Autor Wątek: Wycieczki widokowo długodystansowe ;)  (Przeczytany 25415 razy)

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Zgadzam się, że Twój tryb stawia poprzeczkę gdzie indziej. Pisałem pod kątem potrzeb Podjazdy.
Aczkolwiek jazda w terenie (takim, jak ja to robię), np., brodzenie w trawie, kiedy pada od jakiegoś czasu, pchanie roweru przez koleiny zalane wodą to są wymagania wyższe niż szosa.
Kiedy but przemoknie na amen tylko worki z kompletem suchych skarpet a najlepiej dwoma parami do wykorzystania, bo stopa też się poci.

Akurat ja nie używam błotników, za to polecam stuptuty we wszelkich wariacjach. Padający deszcz na asflacie (do tego kałuże w koleinach) i długiej trasie, to większy dyskomfort niż zabranie stuptutów.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Kiedy but przemoknie na amen tylko worki z kompletem suchych skarpet a najlepiej dwoma parami do wykorzystania, bo stopa też się poci.

Ale worek przecież nic nie oddycha, więc suchej stopy nie zapewni. To jest rozwiązanie awaryjne żeby stopę docieplić, ale nie ma się co łudzić że będzie od tego sucha. Parę godzin i skarpeta pod workiem będzie mokra, bo stopa się mocno poci i cały ten pot zostaje w środku. A na docieplenie stopy lepszym rozwiązaniem są kolarskie ochraniacze na buty, tylko większość z nich pasuje tylko na wąskie buty kolarskie.
za to polecam stuptuty we wszelkich wariacjach. Padający deszcz na asflacie (do tego kałuże w koleinach) i długiej trasie, to większy dyskomfort niż zabranie stuptutów.

Tylko stuptuty to już ekwipunek jest z zakresu kolarstwa oblezniczego. Lata temu to stosowałem i też puszczało wodę, kwestia wielkości deszczu. To się nadaje przede wszystkim do pieszej turystyki, do chodzenia po jakiejś głębszej trawie, błocie, śniegu itd - do tego to wymyślono.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Może to indywidualna sprawa. No chyba, że zakładałeś na zewnątrz?

Nie, do środka. Akurat rozważyłbym zakładanie na zewnątrz, bo worek się nie przetrze między stopą i butem. Ale trzeba by okleić go dobrze taśmą, żeby nie przeszkadzał i częste schodzenie z roweru odpada. Gdybym szykował się na jakąś długą trasę w ulwie to bym poszedł w coś takiego.

Alternatywa to maksymalnie przewiewne buty, cienkie syntetyczne skarpety i pogodzenie się z wilgocią.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Może to indywidualna sprawa. No chyba, że zakładałeś na zewnątrz?

Nie, do środka. Akurat rozważyłbym zakładanie na zewnątrz, bo worek się nie przetrze między stopą i butem. Ale trzeba by okleić go dobrze taśmą, żeby nie przeszkadzał i częste schodzenie z roweru odpada. Gdybym szykował się na jakąś długą trasę w ulwie to bym poszedł w coś takiego.
Jak się chowasz przed deszczem, to po co Ci takie rozwiązanie?
Jeżeli cokolwiek na zewnątrz, to są temu dedykowane dość dobre rozwiązania. Awaryjnie takie wożę ale w zimnych okresach.
Latem nie bawię się w tego typu historie, bo stosunkowo łatwo wysuszyć - nawet na słońcu obuwie (ale zestaw worki i skarpety obowiązkowy, dla zwykłego komfortu).
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Gdybym szykował się na jakąś długą trasę w ulwie to bym poszedł w coś takiego.

A jak jechali ci, co ukończyli jeden taki bardzo deszczowy maraton?
https://magazynszosa.pl/race-through-poland-ze-sniegiem/

Tam było sporo jazdy na mokro, nawet ze śniegiem, do tego już wcześniej zapowiadano kiepskie warunki, więc na pewno jakieś ciekawe patenty się pojawiły.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Alternatywa to maksymalnie przewiewne buty, cienkie syntetyczne skarpety i pogodzenie się z wilgocią.

Jak jest cieplej i mam przed sobą ulewę to czasem po prostu ściągam skarpetki, wyciągam wkładki i zakładam cały zestaw z powrotem jak buty są już w 90% suche.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Gdybym szykował się na jakąś długą trasę w ulwie to bym poszedł w coś takiego.

A jak jechali ci, co ukończyli jeden taki bardzo deszczowy maraton?
https://magazynszosa.pl/race-through-poland-ze-sniegiem/

Tam było sporo jazdy na mokro, nawet ze śniegiem, do tego już wcześniej zapowiadano kiepskie warunki, więc na pewno jakieś ciekawe patenty się pojawiły.

Generalnie - każdy wciągnął na siebie co miał :) U mnie membrana goretex z kapturem na górę zapewniała 100% wodoodporności. Reszta już gorzej. Stopy w Dexshelach i nakładkach neoprenowych, plus czasem spodniach przeciwdeszczowych, których nie lubię. Z wynalazków to u mnie "membrana" z NRC na dłonie, które były największym problemem jak przyszła zima.


Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Jaka to była kurtka z kapturem?

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
To był North Face Flight Series z najwyższą membraną Goretex Active. Ostatnia ich kurtka zanim się zorientowali na której półce leżą konfitury i wprowadzili swoje membrany. To jest model dla biegaczy i kaptur jest zintegrowany a nie dopinany.
Po kilku wywrotkach 6 latach wciąż daje radę,  ale np. rękawy mam częściowo mokre jak leje.
EDIT: to co ja mam, to jest w zasadzie sama membrana, nic więcej. Teraz pod tą nazwą są jakieś grubsze kurtki.
« Ostatnia zmiana: 16 Lut 2024, 17:43 MaciekK »

Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wczoraj warun był po prostu fenomenalny, więc grzechem byłoby nie wybrać się na pierwszy Kampinos w tym roku, wpadł też i pierwszy biwak:





















Drugiego dnia już deszczowo, ale w terenie ten deszcz przeszkadza sporo mniej niż na asfalcie, a Kampinos ma świetną glebę, która błota prawie nie łapie. Jazdę mocno urozmaiciło starcie pod Brochowem ze Straszliwym Gąsiorem. Stało to monstrum (ponad metr wysokości, dobrze odpasiony) na środku drogi, ale w zadufaniu we własne możliwości zlekceważyłem zagrożenie i zamiast zsiąść z roweru próbowałem go minąć jadąc rowerem. Na co Gąsior przystąpił do ataku (a rozpiętość skrzydeł to miał ze 2 metry), próbując go rozpaczliwie minąć zaryłem się w piachu i zaliczyłem malowniczą glebę  :lol:












Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
No był wczoraj dobry warun, taki to pożyje.

Tailfinn, które masz na rowerze, to jest pełny bagażnik czy aeropack?


Online Wilk

  • Wiadomości: 19860
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Mam Aeropacka, ale teraz kupowałbym bagażnik z odczepianą torbą, takie rozwiązanie jest jednak znacznie wygodniejsze. Ale ja to kupowałem jeszcze w przedsprzedaży, wtedy to takiego wyboru jak teraz nie było.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Nie wiem jak było jak kupowałeś, ale w tym momencie to różnica pomiędzy aeropackiem a bagażnikiem (z dokupioną torbą) to jest kilkaset złotych.


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Nie wiem jak było jak kupowałeś, ale w tym momencie to różnica pomiędzy aeropackiem a bagażnikiem (z dokupioną torbą) to jest kilkaset złotych.
Napisał, że w przedsprzedaży, więc jako pionier. Tak kupiłem namiot niedawno, ma to swoje wady i zalety. Namiot jednak swoją szychtę z nawiązką zrobi, ma zalety niepodważalne, jak i spore wady :D Dopasujemy się, może nawet lepiej jak Wilk z Tailfinnem, którego dość rzadko prezentuje (ale może często używa, kto to wie).
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 565
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
Mam Aeropacka, ale teraz kupowałbym bagażnik z odczepianą torbą, takie rozwiązanie jest jednak znacznie wygodniejsze. Ale ja to kupowałem jeszcze w przedsprzedaży, wtedy to takiego wyboru jak teraz nie było.

A z jakiego powodu wolisz odczepianą torbę? Jestem przed zakupem i pytam z ciekawości, a to jednak ponad 300 PLN różnicy.
"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum