Autor Wątek: Kalendarz Ultramaratonów Rowerowych w Polsce 2024  (Przeczytany 46914 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Po co oszukiwać wyścigu, w którym nagrody są w zasadzie tylko honorowe?
Jest mnóstwo powodów, a głównym jest prestiż we własnym środowisku, wśród grupy swoich znajomych, wśród grupy osób z którymi się rywalizuje.

Nie oszukujmy się - potrzeba wygrywania, potrzeba udowadniania innym swojej wyższości towarzyszy ludzkości od setek lat. I nie zawsze liczą się tylko zyski materialne, zyski prestiżowe dla wielu są równie ważne.

A innym często spotykanym powodem jest to, że mając kilkaset km w nogach i będąc niedospanym i zmęczonym w nogach trochę inaczej się patrzy na pewne sprawy, inaczej się rozumuje i bywa, że dochodzi do relatywizacji pewnych spraw, szczególnie jak sie widzi jak inni łamią reguły. Na Wiśle 1200 jest np. takie niewypowiedziane przyzwolenie na łamanie wielu reguł i jak sie jedzie w grupie to często ludzie machają na to ręką.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
 a to ciekawe..
 np. jakich reguł ?


Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
a to ciekawe..
 np. jakich reguł ?

No chociażby podstawowej samowystarczalności. Słyszałem, iż na Wiśle sporo osób rozstawia sobie znajomych albo kogoś z rodziny. Podjeźdża się pod samochód, uzupełnia zapasy i jedzie dalej. Ot takie podstawowe reguły. Na szybko zobaczyłem regulamin i pkt. 3 brzmi:


"Pokonanie całej Trasy RMW1200 musi nastąpić bez wsparcia z zewnątrz. Znaczy to tyle, że jeśli chcesz jechać w czystych spodenkach, musisz je mieć ze sobą, wyprać albo kupić po drodze. Zasada ta dotyczy wszystkich aspektów pokonania Trasy RMW1200, w tym jedzenia, picia, spania, serwisu sprzętu. Wszyscy muszą mieć równe szanse. (Jazda z kolegą z drużyny, od startu do mety, po zmianach, nie daje równych szans wszystkim zawodnikom)"


Po co oszukiwać wyścigu w którym nagrody są w zasadzie tylko honorowe?

Tutaj pełna zgoda z Wilkiem. Dodatkowo bym dodał, iż ludzie sa dziś mniej cierpliwi i coraz bardziej leniwi. To powoduje obniżenie standardów. Naciągają regulamin, oszukują aby sobie ułatwić. Aby tylko wyścig ukończyć, medal zgarnąć a następnie fotki na social media wrzucić. Tam wszystko łądnie opakowane wygląda jak walka na śmierć i życie XD Dla wzdecydowanej większości społeczeństwa samo ukończenie Wisły 1200 (samo 1200 brzmi abstrakcyjnie) to ogromny sukces. Więc jak ktoś oszuka to i tak później może uchodzić za eksperta np. w miejscu pracy. I już cyk taka osoba ma podbudowane ego XD Czuje się ważna, doceniona. A sporo osób ma dziś z tym rpoblem i właśnie szukają takiego uznania. Dlatego właśnie oszukują :D Proste XD

A jeszcze jedna kwestia oszustw. W mojej ocenie wraz ze wzrostem popularności imprez gravelowych, rywalizacja znacznie wzrosła. Pojawiły się nagrody. Np. na Duchu to spoko kase można wygrać. Ja tutaj upatruję możliwosci pojawienia się zawodników, którzy mogą zacząć coś brać albo jeszcze jakoś inaczej kombinować.  Co by tylko kasę zgarnąć. Al to tylko moje domysły. Zobaczymy jak się to rozwnie.

Jedno jest pewne. Czasy romantycznego ultra jak 8-10 lat temu już nie wrócą....

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5066
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Zwróćcie uwagę, że jak jedzie maraton to przy trasie często widać samotne kobiety w środku nocy w zatoczkach przystankowych z rejestracjami z wielkich miast. Stoją tam i na coś czekają. Jak maraton nie jedzie to nigdy tego zjawiska nie obserwuje.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006



Jedno jest pewne. Czasy romantycznego ultra jak 8-10 lat temu już nie wrócą....

Wtrącę się, chociaż na maratony nie jeżdżę. Ale kiedyś jeździłem, tak z 20 lat temu. I tak samo wtedy oszukiwali jak teraz.

 Np historia z Harpagana. Czasy były takie, że punkty kontrolne to były symbole wywieszone na drzewach, które trzeba było przepisać na swoją kartę. I nagle pojawia się ekipa, która dzieli się na pół. Jedni jadą w prawo, drudzy w lewo, spotykają się w połowie trasy w umówionym miejscu, przepisują od siebie punkty i jadą na metę. Po co? Żadnych nagród na mecie nie ma , ale oszukać trzeba.

Inna historia. Maraton szosowy. Łapię się jakiegoś gościa, który ciągnie równo. Nie siedzę mu na kole, bo często mnie gubi, ale nie pozwalam mu uciec. Jest moim zającem dzięki któremu wykręcam świetny wynik. Wpadamy na metę. Dla mnie to półmetek, bo robię jeszcze drugą pętlę, ale dla niego meta.
- Jedziesz dalej? - pyta
- Tak.
- To masz! - podaje mi jakąś fiolkę. Robię wielkie oczy.
- A ty myślałeś że ja na wodzie jechałem?

Oszukiwali wtedy, oszukują teraz. Mnie to nie dziwi. Tacy ludzie, a nie takie czasy.

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Zwróćcie uwagę, że jak jedzie maraton to przy trasie często widać samotne kobiety w środku nocy w zatoczkach przystankowych z rejestracjami z wielkich miast. Stoją tam i na coś czekają. Jak maraton nie jedzie to nigdy tego zjawiska nie obserwuje.

Każdy domyśla się na co czekają :D
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5066
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Każdy domyśla się na co czekają :D

Głodnemu chleb na myśli.  ;D Moim zdaniem dostarczają różne rzeczy, prowiant, ciuchy, naładowane powerbanki itd.  >:(

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1713
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa


Jedno jest pewne. Czasy romantycznego ultra jak 8-10 lat temu już nie wrócą....

To ja pozbawiony złudzeń zostałem znacznie wcześniej. 2005 rok Imagis Tour (później BBT) - pierwsze ultra w Polsce. Niespełna 30 uczestników. Zatrzymuję się na popas po niewłaściwej stronie drogi. W oknie przejeżdżającego PKS-u widzę jednego z uczestników. Nigdy później takiego szoku nie doznałem.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 48%]

Offline Mężczyzna marcinrzy

  • Wiadomości: 68
  • Miasto: Mazowsze
  • Na forum od: 24.07.2019
W filmiku z ostatniego PGR-a, około 10 minuty, też jest wzmianka o gościu, który finalnie nie wystartował, ale już miał porezerwowane noclegi.

Offline Mężczyzna LKRISS

  • Moderator
  • Wiadomości: 433
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.11.2018
    • simrace.pl
Dobra bo chyba nieco rozjeżdżamy się z wątkiem kalendarza. Moje pytanie było raczej skierowane do organizatora bo z tego co się orientuje to na naszym rynku zdecydowana większość imprez idzie w duchu współpracy pomiędzy zawodnikami i właśnie taki widać trend.

A co do ceny za udział to widział ktoś większą niż opisałem?
Polski Klub MTB

Offline PiotrekG

  • Wiadomości: 22
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 30.08.2023
A co do ceny za udział to widział ktoś większą niż opisałem?

BBT w tym roku kosztuje przynajmniej 690zł. Samowystarczalny Race Through Poland 920zł.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
- To masz! - podaje mi jakąś fiolkę. Robię wielkie oczy.
- A ty myślałeś że ja na wodzie jechałem?
Kiedyś w czasach popularności MTB zrobiła się afera, bo przy bazie maratonu było kilkaset? cała sterta opakowań po Ventolinie, leku na astmę, rozszerzającego oskrzela  ;D Jadąc na wodzie mogłeś co najwyżej pozbierać bidony, przy takiej szprycy pierwszy podjazd i zostajesz na końcu.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5066
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
- To masz! - podaje mi jakąś fiolkę. Robię wielkie oczy.
- A ty myślałeś że ja na wodzie jechałem?
Kiedyś w czasach popularności MTB zrobiła się afera, bo przy bazie maratonu było kilkaset? cała sterta opakowań po Ventolinie, leku na astmę, rozszerzającego oskrzela  ;D Jadąc na wodzie mogłeś co najwyżej pozbierać bidony, przy takiej szprycy pierwszy podjazd i zostajesz na końcu.

Przepraszam, ale może to był rajd astmatyków?

Cytuj
W świetle niemal wszystkich badań naukowcy opublikowanych w szanowanych czasopismach naukowych salbutamol przyjmowany z użyciem inhalatora nie ma wpływu na wydolność sportowca. W opublikowanych i niezależnych artykułach na przestrzeni lat badano wolontariuszy zdrowych i cierpiących na astmę wysiłkową, podawano im terapeutyczne, a nawet większe, dawki salbutamolu w inhalatorach, a następnie poddano testom wysiłkowym. Nie zaobserwowano istotnych statystycznie zmian w możliwościach fizycznych badanych osób. Wydaje się to oczywiste, ponieważ fizjologiczna średnica dróg oddechowych jest dana, a zażycie salbutamolu co najwyżej przywraca ją do normalnych rozmiarów.

https://rowery.org/2017/12/19/salbutamol-a-astma-sporcie/

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Przepraszam, ale może to był rajd astmatyków?
Być może dużo amatorów ma niezdiagnozowaną astmę wysiłkową i zadyszka jest właśnie atakiem astmy. Takim osobom salbutamol jak najbardziej pomaga.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum