Autor Wątek: Wycieczki widokowo długodystansowe ;)  (Przeczytany 25410 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Lodem pokryte nawierzchnie dróg nie spowodowały Was do pozostawienia kolarek w mieszkaniach.
Oznacza, ryzyko uślizgu, w tego następstwie utraty równowagi, upadku na 240km - np. wobec Waszych umiejętności - jest tak mało realne/prawdopodobne? Nie mieliście wątpliwości? Nie jechaliście z cykiem w gardle?

Jakieś tam wątpliwości były, bo przy mrozie nigdy do końca nie przewidzisz w jakim stanie będą drogi, tym bardziej że w prognozach były opady śniegu i tak z pół godziny intensywniej padało, a ostatnie ze 3h jechaliśmy w takiej śniegowej mżawce i rowery mieliśmy pod koniec już oblodzone. Gdy ja na tego jelenia wpadłem, to Tadek akurat poprawiał błotniki, które przez lód mu zaczęły przycierać. Ale sumarycznie wyszło, ze strach ma wielkie oczy, okazało się, że na krajowych i wojewódzkich szosach zimowe utrzymanie dróg jest na przyzwoitym poziomie, średnią to mieliśmy pod 29km/h, to najlepiej pokazuje, że drogi były w dobrym stanie. Parę zalodzonych odcinków było na bocznych drogach, ale to może z 10km wypadło i przy ostrożnej jeździe to nie problem. A po śniegu to odbijaliśmy parę km po kwadraty, które Tadek zbiera, tam to już nic nie było odśnieżone, tylko ubite kołami samochodów, za to bardzo klimatyczny kawałek.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
wycieczka prima , ale  na takich oponkach to
mam podobnie jak łatoś , jechałbym z duszą na ramieniu   :)

mooże gravelem , bo mam teraz założone 27.5/2.0

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Też mam czasem takie pomysły, że fantazja wygrywa z rozsądkiem i kręcę się tam gdzie inni samochodem nie jeżdżą. Cóż, nałóg jest nałogiem.

Ale jedno mnie zastanawia, rower masz wart sporo kasy, nie szkoda Ci go na takie warunki? Nie lepiej jakąś zimówką ciorać po takich drogach? Bo trochę soli i innego syfu zostaje jednak tu i ówdzie.
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Ale jedno mnie zastanawia, rower masz wart sporo kasy, nie szkoda Ci go na takie warunki? Nie lepiej jakąś zimówką ciorać po takich drogach? Bo trochę soli i innego syfu zostaje jednak tu i ówdzie.

Wychodzę z założenia, że rower jest do jeżdżenia, a nie do podziwiania ;)
Poza tym nic wielkiego mu się nie stanie, to by trzeba codziennie w takich warunkach jeździć, żeby był widoczny efekt, sól karbonowi nie szkodzi. Jedynie napęd obrywa trochę więcej niż normalnie i myć trzeba po powrocie.
« Ostatnia zmiana: 13 Gru 2023, 23:35 Wilk »

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Widoczki pimasoft  :D

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Wychodzę z założenia, że rower jest do jeżdżenia, a nie do podziwiania ;)
I to jest właściwe podejście do sprzętu! Gratulacje dystansu w zimnie.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Elegancko. Sama zima czy lód nie są straszne. Najwyżej się wywalisz. Ja się, szczególnie w drodze do pracy, wiele razy położyłem i trudno. Choć czasem boli. Ale nie to jest przerażające. W zimie, szczególnie w jeździe szosowej, przerażająca jest obecność samochodów. Bo one niestety nie znikają, wręcz przeciwnie. Coraz więcej jest tego. I perspektywa bycia wyprzedzanym na gazetę na średnio przyczepnej drodze albo że wpadniesz w poślizg i polecisz na czołówkę to jest to co tak przeraża.
I myślę, że o to Łatoś pytał.

Dlatego dobry pomysł, żeby lecieć na północ od Warszawy. Tam chyba nie ma dużego ruchu.
Na jakich oponach jechałeś? Normalne szosowe?

