MPP 2024

[MPP2024-pierwszeultra]

Wczoraj tamtędy przejeżdżałem i zamknięty był pas od Klikuszowej w stronę Rdzawki

A więc w drugą stronę można śmigać. Jesteśmy uratowani  Dzięki za info.

[podjazdy]

A więc w drugą stronę można śmigać. Jesteśmy uratowani  Dzięki za info.

No, ale tylko ci, co dojadą do tego miejsca  No dobra, część osób dojdzie pieszo, bo akurat na Rdzawkę jest dość stromy podjazd, a w nogach już coś tam będzie.

[MPP2024-pierwszeultra]

No, ale tylko ci, co dojadą do tego miejsca  No dobra, część osób dojdzie pieszo, bo akurat na Rdzawkę jest dość stromy podjazd, a w nogach już coś tam będzie.

Nie chcę tu nikogo urazić, ale z której strony byś na to wszystko nie spojrzał, to zawsze będzie to tylko i wyłącznie jazda na rowerze ; )  Nieskromnie napiszę, że zdarzało mi się w życiu robić już trudniejsze rzeczy. Niektórzy tutaj chyba uważają, że są na poziomie Contadora sprzed lat, bo przejechali kilka ultra… No bez przesady panowie… Ten maraton kończą nawet dziewczyny, w całkiem dobrym czasie. Przejechanie tej trasy powinno być w zasięgu każdej zdrowej osoby, mającej przyzwoitą kondycję. Kwestią otwartą jest tylko czas jazdy. Postaram się za kilka dni udowodnić, że nawet osoba bez żadnego doświadczenia na rowerze, jest w stanie przyjechać do mety w ciągu 72h. Peace ; )

[podjazdy]

Nie chcę tu nikogo urazić, ale z której strony byś na to wszystko nie spojrzał, to zawsze będzie to tylko i wyłącznie jazda na rowerze ; )

No nie do końca, wyszukaj sobie na tym forum, co to jest "sól kolarstwa" (najlepiej właśnie w cudzysłowie). Niejedni twardziele mają za sobą wypych na asfaltowej drodze podczas MPP. Po prostu po 900 km "w nogach" ścianki, które kiedyś robiło się z marszu zagryzając po drodze kupionego w sklepie banana, zamieniają się w podejścia  Nie jest to żadna katastrofa, po prostu tak się zdarza 

[MPP2024-pierwszeultra]

No nie do końca, wyszukaj sobie na tym forum, co to jest "sól kolarstwa" (najlepiej właśnie w cudzysłowie). Niejedni twardziele mają za sobą wypych na asfaltowej drodze podczas MPP.

Ale ja nie piszę, że nie będę pchał tego roweru na paru odcinkach, bo zapewne będę… To żaden wstyd przecież. Ja tylko piszę, że ukończę wyścig, w dodatku w limicie czasu ; )  To wszystko.

[jedrucha]

Postaram się za kilka dni udowodnić, że nawet osoba bez żadnego doświadczenia na rowerze, jest w stanie przyjechać do mety w ciągu 72h. Peace ; )

Mam niejaki dysonans poznawczy, bowiem z jednej strony piszesz, że to nic takiego i niemal każdy jest w stanie przejechać w limicie, a z drugiej robisz ciągły szum w tym wątku wokół siebie i swojego przejazdu.
Myślę, że nie ma sensu na siłę klasyfikować MPP jako wyczynu tylko dla herosów, bądź - na drugim biegunie - bułki z masłem. Wszak każdy ma swój Everest.

[marcinrzy]

No bez przesady panowie… Ten maraton kończą nawet dziewczyny, w całkiem dobrym czasie.

To jest wyjątkowo słabe, żeby nie użyć mocniejszego słowa...może będziesz miał okazję przekonac się jaki power mają te "nawet dziewczyny"

[Bubu]

IMHO, niepotrzebnie dajecie się wkręcać w tę dyskusję, ona teraz zupełnie nie ma sensu. Za tydzień wszystko będzie jasne i wtedy można pobić pianę.

Co do trasy, to jedna uwaga: w Toruniu przed mostem na pl. Rapackiego ślad wjeżdża przed mostem na jezdnię. To jest niezgodne z PoRD, bo po obu stronach drogi biegnie CPR. Więc albo kontynuujemy dalej po prawej stronie, tylko, że za mostem jest mało komfortowy wjazd na jezdnię (jak to w Polsce, coś zrobiliśmy, trochę bez sensu, ale jest), albo, chyba lepiej, na tymże placu zmienić stronę na lewą i tak pojechać przez most, potem naturalnie wjechać na Kujawską (choć w ogóle może lepiej byłoby pojechać ul. Dybowską i Majdany, tam trochę gorszy asfalt). Gorąco nie polecam jazdy mostem po jezdni: raz, że to wbrew przepisom, dwa - tam na środku dwa pasy przechodzą w jeden, sporo kierowców chce jeszcze wyprzedzić na ostatnią chwilę, a rowerów nikt tam na jezdni się nie spodziewa.

