Autor Wątek: Maraton Podróżnika 2024 - dyskusja i zgłaszanie kandydatur  (Przeczytany 15886 razy)

Offline Mężczyzna KrzyDra

  • Wiadomości: 46
  • Miasto: Jaworzno
  • Na forum od: 16.03.2024
Również podziękowania za trasę dla Żubra i organizację KU, oby na przyszłą edycję znalazły się propozycje 👌
:)

Offline Mężczyzna marcin_g

  • Wiadomości: 683
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 04.06.2018
Dołączam do podziękowań, świetna trasa i chociaż Jurę jak i Dolinki odwiedzałem parokrotnie to nadal przejechałem wiele nowych fajnych miejsc. Kilka punktów zanotowałem do odwiedzenia "na spokojnie" (np. muzeum pożarnictwa w Alwerni). Oczywiście kumulacja podjazdów (szczególnie w drugiej ćwiartce) przekraczała zdrowy rozsądek ;) Jak to powiedział na mecie Kawerna "autor trasy po prostu nie zrozumiał, że Dolinki jeździ się wzdłuż a nie w poprzek" ;)

ps. ktoś przypadkiem nie przygarnął ładowarki, którą zostawiłem w schronisku na szafce przy łóżku (sala nr 5)?

Ilość zjazdów, które kończyły się skrzyżowaniami ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" była skandaliczna ;D

Też na to zwróciłem uwagę ;)


No i ciekaw jestem ile osób przegapiło odbicie na zjeździe na Czaple Małe - i przepraszam jeszcze raz kolegę, który jechał za mną i też nie spojrzał na licznik ;).

Offline Mężczyzna LegalOnBike

  • Wiadomości: 93
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 05.11.2017
Tras malownicza, zachęca do powrotu w te rejony na spokojniejszy przejazd. Asfalty, poza kilkoma fragmentami w budowie, bardzo dobre.

Podziękowania dla KU, za mocniejszy początek i spokojniejszy koniec. Trasa w odwrotnym kierunku byłaby trudniejsza.

Fajny trening przed MPP, a przy okazji przejazdu przez kilka miejsc w okolicach Olkusza wróciły miłe i trudne wspomnienia z września 2023.

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1198
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Gratuluję wygranym i wszystkim ukończycielom Podróżnika’24. Dziękuję wszystkim za towarzystwo. Zwłaszcza tym, z którymi zaminiłem parę słów na trasie. Cieszę się z przejechania kolejnego maratonu „z godnością” tzn. w limicie . Aczkolwiek @tomek raczył zauważyć, że dostarczam KU niezapomnianych wrażeń pt. kto będzie szybszy klepsydra czy ja . Jeszcze ja. Na klepsydrę przyjdzie czas.
Co do trasy mam uczucia ambiwalentne. Krajobrazowo i krajoznawczo: ekstraklasa!!! Natomiast nawierzchnie, hmmm. Powiem tak: uważam krytykę @Turysty za ubiegłoroczną trasę za niesprawiedliwą w świetle tegorocznych doświadczeń.
Nie wiem jak tam zawodnicy z czuba stawki, ale dla mnie (z ariergardy ) upadł mit pogodnego Podróżnika. Pół nocy jechałem w ulewie i świetle błyskawic.


Z ciekawostek: W Jaroszowcu Olkuskim przejeżdżaliśmy przez LHS czyli kolejową linię szerokotorową. Akurat staliśmy z dwoma kolegami na przejeździe, gdy przejeżdżał ukraiński skład z cysternami.
A Dolina Prądnika przed zmierzchem - cudna. Miałem wrażenie, że jestem w niej tylko ja. Cicho i pusto. Coś niesamowitego.
@Żubr i Koło Ultra - Dziękuję.

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2673
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
ps. ktoś przypadkiem nie przygarnął ładowarki, którą zostawiłem w schronisku na szafce przy łóżku (sala nr 5)?
Oddałem ją Tomkowi, więc może jeszcze gdzieś jest u organizatorów.

Marek

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2459
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Dzięki. Cieszę się, że trasa się podobała. Powstała w ciągu kilkunastu innych przejażdżek. Muszę powiedzieć, że paradoksalnie na tej trasie chyba miałem najwięcej błędów nawigacyjnych. Wracałem co najmniej kilka razy. W tym na "niesławnym" skręcie przed Czaplami.


