(...)i mieć więcej pewności, że ostatni pociąg do domu nie ucieknie
Tylko, jak człowiek po takiej pizzy zalegnie, to może już nie powstać A ja ambitnie kupiłem bilet na pociąg powrotny o 9:20 z Myszkowa... Niewątpliwie, będę miał motywację do ciśnięcia, a co wyjdzie, zobaczę.
Padało konkretnie między Małogoszczą a Koniecpolem (przynajmniej większości, może tym, którzy jeszcze są na trasie nie). Błyskało też elegancko, momentami jasno jak w dzień.
Poniżej moje propozycje dojazdu do SSM w Siedlcu.
Cytat: Bubu w 6 Cze 2024, 15:22Tylko, jak człowiek po takiej pizzy zalegnie, to może już nie powstać A ja ambitnie kupiłem bilet na pociąg powrotny o 9:20 z Myszkowa... Niewątpliwie, będę miał motywację do ciśnięcia, a co wyjdzie, zobaczę. Tu może front z opadami wejść w kolizję, bo jeśli burze dojdą nad ranem, to będziesz musiał cisnąć mimo fatalnej pogody, zamiast przeczekać na sucho. No chyba, że do świtu nastukasz sporo zapasu czasowego do pociągu.
No niestety, mimo deszczu cisnąłem, ale nie docisnąłem, chociaż starałem się, jak mogłem. Na metę zajechałem o 9:10, 40 minut (nawet niecałe, bo przecież jeszcze zabrać pozostawione rzeczy) byłoby za mało, by dotrzeć do Myszkowa. Co gorsza, nie dało się przebukować na późniejsze terminy, bo wszystkie pociągi wypełnione pod korek. Całe szczęście, Walsodar się ulitował i zabrał mnie do Warszawy, a stamtąd to już sobie poradziłem (ale rower porzuciłem u rodziny, bo już się nie dało przewieźć)
Wilkowi należą się wielkie gratulacje, wynik kosmiczny. Średnią 27km/h to ja wykręcam na maratonach typu PW, a tu było ponad 1000m przewyższeń na 100km.
Dzień dobryPrzed nami 11 edycja imprezy. Jak zwykle czekamy na propozycje baz i tras maratonu