[Damian ES]

Hej,
Czy ja dobrze patrze, że  od radomska (ok 660km) do "za Skarżycami" ciężko z jakimiś stacjami (Orlenami)? Podobnie chyba po Krzeszowicach 820km

[czupki]

Co do trasy, to jedna uwaga: w Toruniu przed mostem na pl. Rapackiego ślad wjeżdża przed mostem na jezdnię. To jest niezgodne z PoRD, bo po obu stronach drogi biegnie CPR. ...

DDR jest od samego wjazdu na DW553 (358km) i ciągnie się prawie przez cały Toruń, kończąc się na ul. Wrocławskiej (379km).

[MaciekK]

Mam niejaki dysonans poznawczy

Jędrek, to jest klasyczne trolowanie, jaki dysonans?

Trollowanie – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla internetowych forów dyskusyjnych i mediów społecznościowych, polegające na zamieszczaniu kontrowersyjnych, napastliwych, często nieprawdziwych treści w celu zwrócenia na siebie uwagi albo sprowokowania, ośmieszenia lub obrażenia innych użytkowników.

[Bubu]

DDR jest od samego wjazdu na DW553 (358km) i ciągnie się prawie przez cały Toruń, kończąc się na ul. Wrocławskiej (379km).

Wzdłuż Kujawskiej, Podgórskiej i Łódzkiej (tych kawałków, którymi pojedziemy) nie ma - a przynajmniej jeszcze parę tygodni temu nie było.

[MaciekK]

Heatmapy Stravy i RWGPS pokazują obustronny ruch na moście





Tylko trzeba by lekko poprawić najazd, bo rzeczywiście prowadzi na jezdnię. Nie pamiętam już jak jechałem, ale moja heatmapa też pokazuje zachodni brzeg i ten najazd z obrazka.

[Wilk]

No bez przesady panowie… Ten maraton kończą nawet dziewczyny, w całkiem dobrym czasie.

To jest wyjątkowo słabe, żeby nie użyć mocniejszego słowa...może będziesz miał okazję przekonac się jaki power mają te "nawet dziewczyny"

Postaram się za kilka dni udowodnić, że nawet osoba bez żadnego doświadczenia na rowerze, jest w stanie przyjechać do mety w ciągu 72h. Peace ; )

Mam niejaki dysonans poznawczy, bowiem z jednej strony piszesz, że to nic takiego i niemal każdy jest w stanie przejechać w limicie, a z drugiej robisz ciągły szum w tym wątku wokół siebie i swojego przejazdu.

Nie dawajmy się wkręcać trollowi, bo tylko o to mu chodzi, z tego ma radochę; po prostu ignorujmy.

Co do Torunia - to jest 375km, więc to będą dla większości takie godziny, że ten ruch na moście pewnie nie będzie wielki

[podjazdy]

Trollowanie trollowaniem, a tymczasem nad Polskę napłynęła prognozowana masa powietrza i mamy dość wysoką prędkość wiatru z południowego wschodu, aktualnie na nizinach do 30 km/h. Podobno ten stan ma się utrzymać kilka dni, aż do MPP włącznie. Temperatura też szybko rośnie, już na wielu punktach pomiarowych przekracza 30 stopni. Szykuje się więc jazda pod wiatr w dość wysokiej temperaturze. Na pocieszenie pierwsze 55 km z potężnym wiatrem w plecy

To o czym się mało na razie mówi, to fakt, że kilka dni takiej cyrkulacji (a takowa ma trwać do wtorku) spowoduje ściągnięcie nad Polskę opadów z niżu genueńskiego. W prognozie GFS takowe opady pojawiają się na Podhalu w niedzielę po południu. Czy wejdą dalej w Polskę, czy nie, to jeszcze kwestia otwarta. Zresztą już w sobotę mogą być burze i nie tylko na Podhalu.

Nota bene strasznie naćkane górek pod koniec trasy. Ostatnie 150 km ma mieć ponad 3 tysiące metrów przewyższenia, z czego ponad 2 tysiące się zjeżdża... Jak to wszystko będzie w wielogodzinnej ulewie, to współczuję.