Dzięki, miałem w planach jechać raczej spokojnie, ale okazało się, że organizm już się zregenorwał po RTP i jakoś tak się ułożyło na trasie, że zacząłem cisnąć . Trasa IMO naprawdę wymagająca, bo też trzeba pamiętać, że przewyższenia typu interwałowego trzeba trochę inaczej liczyć niż te w większych górach, moim zdaniem mocniej dają w kość. Natomiast fajnie było, że tak od 300km się wypłaściło i na nockę wypadły łatwiejsze tereny, z lepszymi drogami i brakiem trudnych zjazdów. Ale odcinek pomiędzy 100 a 300km mocno dał mi w kość, tam płaskiego to prawie nie było

Braw, super wynik. Szacun, że miałeś siłę jechać dwa tygodnie po RTP z taką intensywnością. Tak, od Wolbromia zaczynała się interwałowa rąbanka i de facto kończyła się za Miechowem. Taki był plan, żeby pierwsze 300 km mocno sponiewierało. Natomiast jeśli zostały siły to można było jeszcze końcówkę mocno pojechać bo ostatnie 150 km już były bardzo proste i płaskie.
Pierwsze 300 km jechaliśmy niemal identycznie. U mnie się po 300 km odezwały tematy żołądkowe, co skończyło się dwoma nieplanowanymi dłuższymi postojami w Działoszynie i Włoszczowej. Ale ogólnie ja jestem zadowolony też.

Natomiast nawierzchnie, hmmm. Powiem tak: uważam krytykę @Turysty za ubiegłoroczną trasę za niesprawiedliwą w świetle tegorocznych doświadczeń.

Ale w sensie, że jakość asfaltów była zła? Ogólnie była bardzo ok moim zdaniem. Choć część asfaltów, które wydawało mi się że są dobre, zdążyło się w ostatnich latach rozlecieć.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19643
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Mi dość mocno dały popalić zjazdy. Często wąskie, obrośnięte na poboczach wysoką trawą, kręte i w niektórych miejscach z pozostałością piasku i kamieni naniesionych przez poprzednie ulewy. Jako, że nie mam doświadczenia w zjeżdżaniu dohamowywałem bardzo często obawiając się kraksy. Przez to dość szybko zaczęły mnie boleć ramiona i kark od ściskania klamek.

Taka specyfika rejonu, na Jurze i w dolinkach pod Krakowem dominują dość wąskie asfalty, które mają wiele zakrętów. Dobrze profilowane to są jedynie główniejsze szosy, ale na tych ruch jest taki, że nie ma tam sensu puszczać trasy maratonu. Zjazdy to normalna część "kolarskiego rzemiosła" i ci co są nieźli technicznie na takich odcinkach zyskują. Tutaj IMO zjazdy wcale nie były jakieś ekstremalne (za to było ich naprawde dużo), a trasa ułozona tak, by to było za dnia; analogiczne boczne drogi w Beskidach są sporo bardziej wymagające przy zjazdach, a nierzadko wypadają nocą. Tutaj sporo sprawę ułatwiają hydrauliczne hamulce tarczowe, jazda tego typu zjazdów jest na nich dużo wygodniejsza niż na szczękowych, a teraz to już tak z 80% zawodników jeździ na tarczach . Ale jako ciekawostkę warto wrzucić zdjęcie roweru zwycięzcy tegorocznego Podróznika - Jarosława Kołodziejczyka:


Jak widać jechał na szosie starszego typu, z aluminowymi kołami, ze szczękami i jadąc chyba całą trasę solo dał radę wygrać - to najlepiej pokazuje, że sprzęt to tylko malutki dodatek do nogi i głowy oraz umiejętności technicznych zawodnika.

Taki był plan, żeby pierwsze 300 km mocno sponiewierało. Natomiast jeśli zostały siły to można było jeszcze końcówkę mocno pojechać bo ostatnie 150 km już były bardzo proste i płaskie.
Pierwsze 300 km jechaliśmy niemal identycznie. U mnie się po 300 km odezwały tematy żołądkowe, co skończyło się dwoma nieplanowanymi dłuższymi postojami w Działoszynie i Włoszczowej. Ale ogólnie ja jestem zadowolony też.