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Elegancko...
Podpisuję się i podzielam uwagi.
Wzorowa wycieczka.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Grudzień to najdłuższe noce w roku, więc idealny termin na wykuwanie rowerowej psychiki. Razem z Martą przejechaliśmy trasę do Wilna (520km), warunki dały zdrowo popalić - cały czas po mokrych drogach, z połowa trasy w deszczach i mżawkach, temperatura nie przekroczyła 2'C (średnio koło 0'C); więc każda inna dziewczyna to by mnie od razu zabiła za wpakowanie w coś takiego :P. Sumarycznie to taka pogoda daje w kość sporo bardziej niż mróz koło -5'C jaki miałem na trasie tydzień wcześniej, do Wilna wjechaliśmy już zdrowo wypruci, w sporym deszczu i już nie było czas i przede wszystkim ochoty na rundkę po centrum.
Tutaj większa galeria z wyjazdu:
https://photos.app.goo.gl/y7h8Rh7gfUzgv26n8























A jakie mieliśmy warunki na trasie najlepiej widać po tym ile zostało z moich klocków hamulcowych, przednie zdarte do blachy, na tyle symboliczna grubość klocka została, więc oba komplety poszły do wymiany. Ale tam gdzie drwa rąbią - tam wióry lecą :P


Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Piękna para z was.
Super:)
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Grudzień to najdłuższe noce w roku, więc idealny termin na wykuwanie rowerowej psychiki. Razem z Martą przejechaliśmy trasę do Wilna (520km), warunki dały zdrowo popalić - cały czas po mokrych drogach, z połowa trasy w deszczach i mżawkach, temperatura nie przekroczyła 2'C (średnio koło 0'C); więc każda inna dziewczyna to by mnie od razu zabiła za wpakowanie w coś takiego
Myślę, że nie każda ;)

Offline Mężczyzna michuss

  • Wiadomości: 397
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 28.02.2014
Myślę, że nie każda ;)
Prawie każda. I prawie każdy 😁

Super wyczyn. Gratulacje!

Online Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Jest w tym spora doza romantyki, już tradycji.
- "Jestem na tak!"

Lecz:
Co to ... do starówki nie dojechali?

Uwaga natury historycznej:
Zdaniem Knyszynian, Knyszyn "jest miastem królewskim" (oznakowanie: "Miasto Królewskie Knyszyn"):
https://www.knyszyn.pl/asp/historia-knyszyna,74,artykul,1,1378


Pytanie:
Tę kolarkę zabezpieczyłeś folią ochronną?

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Piękna para z was.

Nie jesteśmy parą, tylko wspólnie jeździmy długie trasy na rowerze. Mamy teraz w Warszawie bardzo fajną ekipę na takie wyjazdy, często jeździmy w trójkę z Martą i Rafałem, tutaj np. nasze fotki z Litwy:









Raz też jechaliśmy w 4-osobowym składzie. I co jest wielką zaletą i rzadkością tej ekipy - to wszyscy potrafią jeździć drużynowo, zamiast rwać swoim tempem do przodu nie oglądając się na innych, pod tym względem dziewczyny są wiele lepszymi partnerami do jazdy od wielu facetów ;).

Prawie każda. I prawie każdy 😁
Dokładnie, znaleźć chętnego, a tym bardziej chętną na wyjazd w taką pogodę to już prawie cud, dlatego wielkie chapeau bas dla Marty  ;)

Lecz:
Co to ... do starówki nie dojechali?
Proza życia wzięła górę, niestety po 500km w nogach ochota na zwiedzanie miasta w lejącym deszczu nie jest za wielka  :P

Uwaga natury historycznej:
Zdaniem Knyszynian, Knyszyn "jest miastem królewskim" (oznakowanie: "Miasto Królewskie Knyszyn"):
https://www.knyszyn.pl/asp/historia-knyszyna,74,artykul,1,1378
No ba - to jest nawet na tablicy wjazdowej do miasta. I to nie tylko miasto królewskie, a miejsce śmierci ostatniego z Jagiellonów - Zygmunta Augusta. I wraz z nim do grobu poszła wielkość Rzeczpospolitej, odtąd to się zaczął powolny zjazd w dół naszej potęgi.

Pytanie:
Tę kolarkę zabezpieczyłeś folią ochronną?

Tak okleiłem samodzielnie, parę godzin wrednej roboty, może nie jest tak fajnie jak profesjonalne oklejanie, ale swoją rolę spełnia, rower mniej się syfi, mniej jest narażony na porysowania.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3715
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
każda inna dziewczyna to by mnie od razu zabiła za wpakowanie w coś takiego

Dziaderski tekst.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum