Maraton Podróżnika 2024 - dyskusja i zgłaszanie kandydatur

[Elwood]

Warunki to wtórna sprawa.
Jak zapragnę jechać pod wiatr, w zaspach, przy -15st. to poinformuję. Sam przykładasz do tego duże znaczenie, bo układasz trasę z wiatrem np. Warunki trzeba wykorzystać na plus.
Dla mnie problemem jest dystans, pochodna mojej kondycji, która jest pod psem. Przymiarka będzie najpierw do 150km. Dystans dwukrotnie dłuższy zostawiam na zamknięcie sezonu zimowego o ile się zdecyduję/przygotuję.

[Wilk]

Dla mnie problemem jest dystans, pochodna mojej kondycji, która jest pod psem. Przymiarka będzie najpierw do 150km. Dystans dwukrotnie dłuższy zostawiam na zamknięcie sezonu zimowego o ile się zdecyduję/przygotuję.

Ale nie rozumiesz prostej zależności. Dystans 150km w zależności od warunków może być banalnie łatwy lub bardzo trudny. Pogoda może to zmienić w odpowiednik 100km, a może to być odpowiednik 300km. Bo same kilometry nie są tu dobrym odnośnikiem trudności trasy, lepszym parametreem oddającym realny poziom obciążenia jest czas spędzony na siodełku, ewentualnie moc z jaką się jechało.

Pogoda nawet latem ma spore znaczenie, a co dopiero zimą. Wiatr potrafi zamienić płaską trasę w mocno górzystą, nie wspominając już o oblodzeniach i słabo przejezdnych drogach, które drastycznie spowalniają. I to nie jest żadna magia, to wie każdy kolarz jeżdżący dużo na powietrzu, nie tylko ci co jeżdżą długie trasy. Tak więc nie popełniaj najbardziej typowego amatorskiego błędu, czyli chojrakowania, "co to nie ja", "warunki nie mają znaczenia". Jak jedziesz trasę która jest na granicy Twoich możliwości to tym bardziej warto zwrócić uwagi na warunki, sprawdzić możliwości odpoczynków w cieple itd.

[rufiano]

dokładnie ! warunki to podstawa..przy doskonałych rower sam jedzie
nie rozumiem dlaczego elwood się tak upiera 

[podjazdy]

Pytanie, czy chodzi o zimową trasę (czyli np. może i z wiatrem w plecy, ale na co najmniej kilkustopniowym mrozie, drogami oblodzonymi itp.), czy o trasę w porze zimowej (z wiatrem w plecy, słoneczko, +10/+15 stopni, suche drogi). Bo to są dwa różne wyjazdy, pomimo korzystnego wiatru w obu przypadkach. Oba typy pogody zimą zwykle występują.

[Elwood]

Moim problemem nie są warunki, tylko wyjściowo kondycja. Jeżeli w normalnych warunkach (zastanych np. na maratonie podróżnika) przejadę 300km, to spróbuję przejechać 300km w zimowych. Zimę już zdefiniowałem podjazdy, nie zakłada ona plusowych temperatur. Jak już posiądę kondycję i wytrzymałość tyłka to zwrócę uwagę na warunki, jak wy wszyscy. Kondycję mam zamiar wypracować tej zimy by jeszcze w tym sezonie z dystansem się zmierzyć.

[podjazdy]

Jeżeli w normalnych warunkach (zastanych np. na maratonie podróżnika) przejadę 300km, to spróbuję przejechać 300km w zimowych.

Maraton będzie po tej zimie.

Kondycję mam zamiar wypracować tej zimy by jeszcze w tym sezonie z dystansem się zmierzyć.

Ciekawa pętla czasowa, zdradzisz sekret podróży w czasie?

[Elwood]

Jeżeli w normalnych warunkach (zastanych np. na maratonie podróżnika) przejadę 300km, to spróbuję przejechać 300km w zimowych.

Maraton będzie po tej zimie.
Kondycję mam zamiar wypracować tej zimy by jeszcze w tym sezonie ZIMOWYM z dystansem się zmierzyć.

Kondycję mam zamiar wypracować tej zimy by jeszcze w tym sezonie z dystansem się zmierzyć.

Ciekawa pętla czasowa, zdradzisz sekret podróży w czasie?

Ja nie przygotowuję się do Maratonu Podróżnika. Chodzi o dystans, który ten maraton obejmuje. Ludzie, którzy w mim startują mierzą się z warunkami zastanymi.
Czy Twoim zdaniem stoi coś na przeszkodzie, by wyrabiać tę kondycję w najbliższe dwa m-ce?
Licząc, że zakładane warunki zimowe jeszcze tej zimy złapię, mogę próbę podjąć jeszcze tej zimy.

[podjazdy]

Czy Twoim zdaniem stoi coś na przeszkodzie, by wyrabiać tę kondycję w najbliższe dwa m-ce?
Licząc, że zakładane warunki zimowe jeszcze tej zimy złapię, mogę próbę podjąć jeszcze tej zimy.

Wiarygodne prognozy tak daleko nie sięgają, statystycznie masz szansę na zrobienie kondycji i złapanie zimowych warunków w lutym lub na początku marca, gdy będzie już znacznie dłuższy dzień.