No i to bardzo fajnie wypaliło, bo to samo jechane w drugą stronę już byłoby mocno upierdliwe. Najatrakcyjniejsze widokowo i najtrudniejsze technicznie odcinki były na światła dziennego

Ale w sensie, że jakość asfaltów była zła? Ogólnie była bardzo ok moim zdaniem. Choć część asfaltów, które wydawało mi się że są dobre, zdążyło się w ostatnich latach rozlecieć.
Ogólnie stan asfaltów oceniam jako dobry, na Jurze było trochę dziur, ale bez jakiegoś dramatu. Do tego dwa odcinki szutrowe, wstawione nie celowo, a wynikające z remontów dróg. Po niedawno ukończonym RTP zresztą człowiekowi mocno przesuwa się skala oceny jakości dróg :lol:

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2673
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Ale jako ciekawostkę warto wrzucić zdjęcie roweru zwycięzcy tegorocznego Podróznika - Jarosława Kołodziejczyka:
I wszystko jasne, miał słabe hamulce. A, jak wiadomo, "kto hamuje, ten przegrywa".  ;D

Marek

Offline Mężczyzna sombra

  • Lubię ciszę... więc kręcę głównie nocą.
  • Wiadomości: 361
  • Miasto: Skierniewice
  • Na forum od: 04.11.2016
    • blog
Trasa widokowo zacna (graty dla Rysownika tejże wycieczki jak i oczywiście dla Orgów). Co prawda część dróg pamiętałem z poprzednich wycieczek ale i tak fajnie było je sobie przypomnieć.

Co do nawierzchni a raczej w trzech przypadkach (w tym jednym jedynie na skrzyżowaniu) jej brak to fakt trochę denerwowało tym bardziej, że jechałem na 25 mm oponach.

Hamulce szczękowe nie przeszkadzały - po prostu się ich nie używało ;) - dzięki czemu zjeżdżało się szybko - w sumie to nie pamiętam kiedy było aż tak szybko :)

Zakładałem brutto 24 h i gdyby nie burze i deszcze (w pewnym momencie był nawet niewielki grad) to mogłoby się udać a tak niestety na mecie byłem coś kole 9:30

Gratulacje dla wszystkich, którzy zmierzyli się z trasą - zarówno tym z czołówki jak i dalszych lokat.
Dzięki za rozmowy na starcie, w trakcie maratonu i na mecie. Był to już mój piąty Podróżnik.

I do zobaczenia za rok...

Ps. trochę statystyki - wpadły 34 nowe gminy, 309 kwadratów oraz 2992 kwadraciki.
« Ostatnia zmiana: 11 Cze 2024, 13:14 sombra »

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1198
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014

(...)
Natomiast nawierzchnie, hmmm. Powiem tak: uważam krytykę @Turysty za ubiegłoroczną trasę za niesprawiedliwą w świetle tegorocznych doświadczeń.

Ale w sensie, że jakość asfaltów była zła? Ogólnie była bardzo ok moim zdaniem. Choć część asfaltów, które wydawało mi się że są dobre, zdążyło się w ostatnich latach rozlecieć.

Jak pamiętamy z jakością asfaltów na Podróżniku różnie bywało, dla mnie nigdy to nie było kluczowe. Nawet na Zachodnim Pomorzu w 2018 r.  ;)
W moim wpisie chodziło raczej o to co napisałeś na końcu, że po prostu cześć nawierzchni zdążyła się zdegradować. Zwłaszcza w Świetkorzyskiem. Trochę zaskoczenie, bo np. na Północnym Mazowszu w ostatnich latach pojawiło się mnóstwo lokalnych, bardzo podrzędnych dróg z nowiuśkim asfaltem. Jeszcze raz dziękuję. Nawet z punktu widzenia przedostatniego zawodnika na mecie te "ostre" pierwsze 300 km było fajne.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2459
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Jak pamiętamy z jakością asfaltów na Podróżniku różnie bywało, dla mnie nigdy to nie było kluczowe. Nawet na Zachodnim Pomorzu w 2018 r.

Jeśli chodzi o jakość asfaltów to Jura jest w górnej części tabeli, przy założeniu że 2019 i 2020 to liderzy a 2018 to spadkowicz.

Wstępnie Memorek się odgrażał, że zaproponuje za rok znów Pomorze. Tylko tym razem z idealnymi asfaltami.

Ja mam jeszcze jeden pomysł na trasę, tym razem górzystą/pagórkowatą. Natomiast dobrze by było, gdyby tych propozycji było więcej w przyszłym roku.

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2673
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Wstępnie Memorek się odgrażał
Ech, no nie. Ja sobie tak, zmęczony po maratonie, gadam, a tu już zrobiono z tego deklarację polityczną.  ;D

Marek

Offline Mężczyzna Goofy601

  • Wiadomości: 164
  • Miasto: Zabrze/Bielsko-Biała
  • Na forum od: 22.04.2014
    • Goofy'ego rowerem wycieczki
Zastanawiałem się czy da się przejechać maraton mając 2-miesięczne dziecko w domu i sypiając po 3-4 godziny dziennie przez ostatni czas... Da się ;D Ale jest to zupełnie odmienne doświadczenie  :P
Z perspektywy "trzysetkowicza" nie będę pewnie zbyt obiektywny, ale nie mogę złego słowa powiedzieć o jakości dróg. Jurajskie dukty kojarzyły mi się zawsze ze spękanym asfaltem pełnym wyboistych łat, w których jeszcze zdarzają się dziury... A tu proszę. Nawet lokalne ścieżynki w środku lasu gładziutkie jak stół :) W ogóle przed startem nastawiałem się na interwały i niekończące się iglaste lasy pełne piachu, które już po kilku godzinach jazdy wykańczają psychicznie ;) Interwałowo owszem było, ale zjazdy po dobrych drogach dawały naprawdę dużo satysfakcji. A monotonii i znużenia trasą nie odczułem nawet przez chwilę. Krajobraz zmieniał się wielokrotnie, od skałek poukrywanych w lesie, przez urocze choć strome dolinki podkrakowskie po olbrzymie pofalowane przestrzenie bez ani jednego drzewa... Minęło już kilka dni, a ja ciągle jestem oczarowany tak wieloma obliczami Jury. Zatem raz jeszcze wielkie dzięki Autorowi trasy za wyszukanie tych wszystkich smaczków i spięcie w zgrabną całość. (nawet jeśli po drodze nie raz i nie dwa zdarzyło się burknąć pod nosem " no rzesz... kolejna górka?? ";) )
Podziękowania dla Organizatorów za sprawne ogarnięcie logistyki, że wszystko było wiadomo co, gdzie, jak i że na starcie, na mecie i nawet przy ognisku niczego nie brakowało.
Miło było po dwóch latach przerwy wrócić na Podróżnika  :D

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
W sprzeciwie do powiedzonka, że "starych ludzi wszystko wk...ia" nie będę już (prawie) na nic narzekał  ;D. Trasa fajna, choć mocno pokręcona i nico nieintuicyjna dla mnie. No ale nie chodziło o to, żeby do celu dojechać tylko żeby przejechać, więc Żubrze, bardzo dziękuję za włożoną pracę. Dziękuję także kolegom, z którymi przyszło mi się spotkać i wspólnie przejechać część trasy.

(Kliknij, by pokazać/ukryć)
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 551
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
...
Co prawda, w niedzielę poprosiłem żonę, żeby kopnęła mnie w d..ę, kiedy znowu wpadnę na pomysł, żeby na ultramaraton pojechać  ;D to znowu zaczynam się zastanawiać, jakim by tu godnym dystansem, nadchodzące 60. urodziny, uczcić :)


Też tak mam, klnę, obietnice że już nigdy więcej, a po 2 dniach oczekuję z niecierpliwością na kolejny :)

... A monotonii i znużenia trasą nie odczułem nawet przez chwilę. Krajobraz zmieniał się wielokrotnie, od skałek poukrywanych w lesie, przez urocze choć strome dolinki podkrakowskie po olbrzymie pofalowane przestrzenie bez ani jednego drzewa... Minęło już kilka dni, a ja ciągle jestem oczarowany tak wieloma obliczami Jury. ...

Wielkie dzięki za trasę i za organizację. Mimo kłopotów zdrowotnych, które mnie w końcu pokonały, jechało się super, cały czas  atrakcje i urozmaicenia.

...
Ja mam jeszcze jeden pomysł na trasę, tym razem górzystą/pagórkowatą. ...

Za płasko było?  :o
"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum