Austria

[MaciekK]

... ale warto próbować w innym momencie bo to "działa jak chce".

Znając realia PKP zdecydowanie bardziej bym tę opcję obstawiał . Bo coś ciężko mi uwierzyć by w październiku ludzie z Budapesztu tak walili pociągiem z rowerami 

Ja bym się na dworzec przeszedł do kasy w tym przypadku. Miałem to samo w połączeniu do Villach.
W końcu kupiłem w necie na ichniejszej stronie do której był link, ale w Railjet na tej relacji (Wiedeń-Villach) jest słownie 5 miejsc na rowery i szybko schodziły kiedyś.

[sinuche]

Do Wiednia jest połączenie ze Zwardonia (z 2 przesiadkami). Często jeżdżę do Bratysławy przez Zilinę (skąd praktycznie są pociągi co godzinę).
Ostatnio jechałem słowackim IC ze Żiliny bezpośrednio do Wiednia.
No tylko trzeba się do Zwardonia jakoś dostać  , ja podjeżdżam na rowerze, ale z głębi Polski to może być problem.

A jeśli chodzi o te cyrki z przewozem rowerów z Polski do Budapesztu, to ja się wcale nie dziwię że nie można zrobić takiej rezerwacji w Polskim IC. Na Węgrzech  ludzie często jeżdżą z rowerami i mogą blokować miejsca na węgierskim odcinku.
Sam tak jechałem z granicy (Mosonmagarovar) do Budapesztu międzynarodowym pociągiem, zrobiłem rezerwację (na stonie MAV) i zablokowałem miejsce.

[podjazdy]

ale z głębi Polski to może być problem

Z Poznania nie ma problemu, ale jest niewygodnie i można nie zdążyć na przesiadkę w Katowicach i wtedy jest mało przyjemny biwak w Katowicach. Poza tym połączenie Eurocity jest znacznie szybsze, objazd przez Zwardoń dodaje około 10 godzin, czyli 2 razy dłużej jedziesz.

[Wilk]

Z Poznania nie ma problemu, ale jest niewygodnie i można nie zdążyć na przesiadkę w Katowicach i wtedy jest mało przyjemny biwak w Katowicach. Poza tym połączenie Eurocity jest znacznie szybsze, objazd przez Zwardoń dodaje około 10 godzin, czyli 2 razy dłużej jedziesz.

Dokładnie, można oczywiście jechać lokalnymi pociągami z przesiadkami, ale to już jest wielogodzinna męczarnia. A ekspres z Warszawy do Wiednia to jedzie tylko trochę ponad 7h.

[podjazdy]

Z ciekawości zajrzałem i tanie te pociągi, Katowice-Budapeszt za nieco ponad 60 zł w promocyjnej puli (bez opłaty za rower). Szkoda, że nie mam czasu jechać, bo jesień tam na pewno ładna, a za taką kasę to aż szkoda nie wykorzystać.

[PABLO]

A wracając do tematu ...

Czy da się podróżować na dłuższym dystansie jakimś regionalnymi pociągami z przesiadkami, gdzie nie trzeba rezerwować miejsc na rower, kupić jeden bilet na całą drogę i jak to zoptymalizować cenowo?

Bo na pierwszy rzut oka to pierdzielnik z cenami jest jak w transporcie lotniczym.

[podjazdy]

Jeśli czas nie jest problemem i nie jedziesz solo, to masz ofertę https://www.oebb.at/de/tickets-kundenkarten/freizeit-urlaub/einfach-raus-ticket
Tylko musisz bardzo solidnie przyłożyć się do szukania połączeń, bo 90% pociągów odpada, bo to bilet sieciowy na pociągi regionalne. Zaletą jest niska cena, jak za darmo.
Nie działa w jednym regionie - Vorarlbergu, ale do Vorarlbergu raczej się jeździ przez Niemcy bo szybciej i taniej - to region koło Jeziora Bodeńskiego.

Sprawdziłem na dbahn, że taka wycieczka Wiedeń - Villach trwa ponad 8 godzin i ostatnie polączenie w dobie jest o 11:59 z Wiednia.

RJ jedzie 4,5 godziny i ostatni jest po godzinie 18. A na 3 dni do przodu nie jesteś w stanie przewidzieć podróży? Wtedy szansa na zakup biletu z miejscem na rower jest dużo większa.