[Elwood]

I taki może być plan.

[sierra]

Warunki to wtórna sprawa.
Jak zapragnę jechać pod wiatr, w zaspach, przy -15st. to poinformuję. Sam przykładasz do tego duże znaczenie, bo układasz trasę z wiatrem np. Warunki trzeba wykorzystać na plus.
Dla mnie problemem jest dystans, pochodna mojej kondycji, która jest pod psem. Przymiarka będzie najpierw do 150km. Dystans dwukrotnie dłuższy zostawiam na zamknięcie sezonu zimowego o ile się zdecyduję/przygotuję.

Nie sądziłem, że mogę być źródłem inspiracji...
Tego roku na Helu byliśmy dwa razy.
Z Elbląga to 360 km (bez noclegu, wyjazd najczęściej w piątek wieczorem, w nocy).
Planując dłuższą wycieczkę, dobrze jest wybrać w miarę uczęszczane miejsce.
Hel zimą, to czarna dupa (tak było w 2015 r.).
Będąc tam rano ok. 7 nie możesz liczyć na żaden popas. Nawet spożywczak może być zamknięty. Ratunkiem są stacje benzynowe (Władysławowo).
Ważne jest z Kim jedziesz.
Wycieczkę w pojedynkę odradzam.
Wszystko się może zdarzyć (nie wszystko da się zaplanować).
No i głowa.
Najważniejsza jest głowa.
Dupa może spuchnąć.
Głowa - nie.
Problemem może być brak snu.
Dlatego warto poćwiczyć w porach roku, które są bardziej przyjazne niż zima (jak by nie była).
Ponieważ zdobyłem już Swój Księżyc, nie mam parcia na takie pomysły (Hel zimą).
Jeśli chciałbyś dołączyć, a ja zmontuję Ekipę, to zapraszam.
Raz się nie udało, kiedy zaprosiłem Marka, a ja się wycofałem.
Drugi raz jednak udało się zmontować Ekipę i Marek dołączył.
Sam raczej nie pojadę, bo Mój Skarb, obawia się że coś może się zdarzyć (jazda nocą, po terenie, w niedających się przewidzieć warunkach - to spore wyzwanie).
PS.
Sorry, za wrzutkę w tym wątku, ale widzę, że dyskusja przeniosła się właśnie tu.
Statystyka lutego 2015 (za bs)
Dystans całkowity: 1732.39 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu: 94:02
Średnia prędkość: 18.42 km/h
Maksymalna prędkość: 53.20 km/h
Liczba aktywności: 12
Średnio na aktywność: 144.37 km i 7h 50m

     

[maciek70]

Tak przy okazji na chwilę obecną prace drogowe prowadzone są m.in. na odcinakach:

- Koniecpol do granicy województwa (kierunek na Secemin) brak przejazdu;
- Gołaczewy;
- Jaroszowiec - Pazurek;

Mamy już przygotowane objazdy, jakby co.

Drogę Secemin - Koniecpol można łatwo ominąć przez Żelisławice.

Jaroszowiec - Pazurek raczej na pewno trzeba będzie ominąć, bo ten remont ma trwać kilkanaście miesięcy.
Jest pomysł, jak to zrobić nie wjeżdżając do Olkusza. Zrobię wszystko by do Olkusza nie wjeżdżać.

Drogowcy chcą zdążyć przed MP
https://przeglad.olkuski.pl/jaki-jest-realny-termin-zakonczenia-remontu-drogi-powiatowej/

[Żubr]

Ja tam nie wierzę w to, bo w takich odpowiedziach urzędowych data zakończenia jest podana z dupy raczej. Ale jakiś tam cień szansy jest.

Też nawet jak tam trzeba będzie zrobić objazd to nie ma tragedii. To nie jest jakiś ładny, krajoznawczy fragment. Choć to jest jedyna sensowna droga na tym kierunku, w okolicy. Dlatego objazd będzie trochę na około.

[Zbyszek]

Na remontowanym odcinku drogi ze Skarżyc do Żerkowic (tuż za Skarżycami na wysokości Okiennika) też od dłuższego czasu nic się nie dzieje ale po tym teoretycznie zamkniętym, może 1km, wszyscy jeżdżą olewając znaki zakazu ruchu.

[maciek70]

Też jechałem niedawno
I Jaroszowiec - Pazurek może też tak będzie, nawet jak oficjalnie nie oddadzą. I tak planuję pojeździć po okolicy poszukać potencjalnych objazdów a w maju można będzie sprawdzić jak to naprawdę wygląda.

[Janikk]

Cześć,

Weryfikowałem trasę MP na dystansie 300km. Na dwóch odcinkach drogi widzę "dziwne sytuacje" lub jak kto woli "perturbacje". Dokładnie chodzi o punkty:

-4.4 KM (od startu).
-14.6 KM (od startu) (wiem, że tam jest pod zakaz ale domyślam się jak ludzie będą jechać).

Byłbym wdzięczny jakby jakaś mądra głowa się nad tym pochyliła.