Dookoła Andaluzji 2023

[Rowerownik]

Na przechowalnię kartonu polecam trzcinowisko przy samym lotnisku, można też się tam kimnąć.




Co do zakupów to to świetna jest sieć Dia coś między Dino a Biedronką.


Przy kilkudniowym błąkaniu się po pustkowi zaopatrywałem się w niej takie puchy za euraka i miałem spokój z jedzeniem.

[AWIK]

Bardzo dziękuję za Wasze rady i wskazówki.
Już się nie mogę doczekać.
Pierwszy i ostatni nocleg już zarezerwowałem.

[AWIK]

Pytanie jeszcze o pakowanie roweru  - czy w kartonie z rowerem mieliście też sakwę, narzędzia i części do roweru?

[Borafu]

Się wtrące, choć nie do mnie pytanie.
Narzędzia możesz mieć w kartonie, albo w bagażu rejestrowanym, bo w podręcznym raczej nie przejdą.

[pawelpodroznik]

Pytanie jeszcze o pakowanie roweru  - czy w kartonie z rowerem mieliście też sakwę, narzędzia i części do roweru?

moje doświadczenie raczej skromne, bo tylko lot na i z kanarów. Ale wszystko zapakowałem do kartonu z rowerem. Ale mentalnie byłem gotowy na przepakowanie.

Za 2 tyg. też lecę do Malagi i wszystko włożę do kartonu z rowerem, ale:
- będe mial przygotowaną torbę z ikei, gdyby jednak kazali coś zabrać, aby w torbie ikea zabrać jako podręczny/w ostateczności nadać na bagaż.
- bagaż podzielę tak, aby jak każą wyjąć rzeczy, to to co nie nadaje się na podręczny jednak zostało z rowerem, ciuchy, kosmetyki itp. wezmę ze sobą jako bagaż podręczny/ włożę na siebie.

[Dream Maker]

Pytanie jeszcze o pakowanie roweru  - czy w kartonie z rowerem mieliście też sakwę, narzędzia i części do roweru?

Latałem kilkanaście razy z rowerem.
Do kartonu wkładam "wszystko jak idzie". Uważam tylko aby limitu wagowego nie przekroczyć.

[Miciek]

Podobnie jak przedmówca, zapakowałem ile się dało do kartonu z rowerem. Nie miałem innego bagażu rejestrowanego, tylko pudło i podręczny: sakwa i torba na kierownicę.

[globalbus]

Z wrzucaniem do kartonu to tylko taka uwaga, że wszystko trzeba przywiązać lub przykleić do roweru. Karton czasem dostajemy w kawałkach i lepiej, żeby nic nie mogło z niego wypaść.

[AWIK]

Właśnie wróciłem z południowo-zachodniej części Andaluzji.
Jeszcze raz dziękuje za wszystkie porady i podpowiedzi.
Najbardziej stresowałem się spakowaniem roweru. Jak się okazało całkiem nie potrzebnie.
Rower doleciał cały.
Trochę zaskoczyła mnie temperatura - do południa było ok. 12st. i dość późny wschód słońca - ok. 8.
Przejechałem trasę z Antequery przez Molino, Rondę, Setenil, Olverę, El Bosque, Gibralatar, Tarifę, Barbatę do Kadyksu.
Z Kadyksu pojechałem pociągiem do Sewilli, tam trochę poszwędałem się po tym przepięknym mieście i wróciłem pociągiem do Malagi.
W Maladze, bez problemu dostałem karton do ponownego spakowania roweru w Bikephilosophy Málaga.
Piękne widoki, smaczne jedzenie, trochę słońca, widoki na Afrykę, wiatr wiejący od Atlantyku...
Marzenie spełnione.

[pawelpodroznik]

Właśnie wróciłem z południowo-zachodniej części Andaluzji.

mmhmm zazdroszczę słońca
Sam wróciłem 27 marca, jeszcze nie napisałem na forum (trochę brakuje czasu). Ale okolice wspaniałe. U mnie na 10 dni, były 3 dni słońca a później armegedon. Nawet teść oglądając TV w Polsce mówił, że "Hiszpania miała atak zimy" (fajnie, ja wtedy akurat byłem w Andaluzji, gdzie widziałem na żywo

Hiszpania to jest to