline Mężczyzna rafalini

  • Wiadomości: 57
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 01.11.2022
Te pieski to chyba taki nowy humanitarny zwyczaj. Cały dzień siedzi biedaczysko uwiązany lub w kojcu, to niech sobie chociaż nocą pobiega (za rowerzystami). ;) Za dnia nie spotkałem żadnego wałęsającego się czworonoga, a po zmroku kilka ich było.
Co do tegorocznej trasy: bardzo podobało mi się puszczenie części trasy na 300 w odwrotnym kierunku niż na 500. Super było zobaczyć się i machać sobie po drodze  :) :) :)

Offline Mężczyzna marcinrzy

  • Wiadomości: 63
  • Miasto: Mazowsze
  • Na forum od: 24.07.2019
Dzień dobry

Przed nami 11 edycja imprezy. Jak zwykle czekamy na propozycje baz i tras maratonu :)
I Maraton Podróżnika 2024 za nami. Ze swojej strony chciałbym podziękować koledze Żubrowi za opracowanie tras i cały wkład w organizację tej edycji. Jeśli chodzi o dystans 500km to widokowo sztos, momentami aż chciało się zatrzymać i delektować :D Również ogromne podziękowania dla ekipy Koła Ultra za organizację. Jak dla mnie było miło, klimatycznie i sympatycznie :)

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2673
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Ilość zjazdów, które kończyły się skrzyżowaniami ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" była skandaliczna ;D Poza tym, trasa super. Dla mnie bardzo wymagająca, ale super. No i te widoki.

Marek

Offline Mężczyzna Wycior

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: Boruszowice
  • Na forum od: 01.09.2017
I z trasy "300" lecą podziękowania za organizację. Nie było wcale łatwo. Trasa wymagająca, ale i widokowo piękna. Wielkie dzięki. Jak się za rok dobrze poukłada to wracam na "500"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum